Wokół miasta al-Bab w północnej części muhafazy Aleppo trwają ciężkie walki. Miasto to w dalszym ciągu jest w pewnym stopniu kontrolowane przez tzw. Państwo Islamskie, które zaczyna już tracić siły do dalszej obrony. Tureckie wojska i wyszkoleni przez nich "rebelianci" od trzech miesięcy szturmują pozycje ISIS, tymczasem od południa zbliża się syryjska armia.

Wokół al-Bab zrobiło się naprawdę gorąco. Rosja, Syria i Turcja zajmują się zwalczaniem bojowników ISIS w tym regionie. Regularnie krążą tam rosyjskie i syryjskie samoloty bojowe, czasem też tureckie i amerykańskie. W czwartek, rosyjskie siły powietrzne zabiły 3 tureckich żołnierzy. Stwierdzono, że był to przypadek, gdyż uważano, iż w zaatakowanym budynku przebywali terroryści.

Z innych doniesień wynika, że między tureckimi wojskami i "rebeliantami" a syryjskimi żołnierzami doszło do wymiany ognia, podczas której zginęło około 5 osób. Turcy zdołali podobno zniszczyć jeden czołg i przechwycić pojazd opancerzony. Pozycje zajmowane przez syryjską armię miały zostać ostrzelane przez artylerię, lecz wiarygodność tych informacji nie została jak dotąd potwierdzona.

Wszystko wskazuje na to, że po zdobyciu miasta al-Bab, Turcja wyruszy w głąb Syrii. Turecki rząd stwierdził, że wyzwolenie Rakki przez Kurdów będzie "zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego". Pojawia się jednak pytanie, czy Assad i Putin pozwolą Erdoganowi wejść do tego miasta i jaka będzie reakcja Stanów Zjednoczonych, które aktywnie wspierają działania Kurdów.

Źródła:

http://aa.com.tr/en/turkey/dep-pm-ties-al-bab-success-to-euphrates-shield/747924

http://www.middleeasteye.net/news/russia-kills-three-turkish-soldiers-accidental-syria-bom...