Nicolas Maduro ogłosił nowy plan, który postawi gospodarkę Wenezueli na nogi

Kategorie: 

Źródło: Kadr z YouTube

Wenezuela jest pogrążona w wielkim kryzysie, ale prezydent wezwał społeczeństwo, aby mu zaufało, ponieważ ma nowy plan. Nicolas Maduro ogłosił między innymi radykalną podwyżkę płacy minimalnej, której wartość wzrośnie aż 35-krotnie.

 

W ramach nowej strategii, minimalne wynagrodzenie ma wzrosnąć z około 5 milionów do aż 180 milionów boliwarów. Ponadto, już 20 sierpnia, nastąpi denominacja boliwara - Wenezuela wprowadzi nową walutę, tzw. suwerenny boliwar i skreśli pięć zer. To oznacza, że płaca minimalna będzie wynosić 1800 suwerennych boliwarów.

 

Kolejny krok polega na oparciu nowej waluty o wenezuelską kryptowalutę. Jeden Petro będzie posiadał wartość 60 dolarów, to jest 3600 suwerennych boliwarów. Czyli jeden amerykański dolar będzie oficjalnie kosztował 6 milionów boliwarów, albo 60 suwerennych boliwarów. To mniej więcej tyle samo, ile trzeba zapłacić na czarnym rynku.

Źródło: ruurmo/CC BY-SA 2.0

Nicolas Maduro zdecydował się również podnieść cenę benzyny, która dotychczas kosztowała przysłowiowe grosze, ale już wkrótce paliwo będzie po cenach międzynarodowych. Prezydent Wenezueli, aby nie stracić poparcia wśród najbiedniejszej części społeczeństwa, stworzył nowy system socjalny, przeznaczony wyłącznie dla najuboższych, którzy będą mogli korzystać z różnych programów społecznych. Będą między innymi otrzymywać wsparcie finansowe, a na stacjach benzynowych będą mogli kupić paliwo po specjalnych cenach.

 

Pieniądze na kolejne programy socjalne oczywiście nie będą spadać z nieba. Maduro zwiększy podatek od towarów luksusowych z 12% do 16% i nałoży opłaty na wysokie transakcje finansowe, które uderzą w najbogatszą część społeczeństwa. Ci „bogacze” będą również musieli płacić za benzynę po cenie międzynarodowej. Natomiast firmy będą musiały od teraz płacić podatki nie co miesiąc, lecz co tydzień.

 

Prezydent Nicolas Maduro chce oprzeć nową walutę i gospodarkę o kryptowalutę Petro, która miała pozwolić uniknąć amerykańskich sankcji finansowych. Jednak Stany Zjednoczone już w marcu zakazały prowadzenia handlu z użyciem tejże kryptowaluty. Trudno powiedzieć, jak zakończy się kolejny eksperyment w Wenezueli, ale ekonomiści mają poważne wątpliwości.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika mirmił

A wystarczy oprzeć wartość

A wystarczy oprzeć wartość swojej waluty np. na złocie i po problemie ,nie ma inflacji . A tak dodrukowują wciąż bezwartościowe papierki i biadolą ,że im żle w kraju posiadającym olbrzymie zasoby ropy naftowej i innych bogactw ... podobnie jak Rosja i jeszcze parę innych krajów zarzadzanych przez idiotów.

Portret użytkownika Pawel

Jeju! jaki ten portal jest

Jeju! jaki ten portal jest proruski! Aż oczom nie wierzę.

Przecież opisana jest klasyczna sytuacja. Typowi się pod tyłkiem pali... i wymyśla jak jeszcze się utrzymac na stolcu. Teraz to styl "Egon, mam plan!"

Ale, po co w ogóle na to czas tracić... olewam.

