Nowe sztuczne rośliny mogą zabijać szkodniki bez użycia chemikaliów

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Naukowcy z Earlham Institute dokonali przełomowego odkrycia w zwalczaniu szkodników roślin, które nie wymaga użycia chemikaliów. W dzisiejszych czasach szkodniki są głównym problemem w uprawie roślin, ponieważ mogą zniszczyć całą uprawę oraz zaszkodzić zdrowiu ludzi. Jednak stosowanie środków chemicznych do ich zwalczania może wpłynąć niekorzystnie na jakość produktów oraz środowisko.

 

Specjaliści opracowali hybrydowe rośliny tytoniu, które wytwarzają feromony ćmy przy wykorzystaniu światła słonecznego i wody. Użycie siarczanu miedzi umożliwiło dostrojenie genów roślin i regulację produkcji feromonów bez negatywnego wpływu na ich wzrost i rozwój. Dzięki takiemu podejściu szkodniki mogą być zwalczane bez użycia środków chemicznych, co wpływa pozytywnie na środowisko i jakość produktów.

 

Jednak to nie wszystko. Według badań naukowców możliwe jest również sterowanie aktywnością genów względem siebie, co pozwala na dostosowanie proporcji między wytwarzanymi produktami. Przykładowo, w produkcji feromonów na ćmy należy przestrzegać określonej receptury, ponieważ składają się one z mieszaniny kilku cząsteczek w określonych proporcjach. Wyniki prac naukowców mogą pomóc w usprawnieniu procesów produkcyjnych roślin oraz zapewnić kontrolę ich wzrostu w najbardziej wydajnym systemie.

 

Stosowanie feromonów roślinnych ma wiele zalet, między innymi opłacalność w porównaniu do tworzenia chemicznych analogów. Ponadto ta metoda może pomóc rolnikom w ratowaniu upraw bez użycia środków chemicznych, co ma pozytywny wpływ na środowisko i jakość produktów. Wyniki prac naukowców mogą pomóc w zwalczaniu szkodników oraz ochronie roślin przed chemikaliami.

 

W ten sposób nowa metoda zwalczania szkodników jest unikalna i obiecująca, ponieważ nie tylko pomaga ratować plony, ale także usprawnia procesy produkcyjne roślin. Wykorzystanie feromonów roślinnych może stać się jednym z kluczowych punktów w przyjaznym dla środowiska i wydajnym rolnictwie.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika stachualbokrystyna

jak tam, artykułów pod

jak tam, artykułów pod ruskich trolli nie ma to i nie ma wyświetleń ani komentarzy, co? 

macie tutaj około 100 ruskich trolli lub botów, którzy tak namiętnie tu sieją smierdzącą propagandę a na zrzutkę wpłaciło wam 7 osób?  Biggrin

Portret użytkownika inzynier magister

W ciągu jednej doby Ukraińcy

W ciągu jednej doby Ukraińcy przypuścili atak na pięć obszarów znajdujących się na terytorium Rosji. W ich zasięgu znalazł się pałac Putina. 

Ukraińskie drony zaatakowały m.in. rafinerię w Tuapse nad Morzem Czarnym, która znajduje się 700 km od linii frontu. Co ciekawe, na tym samym wybrzeżu znajduje się słynny pałac Putina w mieście Gelendżyk.

– Takie ataki mocno odbijają się na społeczeństwie, bo nagle okazuje się, że dron może uderzyć daleko od linii frontu. Mieszkańcy regionu przekonują się naocznie, że rosyjskie wojsko nie jest w stanie ochronić zarówno strategicznej infrastruktury, jak i ludności. To bardzo ważny aspekt psychologiczny prowadzonej wojny – ocenia ppłk rez. Maciej Korowaj w rozmowie z Wirtualną Polską.

Media donoszą, że w ataku na rafinerię nikt nie zginął. Oprócz tego dwa drony uderzyły w rosyjski maszt obserwacyjno-komunikacyjny w obwodzie briańskim, a w Biełgorodzie zestrzelono kolejne cztery maszyny. Jeszcze jeden dron spadł we wsi w regionie Adygeja kilkaset kilometrów od granicy Ukrainy.

 

W miejscowości Tuapse w Kraju Krasnodarskim wybuchł pożar na terenie rafinerii - poinformowały rosyjskie media niezależne. Według świadków, w pobliżu zbiorników z paliwem eksplodowały dwa drony. Serwisy internetowe Baza i Shota podały, że rafinerię zaatakowały dwa bezzałogowe aparaty latające, wypełnione materiałami wybuchowymi. 

Portal "Astra" napisał, że 30 metrów od miejsca eksplozji znajdują się koszary rosyjskiej armii. Oficjalnie lokalna administracja nie potwierdza tych informacji, a w codziennych raportach strażaków nie wspomniano o tym ataku.

Od kilku miesięcy na terytorium Rosji dochodzi to tego typu zdarzeń. Drony wybuchają w pobliżu magazynów paliw, lotnisk i stacji transformatorowych.

