Niepełnosprawny Rosjanin zrezygnował z historycznego zabiegu przeszczepu głowy

Image

Źródło: Dreamstime.com

Włoski neurochirurg dr Sergio Canavero zapowiadał, że przeprowadzi pierwszy w historii udany przeszczep głowy człowieka. Temat został mocno rozkręcony medialnie, a naukowiec przeprowadził kilka eksperymentów na zwierzętach. Jednak sprawa stanęła na samych zapowiedziach i nic nie wskazuje na to, aby zabieg miał się w ogóle odbyć. Co więcej, sytuacja nieco skomplikowała się, gdyż pacjent, który wcześniej zgodził się na przeszczep głowy, nabrał wątpliwości i zrezygnował z tej nietypowej terapii.

 

Walery Spiridonow, który choruje na dziecięcy rdzeniowy zanik mięśni liczył, że zabieg, jedyny w swoim rodzaju, odmieni jego życie. Dr Sergio Canavero był podobnego zdania, ale coraz więcej wskazuje na to, że przeszczep głowy u ludzi jest po prostu niemożliwy do wykonania - przynajmniej na dzień dzisiejszy. Włoski neurochirurg miał przeprowadzić historyczny eksperyment pod koniec 2017 roku, ewentualnie na początku 2018 roku.

Image

Walery Spiridonow

Naukowcy i media w większości krytycznie podchodzą do planów „włoskiego Frankensteina”. Nawet sam pacjent nabrał wątpliwości. Okazało się bowiem, że Walery Spiridonow zrezygnował z udziału w tym ryzykownym zabiegu. Jak donoszą media, Rosjanin zakochał się i znalazł sobie żonę, która urodziła mu dziecko. Jest to więc kolejny powód, dla którego Spiridonow nie ma zamiaru ryzykować swojego życia.

 

Tymczasem dr Sergio Canavero we współpracy z naukowcem Xiaopingiem Renem kontynuują badania w Chinach. Niestety nie wiadomo obecnie nic na temat przeszczepu głowy – kiedy odbędzie się zabieg i kto będzie pierwszym pacjentem.

Image

Dwaj naukowcy prowadzili dotychczas eksperymenty na zwierzętach, jednak żadne z nich nie przeżyło operacji. Tylko w jednym przypadku, Canavero i Ren faktycznie dokonali przeszczepu głowy na człowieku, lecz obiektem badań były ludzkie zwłoki. Ich badania wywołują liczne kontrowersje na Zachodzie, dlatego też naukowcy przenieśli się do Chin.

 

0
Brak ocen

  • Będzie pan zadowolony :-) w sumie dzihadysci mają wprawę tzn w fazie początkowej. A jaknz druga częścią planu że się tak zapytam? Ktoś się zgodzi oddać cała resztę do szyi? Dobra masz. Mi to nie potrzebne. Czy np przeszczepia mu głowę do gościa który np zmarł na raka lewego jądra. Nawet po super badaniach bym nie chciał. Nie traćcie glowy w święta. Piles nie jedź.
0
0

Życzę wszystkim wesołych świąt! Żebyście wszyscy byli zdrowi, by wszystkie wasze plany i zamierzenia się spełniły, byście się nie kłócili  więcej*stop* ,by ZNZ dalej się rozwijało i szerzyło prawdę, jako niezależne medium. Życzę wam drodzy forumowicze, byśmy razem zmieniali ten świat na lepsze ,nie ważne jaki on jest :). No i oczywiście wesołego sylwestra i nowego roku, by przyniósł same dobre nowiny. Serdeczne życzenia dla admina (byś sobie zawsze z trollami radził) i całej moderacji. W ten jedyny czas w roku jeszcze raz życzenia dla całego ZNZ i jego uzytkowników od NIEDŹWIADKA.

