Kategorie:
Słonie od dawna zabijane są dla tak zwanej kości słoniowej, czyli kłów, a nosorożce giną z powodu swoich rogów, które w niektórych kręgach są uważane za afrodyzjak. Jest on szczególnie ceniony w Azji, na przykład wśród młodzieży wietnamskiej. Jednak popyt na sproszkowany róg nosorożca to tez poważny kłopot dla przetrwania tego gatunku.
Mozambik już raz niemal utracił swoje nosorożce. W tym afrykańskim kraju odstrzał zwierząt trwa już ponad 100 lat. Ze względu na nieopamiętanie w polowaniach na tak zwanego grubego zwierza doszło do tak znacznego przetrzebienia nosorożców w Mozambiku, że nieomal wyginęły. Podobna historia spotkała polskiego tura.
Biolodzy wielkim wysiłkiem odtwarzali populację tych zwierząt i na terenie wspomnianego Mozambiku udawało się to z sukcesami do pewnego czasu. Ostatnio bardzo nasiliły się nielegalne polowania. Kłusownicy często porzucają martwe zwierzęta i tylko odcinają im rogi. Doszło już do tego, że strażnicy przyrody sami zaczęli odcinać rogi zwierzętom, aby nie kusić myśliwych i tym samym zachować je przy życiu.
Czasami jednak strażnicy wręcz współpracują z kłusownikami. Według informacji z afrykańskich mediów niektórzy z nich są opłacani około 80 dolarów miesięcznie za spokój polowań, być może nawet w nich pomagają. Mozambik ewidentnie nie radzi sobie z tym problemem i przyszłość nosorożców oraz słoni żyjących w tamtejszych rezerwatach przyrody stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Skomentuj