Niebezpieczne płytkie trzęsienie ziemi o sile 6,6 stopni uderzyło w archipelag Vanuatu
Image
Silne i płytkie trzęsienie ziemi zarejestrowane przez USGS jako 6.6 w skali RIchtera nawiedziło Vanuatu. Wstrząs wystąpił o godzinie 18:04 UTC 2 marca 2023 r. Według sejsmologów głębokość epicentrum to 10 km pod powierzchnią dna.
Epicentrum znajdowało się 80,9 km na południowy zachód od Port-Olry (populacja 1 951) i 89,1 km na północny zachód od Luganville (populacja 13 397) na Vanuatu. Szacuje się, że 1 000 osób odczuło silne drżenie, 23 000 umiarkowane, a 104 000 lekkie.
USGS wydało zielony alert dotyczący ofiar śmiertelnych i strat ekonomicznych związanych z wstrząsami. Istnieje małe prawdopodobieństwo ofiar i szkód. Ogólnie rzecz biorąc, ludność w tym regionie mieszka w strukturach, które są bardzo podatne na trzęsienia ziemi, chociaż istnieją pewne struktury odporne. Dominującymi wrażliwymi typami budynków są nieznane/różne konstrukcje drewniane.
Niedawne trzęsienia ziemi na tym obszarze spowodowały wtórne zagrożenia, takie jak osunięcia ziemi, które mogły przyczynić się do strat. Nie ma zagrożenia tsunami z powodu tego trzęsienia ziemi.
- Dodaj komentarz
- 1316 odsłon
Hipocentrum na głębokości 10
Hipocentrum na głębokości 10 km,a nie epicentrum!To drugie jest nad tym pierwszym.
Czy ten region czasami nie
Czy ten region czasami nie jest znany i zwązany z... kanibalami?
"Natura nierychliwa ale sprawiedliwa", że tak sobie sparafrazuję
i jak widać zjadanie zboków w habitach uprawiających swoją ekspansję pod nazwą "krzewienie chrześcijaństwa" nie wyszło im na zdrowie i tym i tym - nawet mieliśmy tam nie tak dawno temu oficjalne przeprosiny ze strony kanibali, że opędzlowali 170 lat temu dwóch misjonarzy - chaaa
Ostatnie oficjalne obżeranie się ludżmi miało tam miejsce niespełna 50 lat temu a nieoficjalne pewnie zdarza się i dzisiaj.
Jak widać region ten jest niebezpieczny nie tylko ze względu na
możliwe trzęsienia ziemi(bardzo podobna sytuacja jaką mamy w Turcji, gdzie kilka płyt tektonicznych naciera na siebie), podnoszenie się poziomu oceanów
i konieczność emigracji niemal całego narodu zamieszkującego niskie wybrzeża, emigracji na wyższe tereny ale i ze względu na nawyki kulinarne tam mieszkających ludzi.
Trzeba być niezłym desperatem i ryzykantem aby jechać tam na wakacje i to jeszcze z całą rodziną.