0
0

Dodane przez {N>I>E>D>Ź>W>I… (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dziękujemy za miłe słowa, choć niestety w rzeczywistości nie będzie tak jak chciałbyś. Między ludzmi chyba zawsze będą "spiny" z powodu różnego poziomu świadomości. Ludzie też lubią zastój - czyli to co znają od dawna i z czym czują się bezpiecznie, stabilnie, nie lubią zmian. Zmiany nawet na lepsze wiążą się z wysiłkiem, wewnętrzną pracą każdego z nas, z krytyczną samooceną i zmianą negatywnych wzorców zakodowanych przez stereotypy i oczekiwania innych.

0
0

szkoda że Walery się zakochał, bo jak by się udało temu wózkowi usunąć głowę i przeszczepić kamerę Rosja miałaby pierwszy ziemski łazik marsjański, który nie marudzi i nie pozwala sobie wejść na głowę jakiejś babie ...

0
0

taki przeszczep jest mało możliwy ze względu braku korelacji energetycznej między ciałem do pszeszczepu a głową (mogłoby dojść do wielu zaburzeń energetycznych w organizmie), poza tym mózg reaguje z organizmem więc organizm by miał wpływ na neuroplastyczność mózgu przeszczepianego a mózg na ciało przeszczepiane więc doszłyby dodatkowe reakcje na poziomie fizycznym, pojawiłyby się powikłania zdrowotne na poziomie fizycznym co i by mogło sie przeniesc na psychike, nie za bardzo jest to możliwe na tą chwile trzeba by było korelować oba organizmy energetycznie przed przeszczepem a i tak wyjdą powikłania bo jeden organ ma wpływ na drugi co się neuroplastycznością latami objawia w gwałtowny sposób naniesione mogłoby miec katastrofalne skutki, nie opłaca się, prędzej chodowanie organów albo całych ciał na podstawie komórek macierzystych przejdzie, mniejsza szansa na powikłania

0
0

Najbardziej to by się przeszczep mózgu przydał istocie która stworzyła ten świat.Z okazji świąt życzę jej by poczuła kiedyś cierpienie wszystkich ludzi którym przyszło tu żyć.

0
0

Dodane przez Max 1983 w odpowiedzi na

Ludzie ludziom zgotowali ten los, a nie żadna "istota". Choć są tacy, którzy obarczają "Stwórcę" za swoje niedoskonałości, co jest samo w sobie bzdurą, bo postępowanie człowieka nie jest zapisane w genach.

W momencie, gdy ludzkość porzuci te wyimaginowane twory, zwane religią i zobaczy, że jedyne co jest, to inni ludzie i otoczenie w którym żyjemy, to dopiero wtedy będziemy mogli zacząć się rozwijać, a tak jesteśmy tylko dziećmi we mgle.

0
0

Dodane przez Ractaros96 w odpowiedzi na

A kogo obarczać jak nie stwórce??Jak samochód wyjedzie z fabryki i będzie miał zje...e hamulce to kogo mam za to obwiniać, siebie??Oczywiście że duża cześc naszych zachowan jest zapisana w genach.To czy mamy skłonnosci do agresji ,czy depresji i tysiące innych spraw jest zapisane w genach.Już rodzimy się z pewnymi zdolnościami albo ich brakiem .Możesz się 50 lat uczyć grać na pianinie i nie zagrasz tak jak 5 letnie dziecko które mam ten talent "wgrany"w siebie niczym program komputerowy.Ja już pomijam że nasza płec ,wygląd ,stan zdrowia(przynajmniej w początkowej fazie)narodowośc ,miejsce w którym przychodzimy na świat, nie mamy na to żadnego wpływu, a jest to większości przypadków decydujące dla tego kim się stajemy i jakie mamy życie.

Dlatego mówienie o tak zwanej wolnej woli jest głupotą ,bo jesteśmy jak najbardziej bez swojej woli rzucani do konkretnego ciała w jakimś miejscu i ch..a możemy na to poradzić.Bóg rzuca kostką, a my się poruszamy tak jak nam kazał.Ten człowkek powyginany na wózku to nie jest efekt ludzkiego działania, a specyficznego poczucia humoru pana Boga.

