Niewielka aktywność słoneczna grozi poważnym ochłodzeniem na Ziemi

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Według przewidywań części naukowców nadchodzi kolejne długie minimum słoneczne. Jest to okres zmniejszenia ilości plam oraz tym samym aktywności Słońca. Cały czas trwa irracjonalna krucjata przeciwko dwutlenkowi węgla, a to przecież Słońce jest głównym czynnikiem ocieplenia i ochłodzenia. Dowodów na to jest aż nadto.

 

Najlepszym przykładem jest minimum Maundera trwające od 1645 do 1717 roku. Okres ten charakteryzował znacznym spadkiem ilości plam, co skutkowało rozpoczęciem się tak zwanej małej epoki lodowcowej. Wiele wskazuje na to, że obecnie obserwujemy coś podobnego. Ilość plam słonecznych zmalała w ostatnich miesiącach do poziomu, który można już nazywać początkiem minimum. Dlatego niektórzy sądzą, że 24 cykl słoneczny już się skończył, bo tylko tak można sobie jakoś wytłumaczyć nietypowy spokój na naszym Słońcu.

 

Jednym z zauważalnych dowodów na to, że ostrzeżenia przed glacjałem to nie przesada jest to, co dzieje się na obu biegunach naszej planety. Antarktyda od dawna nie traci lodu, a nawet jeśli to przybiera w innych miejscach. Tegoroczna zima w Ameryce Południowej również zaskakiwała srogością. Z drugiej strony globu to samo. Wróżby naukowców, którzy przewidywali, że latem zobaczymy Arktykę niemal całkowicie wolną od lodu, nie sprawdziły się. Przybyło aż 1,6 miliona metrów kwadratowych lodu. Oznacza to, że porównaniu do analogicznego okresu w lecie 2012 teraz lodu jest o 60% więcej. Rozciąga się on od Kanady do północnego wybrzeża Rosji a ma rozmiar połowy Europy.

 

Według najnowszych danych globalne ocieplenie zatrzymało się w 1997 roku i od tego czasu temperatury ustabilizowały się a obecnie zaczyna się trend spadkowy prowadzący do nieuchronnego ochłodzenia. Niektórzy specjaliści przewidują, że potrwa ono przynajmniej przez dwie dekady. Tymczasem zwolennicy teorii globalnego ocieplenia skupieni w ONZ-owskim IPCC twierdza, ze zachowanie lodu na biegunach to zjawisko cykliczne.

 

Po aktywnym ociepleniu w latach 20-tych i 30-tych doszło do oziębienia, które trwało aż do 1979 roku. Potem lodowce znowu zaczęły się topić. Przeciwnicy dwutlenku węgla sami sobie, zatem zaprzeczają, bo skoro ocieplenie i oziębienie jest częścią cyklu to, co oni robią ze swoim handlem limitami emisji.

 

Jeśli nadchodzi prawdziwe minimum słoneczne to wkrótce będzie bardzo zimno i już chyba tylko ortodoksyjni wyznawcy teorii globalnego ocieplenia pozostaną w swej wierze, a ludzkość będzie się musiała zmierzyć z trudnymi warunkami do życia na części naszej planety. Specjaliści amerykańscy straszący obecnie nadchodzącą zimą stulecia z pewnością biora pod uwagę to, że spokój na Słońcu jest równoznaczny ze znacznym ochłodzeniem klimatu.

 

 

 

Wiadomość pochodzi ze strony internetowej http://zmianysolarne.pl

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika zryty

2012 luty największe mrozy od

2012 luty największe mrozy od 1987r. Marzec i połowa kwietnia 2013r. najzimniejsze od 50 lat,snieg stopił sie u mnie dopiero 12 kwietnia ,mrozy jakie były w marcu nie pamietacie? prawie 22 stopniowe .Wrzesień 2013 najzimniejszy od kilkudziesieciu lat . Kilka dni upałów w lecie u mnie najwyżej 32,5 stopnia było (termometr w pełnym cieniu i na zimnej ścianie) i nic po za tym ,bardzo zimne lato było.

Portret użytkownika maniek

Jeżeli zależność między

Jeżeli zależność między plamami na słońcu a temperaturą na ziemi jest prawdziwa (a wiele faktów na to wskazuje), to rzeczywiście czeka nas spore ochłodzenie w najbliższych latach (objawiające się bardzo srogimi zimami)... a czy bedzio ono dłuższe niż te kilka lat, będziemy wiedzieć gdy zobaczymy aktywność słońca w następnym 25 cyklu słonecznym. Jeżeli będzie on jeszcze słabszy to czeka nas powtórka zim z przed kilkuset lat, kiedy to bałtyk był w całości zamarznięty i można było przejść suchą stopą po lodzie do skandynawi. Nawet karczmy powstawały na skutym lodem bałtyku.

Portret użytkownika ciociababcia

Niech nie manipulują słońcem,

Niech nie manipulują słońcem, bo całym złem jest geoinżynieria.
Zasnute niebo chemtrailsami i HAARPem zasłania słońce i hamuje pionową cyrkulację powierza. Zimno też umieją wytworzyć.
A od 15 lat nie ma globalnego ocieplenia i od dawna zapowiadają zlodowacenie.
Natura jest gwałcona.

Portret użytkownika RWL

Kur..a... Ta strona schodzi

Kur..a... Ta strona schodzi totalnie na psy. 
"Zbliza się koniec świata, ponieważ aktywność słoneczna jest na bardzo wysokim poziomie!"
 
"Zbliża się poważne ochłodzenie ziemi, ponieważ aktywność słoneczna jest na bardzo niskim poziomie!".
 
zenada. To wkoncu jaka sytuacja na słońcu nie bedzie pretekstem do sianaia paniki ?

Portret użytkownika Dawid56

Powiem tak aby coś napisać

Powiem tak aby coś napisać sensownego trzeba troche mieć wiedzy na dany temat niestetety.
polecam formułę Vukcevica.Tam doprawdy wszystko jest wyjaśnione.Nie trzeba mieć wiedzy że zrozumieć spadek aktywności jest cykliczny.Do tych zjawisk dochodzi zanik Golfsztrmu.Trzeba tez mieć w pamieci to że w czasie wizyty papieza Franciszka w Brazylii spadł tam śnieg w pasie zwrotnikowym!!!
Powiem jeszcze tyle: ocieplenie poszło ewidentnie do lamusa.Aha, trzeba pamiętać też ,że interglacjał ma również swój koniec to tylko tyle i az tyle w gwoli wyjaśnienia tematu.

Skomentuj