 

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika axell69

Jesteś  wyjątkowym  cymbałem 

Jesteś  wyjątkowym  cymbałem  jak na warunki ZnZ  co udowadniasz za każdym razem  i  za każdym razem trzeba stawiać ciebie  do "pionu"  serwując  prawdę  której ty jako katol zjebany  nie uzywasz  

Katastrofa, jaką poniosły siły NATO na Ukrainie

Rosyjski dziennik Komsomolskaja Prawda opublikował obszerny artykuł na temat marcowego ataku „Kinżala” na bunkier NATO we Lwowie, w którym zginęło 200 oficerów NATO. Nie dodano żadnych filmów ani zdjęć.

https://www.kp.ru/daily/27490.5/4748875/

„Katastrofa sił NATO na Ukrainie”: Rosja odparła kontrofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy uderzeniem „Kinzhal” (lub sztyletem) w tajny bunkier. Rosyjskie pociski hipersoniczne „Kinzhal” zniszczyły tajny bunkier z co najmniej 200 oficerami NATO i Sił Zbrojnych Ukrainy.

Departamenty wojskowe Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Polski i niektórych innych krajów NATO wolą nie mówić ani słowa o tym, co wydarzyło się na początku marca pod Lwowem. A kiedy zjadliwi reporterzy, którzy dowiedzieli się o strasznym stanie wyjątkowym, pytają o to generałów i polityków, otrzymują w odpowiedzi „brak komentarza” lub odniesienia do „niewiedzy” na temat tego, co się stało. Ale prawda zawsze w końcu wychodzi na jaw: „ Albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani ukrytego, czego by nie poznano i nie ujawniono ” ( Łk 8,17 ) .. Coraz więcej informacji wycieka w prasie zachodniej i ukraińskiej, a także w sieciach społecznościowych z różnych źródeł, które są bardzo szczegółowo poinformowane i pozwalają przedstawić wiarygodny scenariusz niezwykle bolesnego dramatu (a nawet tragedii) dla NATO i jego sojusznicy.

Bunkier oficerów NATO

A scenariusz wygląda następująco.
Pod Lwowem, na głębokość stu metrówbył dowództwem rezerwy byłego Karpackiego Okręgu Wojskowego. Ta tajna placówka, dobrze chroniona i wyposażona w nowoczesne systemy łączności, została wybrana przez generałów i pułkowników NATO, gdy wraz z wybuchem działań wojennych Sił Zbrojnych Ukrainy w Donbasie (2014) postanowili przenieść się na tyły Ukrainy, gdzie wygodniej doradzać swoim sojusznikom z Kijowa i uzgadniać z nimi plany operacji. Tajny punkt podziemny dawał poczucie bezpieczeństwa „konsultantom” także po tym, jak Moskwa, rozpoczynając swoją specjalną operację wojskową, obiecała uderzyć w punkty decyzyjne. W rzeczywistości tak było, złożoną z przedstawicieli NATO, a także oficerów Ministerstwa Obrony Ukrainy i Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Ponadto kwatera ta była bardzo szczelnie osłonięta systemami obrony przeciwlotniczej, co dodatkowo zwiększało zaufanie jej „mieszkańców” do ich bezpieczeństwa.

Zapewne z tego powodu zatracono też czujność – czasem nawet w biały dzień przed wejściem do kwatery gromadzi się kilkadziesiąt samochodów, co nie pozostało niezauważone, widziane z kosmosu przez lotnictwo i tajny wywiad. Tak więc na początku marca rosyjski Sztab Generalny wiedział już, że w „lochu” iw Kijowie opracowywanie planu ofensywnego dla ukraińskich sił zbrojnych idzie pełną parą. Pozostało tylko ustalić najkorzystniejszy czas na uderzenie na legowisko „oddziału” NATO w obwodzie lwowskim i dokładnie opracować zadania lotu naszego hipersonicznego „Kinżala”. I oczywiście poprawnie obliczyć (do minuty) czas startu samolotów transportowych Kinzhal (myśliwców MiG-31).

Истребитель-перехватчик МиГ-31К с гиперзвуковой ракеттчик “Кинжал”

Obaj „Kinzhalowie” wykonali swoje zadanie

Dlaczego wybrano „Kinzhalów”? Ponieważ taki bunkier jest niewrażliwy na konwencjonalne pociski. I nie było sensu wysyłać bombowców do uderzeń nawet z bombami 1,5-tonowymi czy 5-tonowymi: Ukraińcy mogli zestrzelić samoloty. Z drugiej strony nawet wystrzelony na odległość 2000 kilometrów „Kinzhal” (głowica bojowa – 500 kg!) porusza się w kierunku celu z szaloną prędkością (10, a nawet 15 razy większą niż prędkość dźwięku!) i NIE MA system obrony powietrznej na świecie zdolny do jego przechwycenia. Ponadto „Kinzhal” to bardzo precyzyjna broń snajperska: maksymalne odchylenie od środka celu wynosi zaledwie 1 metr! Rzucił się więc do piwnicy „szybem” wejściowym przez kilkadziesiąt metrów, a za nim kolejny kinzhal… Pomyśl o zniszczeniach spowodowanych przez tonę materiałów wybuchowych w zamkniętej przestrzeni!

