Nie daj się zastraszyć

Kategorie: 

Źródło: Independent Trader

„Folwark Zwierzęcy” to jedna z bardziej znanych powieści George’a Orwella. Jej głównymi bohaterami są zwierzęta, które postanowiły przeprowadzić „rewolucję” wewnątrz gospodarstwa i pozbyły się znienawidzonych gospodarzy, by poprawić własną sytuację. Tuż po buncie, zwierzęta ustaliły kilka głównych zasad z których kluczowa brzmiała: Wszystkie zwierzęta są równe.

 

 

Bardzo szybko okazało się, że ktoś jednak musi mieć ostateczny głos przy podejmowaniu decyzji. Władzę przejęły świnie. Czas mijał, cele które pierwotnie przyświecały rewolucji wydawały się coraz bardziej odległe, a świnie z dnia na dzień coraz bardziej upodabniały się do przegonionych gospodarzy. Wszystko to było możliwe ze względu na bierną postawę reszty zwierząt, które były zbyt wystraszone by reagować. Ostatecznie świnie zdecydowały się nieco zmodyfikować główną zasadę. Od tej pory brzmiała ona: Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych.

 

Wspomniana powieść Orwella to lektura obowiązkowa. Jednym z głównych celów angielskiego pisarza było ośmieszenie stalinizmu. Między innymi dlatego powieść Orwella była w Polsce zakazana przez cenzurę aż do 1988 roku.

 

Upadek Związku Radzieckiego nie oznaczał jednak, że „Folwark Zwierzęcy” stracił na aktualności. Ostatecznie powieść stanowi ostrzeżenie przed każdym totalitaryzmem, a w ostatnich dekadach wiele rozwiniętych krajów zaczęło podążać właśnie w kierunku tego ustroju. Liczba „świń” (skorumpowanych polityków, ich współpracowników, przekupnych dziennikarzy, przekupnych sędziów, przekupnych urzędników itd.) zaczęła szybko rosnąć. A im więcej świń i im większa ich chęć do utrzymania władzy, tym większe koszty dla zwykłych obywateli i powszechniejsze ograniczanie wolności. To naturalna konsekwencja – władza opiera się na zastraszaniu w stylu „obronimy Was przed tym zagrożeniem, jeżeli pozwolicie wprowadzić takie i takie prawo”. I tak krok po kroku, obywatele rezygnują z wolności na rzecz iluzji bezpieczeństwa. A politycy stają się coraz bardziej bezczelni.


Od strzelaniny…

Niespełna 2 tygodnie temu w Alexandrii koło Waszyngtonu miała miejsce strzelanina. Wszystko wydarzyło się na stadionie baseballowym. Grupa kongresmenów z Partii Republikańskiej trenowała przed pokazowym meczem. Politycy zostali zaatakowani przez samotnego napastnika, który zdążył ranić 3 osoby, a następnie został zabity.

 

Po tym zdarzeniu jeden z polityków biorących udział w treningu przypomniał sobie, że w samym mieście Waszyngton obowiązują wyjątkowo restrykcyjne zasady dotyczące broni palnej. Jak wiadomo, trudno bronić się przed napastnikiem, kiedy noszenie broni przy sobie jest zabronione. Dlatego też republikański kongresmen Mo Brooks zapowiedział wprowadzenie prawa, które pozwoli na noszenie broni palnej w stolicy… ale tylko kongresmenom.

 

Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych.

 

Politycy przywykli już do stawiania siebie wysoko ponad obywatelami. Tak naprawdę propozycja kongresmena powinna spotkać się z pytaniami: „dlaczego prawo do obrony mają mieć wyłącznie politycy?”. Odpowiedź na takie pytania jest już jednak gotowa i opiera się, jak zwykle, na zastraszeniu. Politycy uparcie twierdzą, że całkowite dopuszczenie broni palnej w Waszyngtonie oznaczałoby drastyczny wzrost liczby zabójstw i krwawą rzeźnię na ulicach miasta.

