Naukowcy wzywają do globalnej ofensywy przeciwko mikroplastikowi

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Zanieczyszczenie środowiska mikroplastikiem to problem, który od lat niepokoi naukowców na całym świecie. Teraz, po dwóch dekadach intensywnych badań, eksperci jednogłośnie stwierdzają, że nadszedł czas na podjęcie zdecydowanych działań w celu ograniczenia tej globalnej plagi.

 

Nowy artykuł opublikowany w prestiżowym czasopiśmie "Science" podsumowuje 20 lat badań nad mikroplastikami. Autorzy podkreślają, że zgromadzona dotychczas wiedza naukowa jest wystarczająca, aby rozpocząć globalną walkę z tym niebezpiecznym zanieczyszczeniem.

 

Jeden z pionierów badań nad mikroplastikami, Richard Thompson, zauważa, że w ciągu ostatnich 20 lat udało się udokumentować liczne negatywne skutki obecności tych drobnych cząstek w środowisku naturalnym. Obejmują one nie tylko fizyczne szkody dla dzikich organizmów, ale także poważne konsekwencje dla społeczeństw i kultur, a nawet rosnące zagrożenie dla zdrowia ludzkiego.

 

Statystyki dotyczące skali problemu są zatrważające. Ilość plastiku w oceanach wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat aż o 50%. Kiedy mikroplastik już dostanie się do środowiska, jego usunięcie staje się niemal niemożliwe. Cząstki te zanieczyszczają każdy zakątek naszej planety - od najodleglejszych rejonów Arktyki po głębiny oceanów. Obecność mikroplastiku stwierdzono również w żywności i napojach, a nawet w ludzkich tkankach i narządach.

 

Według szacunków, roczna emisja mikroplastiku wynosi aż 40 megaton. Jeśli nic się nie zmieni, do 2040 roku może się ona podwoić.

 

Autorzy artykułu podkreślają, że aby skutecznie walczyć z mikroplastikiem, konieczne jest zaangażowanie nie tylko naukowców, ale także specjalistów z zakresu nauk społecznych. Zrozumienie czynników politycznych, ekonomicznych i społecznych, które napędzają ten problem, jest kluczowe dla opracowania skutecznych rozwiązań.

 

Potrzebne są kompleksowe działania na wielu frontach - od ograniczenia produkcji i stosowania plastiku, przez usprawnienie systemów recyklingu, po edukację społeczeństwa. Konieczne jest również dalsze prowadzenie badań, aby lepiej poznać mechanizmy oddziaływania mikroplastiku na środowisko i zdrowie człowieka.

 

Naukowcy apelują, że nadszedł czas na globalną mobilizację w walce z mikroplastikiem. Zgromadzona przez lata wiedza naukowa dostarcza wystarczających dowodów na to, że problem ten wymaga natychmiastowej i zdecydowanej reakcji.

 

Tylko skoordynowane działania na skalę międzynarodową mogą przynieść oczekiwane efekty. Kluczowe będzie zaangażowanie rządów, organizacji pozarządowych, przedsiębiorstw i społeczeństwa obywatelskiego. Tylko wspólnymi siłami możemy zapewnić czystą i bezpieczną przyszłość dla nas i przyszłych pokoleń.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika BG-OG

Komuszy KomisarzeUE ogłoszali

Komuszy KomisarzeUE ogłoszali z 2 lata temu, że produkcja plastiku w UE ma wzrosnąć do 2030 o 50%.

Polska jest największym producentem wyrobów plastikowych w UE. A wiecie kto jest największym producentem PIERWOTNEGO plastkiu ( np . granulatu ) , z którego w Polsce produkuje się wyroby plastikowe?

NIemcy (  przemysł chemiczny , ściślej petro-chemiczny )

I wy myślicie że ten naj, naj, naj bardziej dogmatyczny ekologicznie kraj w UE, coś zmieni w swej strukturze dochodów budżetowych ?

Bez jaj.

I najnowszy hit, wyroby np widelczyki ( jednorazowe ) z mieszanki mączki drzewnej i plastiku. One podobno mają zmienić eko świat. mączka się rozpadnie a mikroplastik pozostanie.

To samo papierowe kubeczki , to papier i plastikowa folia lub żywica.

Efekt jak wyżej.

Portret użytkownika inzynier magister

cale zatrucie idzie od Indii

cale zatrucie idzie od Indii i Chin ale globaliości od depopulacji chcą dzięki temu fikcyjnemu zagroeniu białą rasę i Chrześcijan, co oficjalnie słychać w ich wypowiedziach plus likwidacja 90% reszty ludności w imię ochrony przyrody bo ich zdaniem ludzkość to zło co też słyachać w Davos od wyznawców kwadratu 666 !

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Lucek Wąchozlewski

I co niby wymyślą? Nawet jak

I co niby wymyślą? Nawet jak człowieczek całkowicie i natychmiastowo zaprzestanie używania materiałów ropopochodnych to i tak katastrofa murowana, bo już to co jest w oceanach, w glebie, w roślinach, w zwierzętach, w atmosferze, wszędzie! to jest nie do ogarnięcia i będzie się rozprzestrzeniać, rozdrabniać na mikro i nano cząstki i wchłaniać wszędzie.

Lucek Wąchozlewski

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj