Nieznany obiekt kosmiczny przeleciał obok Ziemi. Naukowcy nie wiedzą, co to jest

Kategorie: 

Źródło: Gianluca Massi

Poruszający się powoli obiekt nieznanego pochodzenia przeleciał wczoraj bardzo blisko Ziemi po czym powrócił do Układu Słonecznego. Tajemniczy obiekt kosmiczny ma powrócić w marcu.

Dziwny „mini księżyc”, oficjalnie nazwany 2020 SO, został odkryty 17 września. Początkowo został sklasyfikowany jako asteroida, ale naukowcy nadal nie mają pojęcia z czym mają do czynienia.  Na pewno nie jest to asteroida, ale w takim razie co to jest? 

 

Obiekt ma około dziesięciu metrów średnicy i przeleciał obok naszej planety w odległości mniejszej niż 50 tysięcy kilometrów. To tylko 13 procent średniej odległości z Ziemi do Księżyca. Oznacza to, że obiekt znajduje się w zasięgu grawitacji naszej planety, co oznacza, że ​​powróci on ponownie za kilka miesięcy.

 

Tajemnica pochodzenia obiektu wiąże się z tym, jak leci. Porusza się ze znacznie mniejszą prędkością niż zdecydowana większość asteroid, które zwykle pędzą przez przestrzeń z prędkością od 11 do 72 kilometrów na sekundę. 2020 SO porusza się z prędkością zaledwie 0,6 kilometra na sekundę.

Część trajektorii obiektu 2020 SO

Wielu członków społeczności naukowej uważa, że ​​jest to pozostałość po locie sondy Surveyor 2 na Księżyc w 1966 roku. Wcześniej naukowcy sugerowali, że może to być akcelerator rakietowy użyty w tej samej misji. Liczni astronomowie czekali na jego przybycie, aby ustalić, czy jest to część rakiety czy nie. 

 

W rezultacie obiekt przyleciał, ale nie potwierdzono, że to złom po eksploracji orbity Księżyca. W związku z tym naukowcy jedynie stwierdzili, że nie jest to asteroida i nadal nie wiemy czym jest obiekt znany jako 2020 SO, który został złapany przez ziemską grawitację.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika emel

Kolega Kmieć bez loginu ma

Kolega Kmieć bez loginu ma dość mizerną wiedzę o tym, o czym pisze, albo celowo manipuluje. Opisywał prędkości kosmiczne z powierzchni Ziemi. Jak jest napisane w artykuje, obiekt był w odległości ok. 50000 km od powierzchni. I brak danych dotyczących prędkości obiektu, przy czym przez prędkość mam na myśli wektor prędkości, czyli nie tylko jej wartość, ale także kierunek i zwrot. 

Tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/2020_SO na dole są pokazane symulowane orbity obiektu względem Ziemi i Słońca.

Ludziom, którzy robili te symulacje również nie wynikło, aby obiekt uderzył w powierzchnię Ziemi. Przynajmniej w najbliższej przyszości. Pokaż zatem swoje obliczenia albo symulacje, z których wynikło, że powinno dojść do zderzenia.

Portret użytkownika Kmieć bez loginu

Ot, drobny cwaniaczek.

Ot, drobny cwaniaczek.

Wrzucam kilka haseł. Zapoznaj się a później sam policz, mając na uwadze, że 0,6km/s to prędkość ~2160km/h, którą osiąga większość nowoczesnych odrzutowych samolotów wojskowych typu myśliwce, czyli niewiele ponad 2 Mach.

Orbita geostacjonarna. tu poszukaj bezwzględnej prędkości kątowej potrzebnej do utrzymania się na tej orbicie. Nie zapomnij sprawdzić, jaka jest wysokość tej orbity dla Ziemi (bo dla każdego innego ciała niebieskiego jest inna).
Powrót z przestrzeni kosmicznej (konkretnie z orbity) tu też sprawdź prędkości.

Przy prędkości 0,6km/s obiekt ten na wysokości 50tys. km  bez względu na wektor zbliżania się do Ziemi powinien zostać przechwycony przez ziemską grawitację. Nie musiałby spaść jak przysłowiowy kamień, ale z całą pewnością nie zrobiłby zbyt wielu okrążeń planety, zanim by wszedł w atmosferę i w niej być może spłonął.

