Australijscy naukowcy próbują zdefiniować nowy rodzaj gigantycznej meduzy, które fale wyrzuciły na plaże w Tasmanii. Okazało się, że średnica tych stworzeń dochodzi do 1,5 metra, pisze The Guardian.

Odkrycie 1,5 metrowych galaretowatych organizmów zbiega się z globalnym rozkwitem meduz. Największa z tej grupy meduza żyje w wodach Arktyki i może osiągnąć trzy metry szerokości. Tasmańskie olbrzymy odkryte zostały przez 12 -letniego Xaviera Lim w pobliżu miejscowości Hobart.

„Ten rok jest wyjątkowo ciepły. Wiele dziwnych rzeczy dzieje się na całym świecie. I nie chodzi tylko o zmiany klimatu, ale także o zakwaszenie oceanów, o eutrofizację, o wprowadzenie nowych gatunków,  o zanieczyszczenia, o przełowienie. To wszystko wpływa na świat wokół nas. I tylko nam się wydaje, że jesteśmy na to odporni. To nie jest tak, że jesteśmy z innej planety” – powiedział jeden z badaczy. „Południowa Australia jest znana z jednych z najlepszych łowisk na planecie, ale to, co się dzieje, przekracza wszelkie granice. Wiadomo przecież, że ryby rywalizują z meduzami o jedzenie”.

Gigantyczne okazy zszokowały okolicznych mieszkańców i naukowców. Bezimienny gatunek przypomina grzywę lwa. Biolodzy prowadzą badania nad tymi stworzeniami. Chcą je poprawnie nazwać i sklasyfikować.