 

Oczywiście jest to bzdura. Dla przykładu, w stanie New Hampshire obywatele nie muszą nawet prosić o pozwolenie na noszenie broni palnej. Efekt? W 2016 roku w całym stanie doszło do 16 zabójstw. Dla porównania, w samym Chicago w stanie Illinois, gdzie przepisy dotyczące broni są bardziej restrykcyjne, doszło w zeszłym roku do ponad 700 zabójstw.

 

Restrykcyjne przepisy dotyczące broni pozwalają poczuć się pewniej przestępcom. Mimo to, na wielu obszarach USA, jak i w wielu krajach europejskich, obywatele wciąż pozwalają na odbieranie sobie prawa do posiadania broni. Tak jakby przyjazd Policji w ciągu 15 minut miał zawsze okazać się wystarczający.


…do podtrzymania sankcji

Jak to często bywa, tuż po ataku na polityków, w amerykańskim parlamencie chwilowo zapanowała atmosfera jedności. Był to idealny moment dla Senatu na jednomyślne podtrzymanie absurdalnych sankcji wobec Rosji. Ostatecznie 98 członków było „za”, tylko 2 zagłosowało „przeciw”. Co ciekawe, sprzeciwili się: zagorzały socjalista Bernie Sanders oraz jeden z niewielu prawdziwych wolnościowców, czyli Rand Paul.

 

Oczywiście napięte stosunki na linii USA – Rosja wynikają z co najmniej kilku powodów, jednak chciałbym skupić się na jednym z nich, by pokazać schemat manipulowania obywatelami.

 

Otóż jednym z głównych oskarżeń USA względem Rosji jest rzekoma rosyjska ingerencja w amerykańskie wybory. W głównych mediach przyjęto jedyną słuszną wersję, zgodnie z którą Rosjanie zhackowali serwery Partii Demokratycznej, a następnie opublikowali maile Hillary Clinton, zapewniając zwycięstwo Donaldowi Trumpowi. W styczniu oficjalne oskarżenie względem Rosji padło ze strony amerykańskiego wywiadu. Dowody nie ujrzały światła dziennego, znalazły się wśród tajnych dokumentów.

 

Tymczasem kilka dni temu przed senacką komisją stanął Jeff Sessions, obecny prokurator generalny Stanów Zjednoczonych. W trakcie zeznań Sessions przyznał, że nigdy nie widział ani jednego dowodu na to, że rosyjski rząd był zaangażowany w zhackowanie serwerów Partii Demokratycznej. Kto jak kto, ale akurat prokurator generalny miałby z takimi dowodami styczność… gdyby one istniały.


Podsumowanie

Co jest istotne w tej historii? Atmosfera strachu czy napięcia wśród obywateli została zbudowana na narracji niepopartej jakimikolwiek dowodami. Taka sytuacja jest możliwa, kiedy obywatele wykazują bierność. Wpływy kasty rządzącej rosną, co pozwala na korumpowanie dziennikarzy, sędziów czy nawet znanych osób z życia publicznego. W efekcie powstaje ogromna machina, która zastrasza ludzi odpowiednią narracją, a następnie pozwala sobie na podejmowanie coraz bardziej bezczelnych decyzji. W przypadku każdej kolejnej tego typu sytuacji istnieją dwa możliwe rozwiązania: zwykli ludzie mogą dać się zastraszyć bądź też postawić się władzy.

 

Zazwyczaj wygrywa opcja nr 1. Efekty są doskonale widoczne. Politycy mają coraz większy wpływ na życie obywateli, rosnące armie urzędników blokują rozwój gospodarczy, jesteśmy coraz silniej inwigilowani, a poziom bezpieczeństwa wcale się nie podnosi. Wręcz przeciwnie, na wielu do tej pory rozwiniętych obszarach, poziom bezpieczeństwa spada. Na przykładzie Europy możemy wspomnieć chociażby o sytuacji w Szwecji, zachodnich Niemczech czy wielu dzielnicach Paryża bądź Brukseli.

