Kategorie:
Od kilkunastu dni pojawiają się informacje na temat możliwej eskalacji konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, który od lutego bieżącego roku przeobraził naszego wschodniego sąsiada w państwo upadłe. Bardzo możliwe, że dojdzie do kolejnej operacji militarnej.
Najpierw pojawiły się doniesienia, że widziano kolejne kolumny wojskowego sprzętu, które znalazły się ma terytorium proklamowanych republik Donieckiej i Ługańskiej. Wynikiem tego właściwie powstają obecnie siły zbrojne tak zwanej Noworosji, które wkrótce mogą zacząć działania ofensywne w celu poszerzenia terytorium o utracone podczas poprzedniej wojny obszary.
Można powiedzieć, że katastrofa ukraińskiej armii w pod Iłowajskiem zakończyła pierwszą wojnę ukraińsko-rosyjską. Obecnie dochodzi tam do licznych incydentów, ale frontu nie ma. Gdyby doszło do eskalacji przemocy na wschodniej Ukrainie mielibyśmy do czynienia z kolejnym konwencjonalnym konfliktem militarnym u naszych granic i nikt nie wie gdzie taka skuteczna ofensywa może się zakończyć i czy nie dojdzie do Kijowa, albo i dalej.
Niebezpieczny obraz dopełnia ostatnia agresywna postawa Rosji, która straszy pozostałe światowe potęgi prezentując możliwości ataku jądrowego. Pojawiają się też sugestie, że Rosja może użyć małego taktycznego ładunku jądrowego i niektórzy analitycy uważają, że taki atak nawet na któryś z krajów NATO może się nie spotkać z odpowiedzią pozostałych członków sojuszu.
Bałagan jaki pewne kraje wywołały na Ukrainie w celu realizacji swoich celów doprowadził do groźnych pomruków "rosyjskiego niedźwiedzia". Nastąpił też fizyczny rozbiór części Ukrainy, według scenariusza, który według Radka Sikorskiego, naświetlił Tuskowi sam Władimir Putin i to jeszcze w 2008 roku. Rozbiór Ukrainy następuje, ale bez naszego udziału.
W kontekście nadciągającej awantury na wschodzie, wydaje się dziwne, że były już premier Tusk, wiedząc o imperialnych planach Putina przez cały ten czas prowadził do rozbrojenia polskiej armii i nawet po dziwnym incydencie w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, ciągle słyszeliśmy, że Rosjanie są godni zaufania, a każdy, kto twierdzi inaczej jest rusofobem i oszołomem. Patrząc na rozwój wypadków na Ukrainie, nie można wykluczyć, że możliwa jest nagła eskalacja
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
____________________________________________________
"Rym cym cym z dupy dym" F. Kiepski
____________________________________________________
"Rym cym cym z dupy dym" F. Kiepski
Strony
Skomentuj