Niezwykle rzadki przypadek halo słonecznego miał miejsce w zeszły piątek w Nowym Meksyku w Stanach Zjednoczonych. Pojawienie się tego zjawiska optycznego poprzedziło nadejście fali arktycznych mrozów.

Fenomen miał miejsce w okolicy miasteczka Red River. Nietypowe łuki i dodatkowe efekty świetlne to skutek obecności w atmosferze kryształków lodu wchodzących w interakcję z silnym źródłem światła, jakim jest Słońce.

Kryształki działają w takich sytuacjach jak pryzmaty wywołując niesamowity efekt optyczny. Zwykle można zobaczyć jeden okrągły pierścień światła, ale tym razem był on maksymalnie zwielokrotniony, co sprawiało wrażenie spektakularnej aureoli dla naszej dziennej gwiazdy.