Masz racje że nalezy porzucić religie, bo to tylko zinstytucjolizowana forma wyzysku człowika,zarabiania na jego lękach i nadziejach.Ale jak już się zburzy te wszystkie kościoły ,meczety itp to należy też zapomniec o Bogu, bo najpewniej nigdy go nie było, a jeśli jest to ma nas tak głęboko w poważaniu że warto odpowiedzieć tym samym.

0
0

Dodane przez Max 1983 w odpowiedzi na

Skłonności nie oznaczają jeszcze, że człowiek taki będzie. Ja mam skłonność do depresji i jeśli stracę poczucie dążenia do celu każdego dnia, to nie jestem w stanie funkcjonować. Mimo to nigdy nie brałem leków, ani nie byłem u psychiatry i jestem emocjonalnie stabilniejszy od wielu ludzi w moim wieku. Zawdzięczam to pracy nad sobą i wsparciu niektórych ludzi.

0
0

Dzisiaj czytałam o Hunzach. Mając krystalicznie czyste powietrze i niewyjałowione gleby, jedząc bardzo prosto i zdrowo (mięso nawet raz w roku, posty nawet do 2 miesięcy w roku (na przednówku, nie mieli wtedy co jeść) dożywali nawet do 145 lat. Kobiety w wieku 50 lat rodziły dzieci, 80-letni mężczyźni zostawali ojcami. Nie chorowali w ogóle, pracowali do końca, nie mieli stróżów prawa (nie potrzebowali, zero agresji). Bardzo pielęgnowali relacje międzyludzkie...

Na kija nam ta obecna cywlizacja?

0
0

"Dwaj naukowcy prowadzili dotychczas eksperymenty na zwierzętach, jednak żadne z nich nie przeżyło operacji."

Faktycznie bardzo pomyślne rokowania.

0
0

Przeszczep, jak przeszczep...ale jak on w takim stanie dziecko swojej żonie zrobił, to cud na miarę poczęcia Jezusa :))) poproszę ZnZ o artykuł na ten temat, będzie hit!

Albo jak w dowcipie o zabiciu lwa strzałem z parasolki "...proszę księdza, ale to niemożliwe, musiał strzelić ktoś z boku..." :)))

0
0

Przeszczep mózgu lub całej głowy jest niemożliwy.

Po pierwsze, należałoby zespolić duże naczynia żylne dawcy i biorcy, jednak operacje na dużych naczyniach są przeprowadzane w tzw. krążeniu pozaustrojowym, np. przeszczepy serca. Tyle że serce wytrzyma pewien krótki okres bez krwi i tlenu, mózg nie!

Następna sprawa: jak odzyskać ciągłość układu nerwowego? Nawet zakładając, że nie zostanie uszkodzony rdzeń przedłużony (część mózgowia, znajduje się tam m.in. ośrodek oddechu), a "tylko" rdzeń kręgowy, to jak połączyć rdzeń przedłużony dawcy z rdzeniem kręgowym biorcy? Zapewne dekapitacja byłaby na wysokości odcinka szyjnego. W rezultacie mamy tetraplegię (porażenie czterokończynowe), do tego prawdopodobnie zaburzenia rytmu serca i ciśnienia. Na dzień dzisiejszy przerwanie ciągłości układu nerwowego jest nieodwracalne. Gdyby było inaczej, ofiary wypadków nie potrzebowałyby wózków inwalidzkich.

Poza tym istnieje coś takiego jak genetyka. Każdy z nas, poza bliźniętami jednojajowymi, ma unikalny i niepowtarzalny zestaw genów. To powoduje, że narządy i tkanki posiadające obce DNA są traktowane przez organizm biorcy jako wróg. Transplantacja zawsze wymaga immunosupresji, a i tak pomimo tego zdarzają się odrzuty.

A za okrucieństwo wobec zwierząt to bydlę powinno siedzieć.

0
0