Niewyjaśnione kołysanie przesuwa bieguny Marsa

Źródło: ESA

Nowe badanie pozwoliło naukowcom odkryć, że bieguny Marsa nieznacznie odchylają się od osi obrotu planety. Średnio przesuwają się o 10 cm od centrum na okres 200 dni.<--break->

Takie zmiany nazywane są oscylacjami lub kołysaniem Chandlera, od nazwiska amerykańskiego astronoma Setha Chandlera, który odkrył je w 1891 roku. Wcześniej widywano je tylko na Ziemi. Wiadomo, że przemieszczenie biegunów obrotu naszej planety następuje z okresem 433 dni, a amplituda sięga 15 metrów. Nie ma dokładnej odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje. Uważa się, że na kołysanie wpływają procesy zachodzące w oceanie i atmosferze ziemskiej.

 

Kołysanie Chandlera na Marsie jest równie kłopotliwe. Autorzy badania odkryli je, porównując dane z 18 lat badań planety. Informacje uzyskano dzięki trzem statkom kosmicznym krążącym wokół Czerwonej Planety: Mars Odyssey, Mars Reconnaissance Orbiter i Mars Global Surveyor. 



Mars - Zdjęcie: NASA / JPL

Ponieważ Mars nie ma oceanów, jest prawdopodobne, że kołysanie Czerwonej Planety wynika jedynie ze zmian ciśnienia atmosferycznego. To pierwsze wyjaśnienie, którym podzielili się naukowcy. W przyszłości powinny pojawić się nowe szczegóły dotyczące tych oscylacji.

 

 

0
Brak ocen

Dodane przez ARTUR w odpowiedzi na

10 cm ? Warto tyle pisać o 10 cm? Myślę że to pomyłka i chodzi o 10 metrów. Jeżeli na Ziemi amplituda ma 15 metrów a Mars jest o ,,jakąś połowę " mniejszy od Ziemi to pewno chodzi o jakieś 10 metrów?  I,,pal sześć" nawet brak oceanów!

0
0

 

 

Zawsze mnie rozbawia pisanie o 'atmosferze' na Marsie, sądzę że większośc ludzi to łyka. Ciśnienie tej atmosfery wynosi 1/100 ciśnienia na Ziemi, z naszego punktu widzenia jest wiec tam zupełna próznia. Coś podobnego było w żarówkach starego typu w których pompowano próżnię w szklanej bańce.  Więc jest tam atmosfera rodem ze starej żarówki. W dodatku w 90% składa się z CO2 i nie ma tam śladu tlenu, wiec nawet po maksymalnym zagęszczeniu nie da sie tym oddychać. Co nie przeszkadza pisać wizjonerom rodem z Nasa o przyszłej "kolonizacji"  Marsa, szkoda że nie piszą po co.

0
0

Dodane przez malina (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Bez przesady, ślady tlenu tam są. Wody, również w tej słabej atmosferze, też. Tak się  zwyczajowo określa otoczki gazowe większości ciał kosmicznych (są też inne określenia, np. w przypadku komet/ asteroid). Ale to już bez znaczenia.  Na Ziemi dzieją się ciekawsze rzeczy, bezpośrednio nas dotyczące. Realizowane są biblijne proroctwa a w ich ramach, "Plan Trzech Wojen Światowych" masona-satanisty Alberta Pike'a. Mamy więc na Ziemi  realny, prorokowany  Czas Ucisku i szczepionkowy bodziec do przyjęcia możliwego już technicznie, elektronicznego Znamienia Bestii. A co do szczegółów...  ktoś tym wszystkim musi sterować wykonując polecenia "bogów" sterowanych przez "nieistniejącego" szatana. Dlatego ten ktoś nie może zostać genetycznie uszkodzony (bo w obecności tzw. "retrowirusów", pochodzących np. z innych, wcześniejszych szczepień, podawana "kuracja"/ manipulacja mRNA może przeniknąć do DNA modyfikując/ demolując je w nieprzewidywalny dla nikogo sposób. Może to dać efekt opisany w Biblii jako pokrywanie się ciał wrzodami). W związku z tym tak się "szczepią" "elyty" satanistów.  "Szczepionka uczyni Cię wolnym"   https://www.wiocha.pl/1656462,Szczepionka-uczyni-Cie-wolnym &nbsp; A tu znane od dawna i coraz częściej urzeczywistniane działania mające pozbawić nas środków do życia. Odmówisz szczepienia/ przyjęcia Znamienia Bestii,  oni odmówią ci finansowania twojego życia   "Fala eksperymentów z dochodem gwarantowanym w USA. To początek rewolucji?"   https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/8059286,fala-eksperymentow-z-docho…           (min. zapewne również z pomocą "naszego", socjalistycznego rządu używającego "prawicowo-patriotycznego" kamuflażu:   Wprawdzie pan Glapiński zarzeka się że gotówka w Polce nie zostanie zlikwidowana ale czy naprawdę jest tak "grubą rybą" by powstrzymać plany "elyt" o których tu wspomina?. Czy naprawdę starczy mu sił i zdrowia by oprzeć się kolejnej wersji "Rozkazu 66"?. "Wystąpienie Prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego na Kongresie Obsługi Gotówki 2020"  https://www.youtube.com/watch?v=7mLlgGlhJV4&ab_channel=NarodowyBankPols…; Daj jemu i nam Panie Boże!. Dlatego nieustająco proponuję wszystkim prawie "przebudzonym" by jednak zaczęli się modlić do Pana Jezusa ale, jak zwykle, to osobisty wybór każdego. Króluj nam Panie Jezu!.

0
0

Dodane przez malina (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Moim zdaniem wyłącznie jako technologiczne i produkcyjne zaplecze dla Ziemi. Pozwoli rozwinąć tam nawet ten niebezpieczny przemysł, jak również uprawę roli, sadownictwo ogrodnictwo. CO2 nie pozwoli na wybuch substancji niebezpiecznych niezależnie co to będzie a sprężona atmosfera pozwoli na szybki wzrost roślin, do tego gleba nie jest wyjałowiona z minerałów a wobec zastosowanego ciśnienia 1,5 bara  nie musi być nawożona. 

0
0

Dodane przez moon fake w odpowiedzi na

Niestety ale promieniowanie kosmiczne przed którym mars nie chroni skutecznie uniemożliwia uprawę roślin. Wszystko musiałoby być zamknięte , zaizolowane i ekranowane. No a poza tym CAŁY niezbędny sprzęt musiano by przywieźć z ziemi łącznie z gotowymi reaktorami atomowymi do budowy elektrowni a o wykorzystaniu lokalnie produkowanego cementu nawet nie ma mowy bo wody tam brak nawet do picia , więc marzenia o "zapleczu technologicznym" to BARDZO odległa pieśń przyszłości tak dalece , że za nim to nastąpi zdąrzymy wbudować napędy umożliwiające osiedlenie się na ziemiopodobnych planetach.

0
0

Dodane przez Quark (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Co do braku magnetosfery, masz rację. Ale musimy mieć systemy pozwalające na uprawę roślin ( bo nie hodowlę zwierząt ) już w czasie lotu więc na jedno wyjdzie - zabezpieczenia przed promieniowaniem muszą być opracowane od startu. Wodę można np pościągać do hydro i atmosfery deorbitując lodowe bryły z Pasa Planetoid. Wszystko zależy jednak wyłącznie od kreatywności a ona znajdzie się gdy zajdzie ostateczna konieczność. Jednak Elona z jego technologią tam nie widzę , raczej długo po jego śmierci.

0
0