Naukowcy sugerują istnienie starożytnego kontynentu - Bałkanatolii

Kategorie: 

Palaeotheriidae - Źródło: Wikipedia

Paleontolodzy deklarowali w przeszłości istnienie małego kontynentu, który nazwali Bałkanatolią, ponieważ obejmował terytoria współczesnych Bałkanów i Anatolii. Na Bałkanatolii mogła żyć specyficzna fauna, która następnie ustąpiła miejsca ssakom z Azji, które skolonizowały Europę 34 miliony lat temu. Artykuł na ten temat został opublikowany w czasopiśmie Earth-Science Reviews.

Przez miliony lat w epoce eocenu (55 do 34 milionów lat temu) Europa Zachodnia i Azja Wschodnia były dwoma oddzielnymi masami lądowymi z bardzo różnymi ssakami: europejskie lasy były zamieszkane przez endemiczną faunę, taką jak Palaeotheriidae, wymarłą grupę zwierząt odlegle spokrewnioną ze współczesnymi koniami, ale bardziej przypominającymi tapiry. W tym samym czasie Azję zamieszkiwała bardziej zróżnicowana fauna, w tym rodziny ssaków, które obecnie żyją na obu kontynentach.

 

Wiadomo, że około 34 mln lat temu Europa Zachodnia została skolonizowana przez gatunki azjatyckie, co doprowadziło do znacznej odnowy fauny kręgowców i wyginięcia endemicznych ssaków. To wydarzenie nazywa się Wielkim Przełomem (Grande Coupure). Jednak skamieliny znalezione na Bałkanach wskazują na obecność ssaków azjatyckich w Europie Południowej na długo przed tym okresem, co wydaje się sugerować wcześniejsze przybycie nowych gatunków na ten kontynent.

 

Teraz grupa francuskich, amerykańskich i tureckich paleontologów i geologów, kierowana przez naukowców z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS), podjęła się rozwiązania tego paradoksu. Uważają, że przez większą część eocenu region odpowiadający współczesnym Bałkanom i Anatolii był odrębnym miejscem dla fauny lądowej, która pozostała dość jednorodna, ale jednocześnie odmienna od fauny Europy i Azji Wschodniej. Do tej egzotycznej fauny należały m.in. torbacze pochodzenia południowoamerykańskiego oraz zarodki, duże ssaki roślinożerne przypominające hipopotamy i żyjące dawniej w Afryce. Region ten, w celu zachowania endemitów, musiał tworzyć jeden ląd, oddzielony od sąsiednich kontynentów. Ale poważne zlodowacenie

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Q

Po pierwsze pisze się

Po pierwsze pisze się współczesnymi końmi lub koniowatymi (co bardziej tu pasuje) a nie "współczesnymi koniami".. Po drugie jak kawałek lądu europejskiej płyty kontynentalnej miałby kiedykolwiek być oddzielnym "kontynentem" ? Czy ci naukowcy rekrutują się z tej "wielkiej nowej wedrówki ludów" co to przed paroma laty miała tam miejsce . Być może coś oddzielało ten region czyniąc go ostoją dla endemicznych zwierząt ale na pewno nie był to ocean.

Portret użytkownika inzynier magister

tajemnica historii planety

tajemnica historii planety Ziemia jest ogromna, bo dochodzi tajemnica zaginionych cywilizacji, zwlaszcza cywilizacji Adama, o której wspomina Biblia ! a jeszcze jak dodamy zwiększoną ilość tlenu sprzed potopu, która powodowała różne niezwykłe możliwości ludzkich organizmów i umysłów to otrzymujemy super ciekawe rzeczy !

"Dowodem na historyczne znaczenie Biblii jest potwierdzenie istnienia opisanych w niej osób. , jako przykład wezmy asyryjskiego króla Sargona, ojca Sennacheriba. Imię Sargona widnieje w 20 rozdziale Księgi Proroka Izajasza. Imię to przewija się dość często w asyryjskich zapiskach, lecz najczęściej pisane jako "Sharru-ken", zdawało się więc wielu, że przekaz biblijny jest niedokładny. Ostatecznie imię Sargona, a co za tym idzie prawdziwość zapisu w Biblii, potwierdziło odkrycie amerykańskich archeologów w pałacu Sargona. Odnaleziono tam niewielki kawałek gliny z odciskiem pieczęci. Napis głosił, iż jest to pieczęć imienna "oficera Sargona" z imieniem króla zapisanym tak samo jak w Księdze Izajasza. Wydaje się, że trudne jest dokładne tłumaczenie na język polski tetragramu YHWH, czyli Jahwe. Pełne brzmienie tetragramu w języku hebrajskim to ''ehje aszer ehje''. Te trzy słowa są właśnie różnie tłumaczone: ''jestem, który jestem'' ''będę, który będę'' ''okażę się, kim się okażę'' Według części specjalistów najwłaściwszy sens oddaje tłumaczenie: ''będę stającym się jako ten, który będę się stawał'' Według innych ''ehje'' to czas przeszły niedokonany od słowa ''haja'', czyli ''być'' w znaczeniu czasu teraźniejszego ''jestem'', co w efekcie moglibyśmy tłumaczyć tak: ''byłem tym, który jest, a tym który jest - będę.'' Można też po prostu: ''istnieję bez początku i bez końca''.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Skomentuj