 

Należy podkreślić gigantyczną rolę, jaką w tym wszystkim odgrywają media. Każdy kraj czy grupa osób, które działają w sposób niezależny, bardzo szybko staje się obiektem drwin. Znani aktorzy czy piosenkarze, którzy zwracają uwagę np. na inwigilację, są przedstawiani jako „wariaci”. Pojedynczych polityków, którzy bronią niezależności własnego kraju, określa się mianem „faszystów”.

 

Jak z tym walczyć? Rozwiązanie brzmi prosto – dywersyfikować źródła informacji i CZYTAĆ. Wyrzucić telewizor przez okno i pozostać przy Internecie. Niestety, rozwiązanie dotyczy zarówno tych zapracowanych, jak i osób z większa ilością wolnego czasu. Bez wysiłku i poświęcenia czasu nie da się być w pełni świadomym człowiekiem. Dopiero czytając i rozwijając wiedzę na temat obecnej sytuacji jesteśmy w stanie podejmować odpowiednie decyzje i chronić resztki wolności. W innym wypadku zostaniemy zdominowani strachem, a to bardzo silne uczucie. Osoby, które potrafią wystraszyć innych, momentalnie zdobywają sobie szacunek i posłuch. Rzadko trafiają na opór.

 

Jeśli zatem wysiłek nie zostanie podjęty, nic się nie zmieni. Będziemy jak zwierzęta z powieści Orwella. Pozwolimy rządzić świniom, które z roku na rok będą coraz bardziej bezczelne.

 

„Kiedy ludzie boją się rządu, mamy tyranię, kiedy rząd boi się ludzi, mamy wolność” – Thomas Jefferson


Zespół Independent Trader

Źródło: Independent Trader - Niezależny Portal Finansowy

http://independenttrader.pl/nie-daj-sie-zastraszyc.html

P.S.: Tym razem o finansach nie było ani słowa, jednak ten sam schemat zastraszenia zostanie zastosowany podczas najbliższego kryzysu. Celem będzie centralizacja władzy w ramach zmodyfikowanego systemu finansowego. Trader21 opisał niedawno ten temat w artykule pt. MFW przejmuje kontrolę nad systemem finansowym.

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.6 (10 votes)
Opublikował: Independent Trader
Portret użytkownika Independent Trader

Komentarze

Portret użytkownika syriues

Zwykly egoizm,ktory powinien

Zwykly egoizm,ktory powinien byc zakazany jak i immunitet.Oba do smieci i pod sady.A nie jak Pani np prezydent Warszawy.Nic mi nie zrobicie i moge wam nagadac.Po co ten teatr.Po to,by ludzie mysleli o strachu,ze nic nie moga.

  Np taki rzad Pisu gdyby zechcial,to wprowadzilby ustawe o banicji dla ludzi ,ktorzy okradli Polske.Konfiskata mienia i poprostu kopa na droge bez mozliwosci wziecia niczego ze soba

Portret użytkownika PiotrSSS

Podzielę się tu tyko moim

Podzielę się tu tyko moim spostrzeżeniem:

Ruski Szpieg (Russian Spy) to taki element zastraszania obtywateli USA już od czasów Kennediego*.

Pamiętacie bajkę Łoś Superktoś (Rocky and Bullwinkle)? Tam już uczono dzieci bać się złego ruska (Borys i Natasha). O ile taki Szpieg-Z-Krainy-Deszczowców z Porwanie Baltazara Gąbki był raczej żołnierzem "państwa totalitarnego" to w tej amerykańskiej bajce o łosiu, to tamci szpiedzy są bezczelnie Ruscy.

Teraz od niedawna lewacy i lobbyści (zwał jak zwał te tajne organizacje), to od odejścia Obamy zaczęli nawijać w mediach o Złym Ruskim Szpiegu.

 

*Swoją drogą to czytałem na American Studies (na studiach), że gdy Kennedy startował w wyborach i wygrywał (chyba na drugą kadencję) to jakaś tam gazeta na pierwszej stronie machnęła artykuł "Obywatel Kennedy jest Komunistycznym Szpiegiem". Serio. Nikt jednak się na to nie nabrał.

Portret użytkownika Akamai

Bardzo spójna i mądra analiza

Bardzo spójna i mądra analiza.