A jeśłi się mylę, to ty cwaniaczku policz, i podaj wszyskie obliczenia.

Portret użytkownika sceptyyk

Powitka   :) Kmieciu, błąd

Powitka   :) Kmieciu, błąd logiczny... Policz to jeszcze raz. Podpowiem Ci, policz szybkośc orbitalną Księżyca i porównaj z szybkością tego obiektu. Przywołaj cały układ - Słońce - Ziemia - Księżyc i weż pod uwagę, że ten obiekt, jest już na orbicie Ziemi. Dawaj Kmieciu, powymondrowywujemy się  Smile

Portret użytkownika emel

Odpisałem już w innym

Nikt nie pisał, że ten obiekt się utrzyma na orbicie okołoziemskiej, więc prędkość wymagana, by pozostać na orbicie geostacjonarnej nie ma tu znaczenia. Porusza się on po orbicie okołosłonecznej, przy czym po zbliżeniu się do Ziemi została ona zaburzona. Nie uwzględniasz wpływu Księżyca (i innych ciał) na ruch tego obiektu. Gdyby tylko wpływ grawitacyjny Ziemi był tu istotny, ten obiekt spadłby na powierzchnię albo krążył po orbicie eliptycznej. Na animacjach, które wcześniej zamieściłem chyba wyraźnie widać, że przewidywana orbita nie jest eliptyczna. Wręcz bardzo daleko jej do tego.

 

Na marginesie dodam, że liczba Macha nie jest jednostką prędkości więc się pisze Mach 2. I liczba Macha zależy od prędkości obiektu a także od ośrodka, w którym się porusza.

Portret użytkownika b@ron

jak sądzę, ty masz

jak sądzę, ty masz przeogromną wiedzę o tym obiekcie i oczekujesz że przeprowadzę badania naukowe które bedą zgodne z twoimi przypuszczeniami bo ty mi tak każesz... hmm już biegnę

wbrew temu co piszesz, gdyby obiekt z taką prędkością "dryfował" po tzw kosmosie, znajdując się w niewielkich odległościach od dużych ciał niebieskich, zostałby "zaproszony" i stałby się spadającą gwiazdką o ile owo ciało niebieskie które go "zaprosiło" miałoby atmosfere lub meteorytem ... no chyba że wg. twoich obliczeń wyszło że to obiekt antygrawitacyjny...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika emel

Nie mam przeogromnej wiedzy,

Nie mam przeogromnej wiedzy, dlatego polegam na tych, którzy taką mają w danej dziedzinie. Mam jednak na tyle dużą, że potrafię odróżnić manipulacje i kłamstwa wichrzycieli.

Na ten obiekt oddziaływuje nie tylko pole grawitacyjne Ziemi, ale także Księżyca. Gdyby to była tylko Ziemia, jego trajektoria byłaby jedną z krzywych stożkowych. Jak możesz zobaczyć np. tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/2020_SO#/media/File:2020SO_b.gif Księżyc bardzo silnie wpływa na orbitę tego obiektu (taki proces nazywamy asystą grawitacyjną) wystrzeliwując go od Ziemi i nadając mu dodatkowej prędkości. Zwłaszcza w dwóch momentach jest to wyrażnie widoczne, jak Księżyc ciągnie za sobą ten obiekt.

Portret użytkownika Kmieć bez loginu

2020 SO porusza się z

2020 SO porusza się z prędkością zaledwie 0,6 kilometra na sekundę.

No to w takim razie to jest BARDZO dziwne, że ziemska grawitacja go nie przechwyciła i nie spadł na Ziemię, bo pierwsza prędkość kosmiczna pozwalająca na znalezienie się na orbicie Ziemi wynosi ~7,91km/s a to coś z prędkością 0,6km/s można powiedzieć że stoi prawie że bez ruchu.

Do opuszczenia ziemskiej orbity i lotu w Układ Słoneczny potrzebna jest druga prędkość kosmiczna i wynosi ona 11,19km/s.
Taką minimalną prędkość powinien posiadać ten obiekt, żeby mógł po minięciu Ziemi odlecieć, tak jak jest to opisane w artykule.

Tak więc albo ktoś się pomylił podając bardzo bardzo zaniżoną prędkość tego obiektu, albo ma on jakiś nieznany oficjalnie rodzaj własnego napędu "antygrawitacyjnego".

Strony

Skomentuj