 

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika euklides

To przez socjalizm, a nie USA

To przez socjalizm, a nie USA. Pamiętam jak podczas rewolucji Chaveza celowo zrywano kontakty z USA, a większość socjaluchów mówiła, że Wenezuela stanie się krajem mlekiem i miodem płynącym, właśnie dlatego, że nie będzie handlować na nierównych zasadach z USA. Co z tego wyszło widać i teraz zaczyna się klasyczne zwalanie winy na wszystkich wokół, a USA to najepszy chłopiec do bicia za WŁASNE PORAŻKI, czy to w PRL, ZSRR, Korei Pn czy Wenezueli.

Portret użytkownika Cień

Hahahaha ten socjalista

Hahahaha ten socjalista wykończy swój kraj i to kraj, który stoi na ropie. USrael nie musi tu w niczym pomagać. Tak się kończy rozdawnictwo,podwyższanie zamiast obniżania podatków i brak zachęt zmuszających do aktywności zawodowej. Bogaci wyjadą z kraju, przeniosą swoje firmy gdzie indziej co pogłębi jeszcze bardziej biedę i bezrobocie.

Trzeba było brać przykład z arabów, oni też stali na ropie, ale wiedzieli że się kiedyś ona skończy więc pieniądze inwestowali w inne sektory, jak rolnictwo, przemysł, turystyka, nieruchomości itp. Teraz przychody z ropy zajmują coraz mniejszą część całości PKB krajów arabskich.

,,Najpierw cię ignorują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz." (Mahatma Gandhi)

,,Si vis pacem, para bellum." („Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.”)

Portret użytkownika Lommo

Znasz jakieś produkty w

Znasz jakieś produkty w sklepach pochodzące z naftowych krajów arabskich ? Z wyjątkiem tych malutkich naftowych państewek gdzie są szeroko rozumiane usługiczyli jakieś przekładanie kasy tam i z powrotem , to wcale tekraje nie mogą żyć bez dochodów z ropy. W Arabi Saudyjskiej naprawdę były mocne cięcia i spadek stopy życiowej. Cały zachód i USA też bazują na rozdawnictwie inaczej ludzie by już dawno wyszli na ulice, podatki ani w USA ani w Europie nie są generalnie niskie. Nie wiem czy to dobre, wiem tylko że jest szereg przykładów krajów na świecie gdzie są niskie podatki i nie ma rozdawnictwa a i tak nic z tego nie wynika. A Polska z początku lat 90 - tych niemal całkowicie zlikwidowałą własną produkcję, zarobki w przeliczeniu na dolary podniesiono 5-10 razy , bazary i sklepy zapełniły się importowanym towarem z całego świata. Czyli było to kwestią dostępu państwa i ludności do pieniądza oczywiście takiego wymienialnego.

Portret użytkownika euklides

Wszystko jest dziecinnie

Wszystko jest dziecinnie proste. Podatek to kradzież. Jak się ukradnie środki jednostce produktywnej to zaczyna się tworzyć patologia, bo pojawiają się jednostki nieproduktywne, które jedynie pasożytują na tym co wyprodukują inni. Dlatego dla społeczeństwa jest ważne żeby wszyscy zajmowali się czymś pożytecznym i produktywnym. Źródłem całego zła jest państwo, które nie potrzebuje jednostek produktywnych, bo takim państwo nie jest do niczego potrzebne, tylko potrzebuje tłumu ciemnych, niezaradnych, niesamodzielnych ludzi, którzy będą uzależnieni od państwo, poprzez socjal oraz etatyzm, a w zamian dają poparcie. W efekcie gigantyczna część zasobów środowiska jest marnowana na bezproduktywną biurokrację. Tyle się bredzi o ochronie środowiska w czasie gdy państwowe instytucje generują tony makulatury, marnują megawatogodziny energii elektrycznej, a przede wszystkim marnują potencjał ludzki. Jak można wyjść z kryzysu w jakim znalazła się ludzkość, poprzez bezproduktywne brednie i idiotyczne teorie? Lekarzu ulecz najpierw samego siebie!

