Naukowcy zaobserwowali wzrost gleby w obrębie kaldery superwulkanu Campi Flegrei

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Obserwatorium Wezuwiusza (L'Istituto Nazionale di Geofisica e Vulcanologia insieme con l'Osservatorio Vesuviano) z Włoch opublikowało raport na temat aktywności sejsmicznej włoskiego superwulkanu Campi Flegrei. Jak stwierdzono w dokumencie, w ciągu ostatnich kilku tygodni, naukowcy obserwowali wzrost gleby w pobliżu jego kaldery.

 

Średnio gleba w obrębie Campi Flegrei wzrasta do 6 centymetrów rocznie, ale są okresy czasu gdy dochodzi do przyspieszenia tego procesu. Stało się tak na przykład w styczniu 2014 roku, kiedy ziemia wzrosła aż o 8,5 cm, a ostatnio w marcu 2015roku, gdy grunt wzrósł o 3 centymetry. Przez 4 lata gleba w pobliżu kaldery wzrosła łącznie o 24 centymetry.

 

W ciągu ostatnich 7 dni zarejestrowano 8 wstrząsów sejsmicznych, których hipocentrum znajduje się na głębokości mniejszej niż kilometr. W ciągu ostatnich 12 miesięcy było tam łącznie 119 trzęsień ziemi. Przypomnijmy, że pod koniec czerwca tego roku, włoscy naukowcy z powodzeniem zakończyli proces wiercenia studni w kraterze Campi Flegrei gdzie na głębokości 500 metrów zainstalowali oni sprzęt pomiarowy.

Warto w tym miejscu wspomnieć, ze znamy z historii przypadek gdy na sutek odwiertu, w Indonezji wyzwolono eksplozję wulkanu błotnego Lusi. Doszło do eksplozji gazów, które zabiły 13 osób, a erupcja ponad 2500 metrów sześciennych płynnego błota zmieniła krajobraz okolicy i zmusiła do przesiedlenia prawie 30 tysięcy mieszkańców.

 

Campi Flegrei to nie jest jakiś wulkan błotny tylko pełnoprawny superwulkan z potencjałem zniszczenia. Włosi zdają się stąpać po cienkim lodzie. Kaldera ma powierzchnię 100 kilometrów kwadratowych i znajduje się na zachód od Neapolu. Ostatnio gigant wybuchł 40 000 lat temu. Na całym świecie istnieje około dziesięciu wulkanów tego typu, jak Yellowstone, Long Valley Caldera w Stanach Zjednoczonych czy Toba w Indonezji. Duże kaldery wulkaniczne ze skłonnością do zapadania się są ekstremalnie niebezpieczne, ponieważ erupcje prawie zawsze są eksplozywne. Wulkany tego typu są w stanie wywrzeć negatywny wpływ na całą Ziemię. Wielkie emisje pyłu zdolne są do okresowego obniżenia temperatury na Ziemie.

 

Istnieje wiele obaw, że wiercenie w kalderze Campi Flegrei może skończyć się tragicznie, ale po skończeniu odwiertu na pół kilometra specjaliści z włoskiego instytutu INGV przygotowują się do kolejnego odwiertu na głębokość aż 3,5 kilometra. Uczeni robią to aby być w stanie przewidzieć ewentualną erupcję. Miejmy nadzieje, że wiedzą co robią i nie stworzą problemu, przed którym chcą ostrzegać mieszkańców okolicy.

 

Źródła:

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/projekt-zakladajacy-dokonanie-wiercen-w-kalderze-superwu...

http://zmianynaziemi.pl/kategoria/campi-flegrei

http://www.internapoli.it/34720/la-scoperta-e-campi-flegrei-il-vulcano-piu-pericoloso-deuropa

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika g-lo

Tak, wiercenie może zakończyć

Tak, wiercenie może zakończyć się tragicznie ale brak odwiertów i instalacji aparatury pomiarowej także może zakończyć się tragicznie. Naukowcy musieli by mieć naprawdę niezłego pecha, aby taki owiert doprowadził do erupcji i musieli by go robić bezmyślnie na chybił trafił. Takie wulkany, mają komorę magmową dość głęboko, dużo, dużo głębiej niż robione odwierty, jeśłi miały by płytko, to dawno by wybuchły, jako że ciśnienie takiej ilości magmy nie powstrzymałaby cienka skorupa skał i ziemi. Dużo więsze zagrożenie spowodowania erupcji mają wstrząsy pojawiające się w tamtym rejonie.
 
W opozycji do superwulkanów, czy tez zwykłych wulkanów lawowych, to wulkany błotne swoje komory eksplozywne mają tuż pod powierzchnią ziemi w porównaniu do wulkanów magmowych, tym bardziej superwulkanów. Dlaczego? a no dlatego, że warstwa skorupy ziemskiej jest dość cienka, a na dużych głębokościach błoto nie miało by racji bytu Smile
Inna sprawa, że superwulkany najczęściej także posiadają komory błotne i "lub" wodne (np. Yellowstone ze swoimi gejzerami), więc dużo, dużo większe prawdopodobieństwo jest, że może dojść do eksplozji jakiegoś gejzeru bądź błota. Na takiej powierzchi jednak jak ten wulkan, i że superwulkany są wulkanami płaskimi, nie ma zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. Zginą co najwyżej naukowcy. Błoto nie ma tendencji do spływania po poziomej powierzchni Smile

Portret użytkownika bobbi

"Inna sprawa, że superwulkany

"Inna sprawa, że superwulkany najczęściej także posiadają komory błotne i "lub" wodne (np. Yellowstone ze swoimi gejzerami)," - takich glupot to jeszcze nie slyszalam!
Ani nie maja komor blotnych ani wodnych! Jestes naprawde specjalista od wulkanow!
Maja komory magmy, ktora albo sie oziebia po poprzednim wybuchu albo nastepuja nowe wtryski magmy z jadra ziemi wtedy wszystko wkolo sie ociepla, a jezeli wulkan dawno nie wybuchal to magma ktora w nim siedzi jest jak "stare wino" pelna oddzielajacych sie roznych gazow!
Teraz jest pytanie; co sprawia, ze ziemia "pecznieje"? Czy sa to gazy czy moze magma podgrzewajaca kropelki wody pod zatoka? Jezeli magma- to docierajac do wiekszej ilosci wody w zatoce zrobi wielki BUM jak wodor a sama magma opadnie pylem wkolo na wiele kilometrow, a w zaleznosci od wiatrow moze wielu zrobic niespodzianke.

Skomentuj