Zachęcam wszystkich do przeczytania i przemyślenia tych kilku słów prawdy o otaczającej nas rzeczywistosci. Bo nam nie zagrażają żadni Reptylianie. 

Naszym największym wrogiem są podli i nikczemni ludzie.

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Portret użytkownika balonik

Cos mam dla Ciebie:

Cos mam dla Ciebie:

Prawdziwe tortury.

Niewolnikowi daje sie nadzieje, by potem mu ja odebrac poprzez ciezkie doswiadczenie zyciowe.

Zemsta rozlozona na wiecznosc, Ofiara bedzie sobie zyla, ale ze swiadomoscia, ze w kazdej chwili moze ktos przyjsc i mu co dostal, zabrac.

Jego los (ofiary) zalezy o jednego slowa Pana. Ofiara jest na lasce oprawcy, rytual meldowania sie (np. modlitwa) bedzie przypominal ofierze o jego sytuacji i zagrozeniu.

Oczekiwanie na wykonanie wyroku jest duzo gorsze niz wyrok. Wyrok od ktorego zalezy Twoje zycie i Twoich dzieci.

Ofiara ma nie sprawiac klopotow. Jezeli ofierze zabierze sie caly dobytek to przekresla sie dorobek calego pokolenia. Codzienne meldowanie sie u Pana na powodowac upokazanie sie ofiary.

 

I TAK TO SIE KRECI 1 MLN LAT. A nazywa sie religia.

 

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika Dr Piotr

Ten schemat jest niezmienny

Ten schemat jest niezmienny od tysiącleci, zawsze nowa, dobra władza z czasem eroduje i wynaturza dzięki temu, że jej przedstawiciele mają większe prawa, możliwości i aparat przemocy.

Natura człowieka jest jak widać taka, że z czasem doprowadza on do wynaturzenia i popsucia wszystkiego z czym ma do czynienia dzięki garstce złych ludzi.

Najbardziej przykre i żałosne jest to, że zawsze mała garstka złych potrafi rządzić całą wielką resztą dobrych. A czemu...ano temu, że Ci dobrzy, przez swoją dobroć, pozostają bierni i nie reagują na zło, bo wierzą naiwnie w potęgę dobra i miłości. I tym sposobem i naiwnością dobrych, zawsze zło zwycięża i jest na górze, a my sobie wmawiamy, że jeszcze będzie lepiej i tak się ten niekończący cykl toczy w czasie.

Żeby zachować stan równowagi, potrzebna jest odpowiednio mocna reakcja tych dobrych na działania złych, niestety dobroć, litość i miłość stoją na przeszkodzie temu, bo dobrzy ludzie zaraz mocniejsze działania odbierają jako bezwględność, okrucieństwo itd. A tu niestety na wielkie zło trzeba zareagować odpowiednio wielkim złem ze strony dobrych, żeby przywrócić równowagę.

Portret użytkownika Q090090

Żeby zachować stan równowagi

Żeby zachować stan równowagi

tu nie ma się zachować żadna równowaga, między złym (robieniem głupich, niepotrzebnych rzeczy), a dobrym (robieniem rzeczy pożytecznych), tylko iść prOsto w kierunku wzajemniej pomocny i współpracy

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,

W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej? 

Portret użytkownika Dr Piotr

Tak, tylko że to nierealne

Tak, tylko że to nierealne marzenie i utopia, bo w każdej grupie ludzi są Ci źli, jak dotąd jeszcze się taki cud nie wydarzył przez tysiąclecia naszej cywilizacji, żeby byli sami dobrzy. Wystarczy trochę egoizmu i lenistwa czy cwaniactwa i zaczyna się zło.

Portret użytkownika babka

Ty to prawdziwy Jajcarz

Ty to prawdziwy Jajcarz jesteś,żeby tak się samemu zdemaskować.Jedyni prawdziwi Słowianie i patrioci dwoją się i troją,żeby demaskować i zwalczać trolli ,szczegolnie tych ruskich,a Ty sam się demaskujesz.Nie pozwalasz się ludziom wykazać i zasłużyć.Oj nieładnie.

Strony

Skomentuj