Portret użytkownika Mojeimię44

,,Najpierw cię ignorują. Po

,,Najpierw cię ignorują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz." (Mahatma Gandhi)

Cóż za szlachetne hasła niesiesz w swoich postach ale sam ich nie przestrzegasz. Sytuacja Wenezueli niestety nie jest jej wewnętrznym problemem gdyz doprowadziły do niej Stany zjednoczone. Cała Ameryka Południowa jest nękana przez Stany zjednoczone północy. Najlepszym sposobem na pozbycie sie innych ideologii politycznych ( systemów politycznych) jest drwienie z nich i wyrywanie ich w zarodku. Tak właśnie postepują stany zjednoczone. Sytuacja Wenezueli jest bardzo drastyczna gdyż co by nie chcieli poprawić zawsze się znajdzie USA która te próby zmian będzie utrudniać i posuną sie do wszystkiego by zapędy zmian ukrucić. Spytajmy się szczerze czy demokratyczne państwa Ameryki południowej to takie mocarstwa? Nie. Nie ważne jaki ustrój jest w danym kraju jeśli ma się wroga z zewnątrz który trzyma bata. Nie jestem socjalistą czy komunistą i daleko mi do tego. Mam własną filozofię odnośnie sprawowania władzy i ustroju politycznego. Jednak uważam że nigdy nie dojdzie do prawdziwego zrównoważonego rozwoju jeśli 2% ludzi będzie stać na to  by kupić cały świat a przez to wtrącać się w politykę każdego kraju na ziemi. 

Portret użytkownika Ractaros96

Mam w nosie czy prezydent

Mam w nosie czy prezydent Wenezueli jest socjalistą, komunistą czy kimkolwiek innym. USA wetknęło swoje brudne łapska do kolejnego kraju uszczęśliwiając ludzi na siłę. Przypomina mi to tylko sytuację w Libii i Kaddafiego. Niby w Libii jest demokracja (przynajmniej tam gdzie kontrolę ma oficjalny rząd), ale założyłbym się, że ludzie chcieliby wrócić do czasów Kaddafiego, gdzie przynajmniej był porządek, ludzie mieli co jeść, a kraj nie był wylęgarnią terroryzmu, handlarzy ludźmi, itd. Jedno przyznam Maduro - nie poddaje się. To nie on zdestabilizował kraj, bo żadnemu dyktatorowi nie zależy na chaosie. Być może problemy zaczęły się gdy cena ropy mocno spadła, ale gdyby nie USA i ich pieprzone sankcje, to może przynajmniej ludzie nie umieraliby w Wenezueli z głodu. Stany Zjednoczone mają krew tych ludzi na swoich rękach. Nie popieram prezydenta Maduro, bo pewnie swoje na sumieniu ma, ale jeśli obywatele chcieliby go obalić, to na pewno znaleźliby na to lepszy sposób, niż doprowadzenie do upadku całego społeczeństwa.

Wtrącanie się w losy innego kraju, nie różni się moim zdaniem od zbrojnej inwazji, choć jest to proces mniej widowiskowy, ale równie opłakany w skutkach. Arogancja amerykanów jest po prostu odrażająca.

Wracając do naszego podwórka, tak samo nie chcę, aby obce mocarstwa i korporacje rządziły Polską, ale żeby sami obywatele się obudzili i zrobili porządek w kraju. Nie ma innej, lepszej drogi.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika euklides

Płaca minimalna jedyne co

Płaca minimalna jedyne co podnosi to bezrobocie i udział szarej strefy w gospodarce. Gdyby było inaczej to wystarczyłoby podnieść płacę minimalną do miliona dolarów i każdy zarabiałby jak piłkarz, albo jeszcze lepiej do tryliona dolców, a co się będziemy ograniczać. Cały dobrobyt narodu zależy od jego moralności. Podatki są jednym z wyznaczników niemoralnego postępowania, więc Wenezuela niestety ciągle stacza się na dno.

Skomentuj