Kh-47М2 Kinjal to zwrotny, precyzyjny hipersoniczny system rakietowy powietrze-powierzchnia opracowany przez Federację Rosyjską. Została odsłonięta przez prezydenta Rosji Władimira Putina 1 marca 2018 roku i zaprezentowana jako jedna z sześciu nowych rosyjskich broni strategicznych. Wikipedii

Ładunek : konwencjonalna lub taktyczna broń jądrowa
Masa startowa : szacowana na 4 tony
Platforma startowa : Mig-31K
Zasięg : Zadeklarowano 2000 km
Typ pocisku : pocisk aerobalistyczny powietrze-powierzchnia
Prędkość : Deklarowana przy 10 machach

„Katastrofa sił NATO na Ukrainie”

Wśród przebywających w lochach „nauczycieli i uczniów” żaden nie przeżył. A było ich ponad 200, niektórzy twierdzą, że 300. W tym, powiedzmy, niektórzy zachodni dziennikarze „wtajemniczeni”, kilku amerykańskich, brytyjskich, polskich, ukraińskich generałów i wyższych oficerów.

W naszych artykułach Rosja niszczy głęboki podziemny bunkier dowodzenia NATO w Kijowie i POTWIERDZENIE. 300 zabitych, NATO ścięte w Kijowie , byliśmy jednymi z nielicznych pierwszych źródeł informacji na ten temat. Opieraliśmy się na greckim portalu Pronews , który jest zbliżony do greckiego Ministerstwa Obrony, i który twierdził, że „dziesiątki zagranicznych oficerów zginęło, gdy hipersoniczne pociski Kinzhal uderzyły w centrum dowodzenia i kontroli łączące komunikację ukraińsko-NATO. To była „katastrofa dla sił NATO na Ukrainie”.

I to nie wszystko. Plotkowano też na niektórych kijowskich portalach: przedstawiciele Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy zostali pilnie wezwani do ambasady USA, gdzie otrzymali reprymendę „za słabe bezpieczeństwo centrów kontroli ”. I dostali listę zmarłych wyższych oficerów amerykańskich i kazali im „wynieść z piwnicy” zwłoki tych, którzy zginęli w wyniku eksplozji i/lub udusili się. Do dziś gorączkowo ich szukają … Jak dotąd, według „przecieków” w ukraińskich portalach społecznościowych, można oszacować, że spod ruin zniszczonego centrum wydobyto zaledwie 40 ciał. Reszta zmarłych nadal leży pod gruzami.

Oficjalnie

I w tym miejscu nie sposób nie przypomnieć, że 9 marca Ministerstwo Obrony Rosji opublikowało na swoim oficjalnym kanale Telegram skromną wiadomość, że w odpowiedzi na akcje terrorystyczne zorganizowane przez reżim kijowski w obwodzie briańskim 2 marca armia rozpoczęła masowy „ atak odwetowy ”. Ministerstwo zwróciło uwagę, że użyto hipersonicznego systemu rakietowego Kinzhal.

Nawiasem mówiąc, ten „odwetowy strajk”, według dyrektora Instytutu Badań nad Kryzysami Narodowymi Nikołaja Sorokina, miał inne konsekwencje. Uważa, że ​​zniszczenie „think tanku” kolejnej ukraińskiej ofensywy mogłoby ją spowolnić. Ta wersja ma swój własny powód. Ofensywa jest dalej opóźniona. Być może zgodnie z rytualnym zwyczajem czekają 40 dni od daty śmierci? …

Ale dlaczego stolice państw NATO milczą na temat tego strasznego stanu wyjątkowego? Pewnie dlatego, że „wstydzą się” przyznać do tego kąśliwego policzka z Moskwy. Lub dlatego, że mogłoby to być otwarte uznanie aktywnego udziału wojsk NATO w działaniach wojennych przeciwko Rosji.

 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika spokoluz

Nalkofcy przez pomyłkę

Nalkofcy przez pomyłkę napisali prawdę - tytoń - wokół tytoniu jak rośnie nie zbliży się żaden szkodnik , opryski z wyciagu z tytoniu skutecznie odstraszają nawet najbardziej odporne na chemię szkodniki.

Jak tu nie palić tytoniu skoro dba o sąsiadów aby ich nic nie gryzło z łodyżkę .

Indianie nie takie cuda palili i wiedzieli po co.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika ARTUR

Gdy zrobiono rośliny GMO to

Gdy zrobiono rośliny GMO to mówiono że plony będą takie jak chcemy bo szkodniki nie zaatakują takich roślin i nie będzie trzeba stosować oprysków chemicznych . Oczywiście , to prawda , ale te rośliny zabiły naturalną florę i faunę produkując własną bioflorę która po mutacjach zaatakowała GMO i tym sposobem nadal stosuje się opryski ale Monsanto zarabia na produkcji chemii i licencjach roślin GMO . 

Strony

Skomentuj