Naukowcy przewidują upowszechnienie eugeniki w społeczeństwie w ciągu najbliższych 5 lat

Kategorie: 

źródło: capitaldnatesting.com

Wydaje się, że idziemy w kierunku nowej ery eugeniki. Naukowcy uważają, że niedalekiej przyszłości, zamiast wybierać partnera na podstawie uczuć, będziemy to robić na podstawie zgodności naszych genów.

 

Spadający koszt skanowania DNA oznacza, że ​​możemy się wkrótce przenieść do społeczeństwa opartego na genetycznej wyższości.  Zdaniem naukowców, w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat, standardową praktyką dla młodych ludzi będzie płacenie za dostęp do swojego pełnego kodu genetycznego.  Jest to zupełnie naturalne, że dla przyszłych pokoleń pragnienie posiadania zdrowych dzieci prowadzić będzie do oceny genetycznej swojego przyszłego partnera.

 

Obecnie wydaje się mało prawdopodobne, aby możliwe było tak daleko idące programowanie przyszłego płodu, aby uzyskać odpowiedni kolor oczu Przyszłe pary będą mogły korzystać z technologii in vitro w celu poczęcia dziecka, które nie będzie miało w przyszłości żadnej nieuleczalnej choroby, która może być zaszyta w genach. Koszt sekwencjonowania genów spada tak szybko, że technologia będzie przystępna i stanie się to bardzo szybko.  

 

Właściwie eugenika jest już z nami od jakiegoś czasu, czego dowodem są dziesiątki tysięcy aborcji dzieci z zespołem Downa i innymi chorobami genetycznymi. To powoduje wiele problemów natury etycznej. Niedawno awantura na ten temat wybuchła też w polskim parlamencie gdzie pojawił się pomysł zabronienia prawnie tego dozwolonego zabijania małych dzieci.

 

Oczekiwanie od kogoś, że urodzi chore dziecko może się również wydawać barbarzyństwem, ale żaden normalny rodzic dziecka niepełnosprawnego nie będzie uważał, że szkoda, iż to dziecko nie zostało wyskrobane. Biorąc pod uwagę, że idziemy na taki „kompromis” i zezwalamy na praktyki niewiele różniące się od tych, jakie stosowali Naziści jest bardzo wymowny i wiele mówi o naszej cywilizacji.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Elżbieta

"Rozum, jako produkt mózgu,

"Rozum, jako produkt mózgu, będącego częścią ciała gęstomaterialnego, jest mocno związany z ziemskimi wyobrażeniami o przestrzeni i czasie. Rozum nigdy nie potrafi być aktywny w sprawach dotyczących tego, co jest poza przestrzenią i czasem, chociaż w gruncie rzeczy jest bardziej subtelnomaterialny od ciała. Jest jednak jeszcze za gęsty i za ciężki, aby móc wznieść się nad ziemskie pojęcia przestrzeni i czasu. Jest więc całkowicie związany z ziemią.
Dla uczucia (nie mylić z wrażeniem) nie istnieje jednak pojęcie czasu i przestrzeni, ponieważ wywodzi się ono ze świata duchowego.
Z takim wyposażeniem człowiek mógł być gorąco połączony z subtelnomaterialnym, ba, mógł mieć nawet łączność ze światem duchowym, a pomimo tego mógł żyć i działać w samym środku wszystkiego, co ziemskie, w środku gęstej materii. Tylko człowiek jest w taki sposób wyposażony.
Tylko on powinien i mógł przejawić się, niczym zdrowy i naturalny most między światłymi wyżynami, a gęstomaterialną ziemią! Tylko poprzez niego i w sposób tylko jemu właściwy mogło tętnić ze Źródła Światła czyste Życie w kierunku nizin gęstomaterialności, a z dołu powracać w górę w najcudowniejszym harmonijnym działaniu zwrotnym! Człowiek odgrywa rolę łącznika pomiędzy światem subtelnomaterialnym, a światem gęstomaterialnym, tak więc oba te światy są poprzez niego połączone w świat jeden.
Swojego zadania jednak nie spełnił. Zamiast utrzymywać owe dwa światy mocno zjednoczone, oddzielił je od siebie. I to było zanurzeniem się w grzechu!"
W Świetle Prawdy Przesłanie Świętego Graala

