Naukowcy szykują odwiert do płaszcza Ziemi, w miejscu epicentrum trzęsienia japońskiego z 2011

Kategorie: 

Statek wiertniczy Tikiu - źródło; Integrated Ocean Drilling Program

Japońscy naukowcy planują dokonanie odwiertów w dnie morskim. Ma do tego dojść z pokładu specjalnego statku. Badacze liczą na to, że uda im się dotrzeć do płaszcza ziemi. Mają zamiar zrozumieć przyczyny wielkiego trzęsienia Tohoku.

 

Jeśli projekt otrzyma zielone światło, będzie to jedno z najwybitniejszych osiągnięć w nauce, porównywalnych z lotem na Księżyc. Uzyskane dane dadzą nowe spojrzenie na strukturę Ziemi, kto wie czy nie zostanie odkryte coś nieoczekiwanego.

 

Geolodzy wiedzą, że granica płaszcza to 30 do 50 km pod powierzchnią, ale w niektórych obszarach dna morskiego tylko 5 km. Procesy tam zachodzące powodują przesuwanie płyt litosferycznych, co kończy się aktywnością sejsmiczną i wulkaniczną. To dziwne, że nikt nie wyraża obaw co do zagrożeń jakie moga przynieść tego typu eksperymenty w miejscu, które dało poczatek tak wielkiemu kataklizmowi.

 

Odwiert jest wykonalny technicznie. Japończycy mają już odpowiednie wiertła zdolne do zniesienia ogromnych ciśnień i temperatur. Problemem może być finansowanie projektu, bo tylko jednak wyprawa statku wiertniczego może kosztować aż 1 miliard dolarów. Mimo to rząd japoński wyraża zainteresowanie pracami na Tohoku licząc na to, że uda się pogłębić wiedzę na temat przyczyn powstawania trzęsień ziemi.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Riza

Ukrywają prawdę. Faktycznie

Ukrywają prawdę. Faktycznie po tym wszystkim co się u nich stało znaleźli na dnie oceanu ogromne złoża kamieni szlachetnych, półszlachetnych lub jakiegoś żadkiego kruszcu (coś takiego o ile półdobrze pamiętam:) i staną się gigantem na skalę światową jeśli zaczną wydobywać. Zrobić "kopalnię" pod powierzchnią wody w miejscu "rozerwania się" dna morskiego, to zapewne ogromne ryzyko...Być może o to im chodzii a ew.odwiert jest dobrym pretekstem , że podejmują się niebezpiecznego experymentu, tyle że kopalnia jest z powodów pazerności a odwiert z powodów wrodzonego szaleństwa i braku poczucia strachu.My jako ciekawi świata poczekamy na efekty a Ziemia prawdopodobnie nie rozpadnie się do reszty. Nie wiem jak z ich małym światem położonym na uskoku i świeżym rowie, gdzie zmajstrują kopalnię i przy okazji sprawdzą co jest w głębi globu. Ciekawe co oni chcą/myślą tam znależć, co zobaczć chcą przez tak małą dziurę, no chyba że pobiorą próbkę lawy albo natkną się dodatkowo na diamenty:DHmm...kto wie!W tym całym rozgardiaszu zapomną, że gdzieś nad nimi cały czas stoi elektrownia atomowa i narobią w gacie w wodzie i tego też nikt nie zauwazy:/Pozdr.

Portret użytkownika MA

Jak jesteście ciekawi po co

Jak jesteście ciekawi po co wiercą, to przeczytajcie ksiażkę Robin Cooka - Uprowadzenie (Pod powierzchną ziemi zamieszkuje wysoko rozwinięta cywilizacja, która za wszelką cenę niechce ujawnić swojego istnienia ludziom. Grupa naukowców dokonywujaca podobych odwiertów zostaje porwana i ma okazje zwiedzić nieznany zwykłym śmiertelnikom świat). To tylko fikcja literacka, chociaż może nie dokońca....

Portret użytkownika Wojox

Robią to samo co w zatoce

Robią to samo co w zatoce meksykańskiej. Dowiercą się do ropy, zasyfią i powiedzą że tam miało nie być tego, a było.... Później będą robić opryski corexitem, bo usa jeszcze ma predziesiąt tysięcy beczek. A jak będą zdychać delfiny i inne rybki, to "naukowcy" powiedzą że to z przyczyn naturalnych z powodu załamania łańcucha pokarmowego, bo Słońce wyjarało plankton....

Trzy etapy poznawania prawdy: najpierw wyśmiewana, później zaprzeczana a na końcu oczywista. Arthur Schopenhauer

Strony

Skomentuj