Portret użytkownika almost

To nie jest takie całkiem

To nie jest takie całkiem głupie. Oczywiście jak większość rzeczy może posłużyć zarówno do czegoś złego jak i do czegoś dobrego.
Jeżeli zostanie wykorzystane do kontroli czyjegokolwiek życia - źle. Nikt nie powinien decydować za innych i rozporządzać nimi według własnego upodobania, dla własnych celów.
Natomiast wcale by mi nie przeszkadzało, gdybym miała możliwość sprawdzenia, czy potencjalny kandydat na ojca dla moich dzieci nie ma jakiejś ukrytej choroby dziedzicznej, czy przypadkiem w połączeniu z moim genotypem nie urodzą się chore dzieci. Oczywiście wynik badania nie musi przesądzić o tym, że porzuci się ukochaną osobę. Jednak gdyby wskazywał np. na 90% prawdopodobieństwa urodzenia się dziecka z mukowiscydozą, mądrze byłoby się zastanowić, czy warto decydować się na dzieci.
Jest jeszcze inna kwestia: w społeczeństwie, które prawdopodobnie właśnie powstaje, czyli dzieci z probówki, kobiety i mężczyźni współżyjący z kim popadnie itp itd sprawdzanie genotypu może stać się koniecznością. A co gdyby się okazało, że mój wybranek jest moim bratem?

Portret użytkownika zwolennik rządu światowego

Problemy o których piszesz na

Problemy o których piszesz na końcu dotyczą głównie miast, więc prawdopodobieństwo trafienia na brata jako narzeczonego jest bardzo, bardzo niskie.
Poza tym to zgadzam się ze wszystkim co piszesz i przyszło mi do głowy pewne pytanie. Mianowicie, czy takie badania faktycznie staną się popularne, czy może jednak ludzie zdadzą się na matkę naturę? Dla przykładu wielu ludzi choruje na hiv (chorobę która zabija), dostępne są testy, a chyba nikt przed(a nawet i po) współżyciem z nowym partnerem nie wykonuje(!).
Na początkowym etapie związku pierwszym argumentem za odrzuceniem badań genetycznych, byłaby "przygoda". Po co robić testy, skoro nie mamy względem siebie żadnych planów?
W dalszej kolejnosci pojawia się miłość. Wtedy to już przestaje sie myśleć racjoanlnie i pojawia się ślepa wiara 'że wszystko będzie ok".
Na koniec jest jeszcze jedna sprawa. To mechanizmy naturalne. Jest udowodnione naukowo, że człowiek podświadomie potrafi ocenić atrakcyjność swojego partnera pod każdym względem. Pojawia się więc kolejny argument "skoro ja i mój partner jesteśmy dla siebie tacy atrakcyjni, to po co się badać? Nasze dzieci będą takie, jak my!"

Portret użytkownika zwolennik rządu światowego

Zastanawialiście się kiedyś,

Zastanawialiście się kiedyś, ile z obecnie żyjących ludzi byłoby w stanie przetrwać, gdyby przyszło im żyć w surowych warunkach sprzed kilkuset lat? A gdyby tak cofnąć się o 20-30 tys lat?
Niestety, dobór naturalny przestał działać i być może to postęp np. w sposób wyżej opisany wyeliminuje jednostki słabe. To daje szansę na eliminację słabych genów i na lepsze życie dla pozostałych, którzy obecnie ponoszą gigantyczne koszta na ich leczenie.
Zaznaczam, że nie mam w żadnym razie na myśli jakiejś eksterminacji, a jedynie możliwosć doboru na partnera osoby w pełni zdrowej. Jeśłi osoby chore będą chciały się rozmanażać to oczywiście mogą to robić.
Niech się stanie!

Największym wynalazkiem ludzkości jest nóż na drugim biegunie stawiam koło. 

Portret użytkownika jesion

(zasadniczo to ma i dobrą

(zasadniczo to ma i dobrą stronę Smile bo tacy to już na pewno nie wlezą do lasu Smile ale ma też i tę gorszą bo takim to las nie potrzebny do niczego i wytną go do końca przerabiając na jakieś np. vov! super mebelki ...:(

Największym wynalazkiem ludzkości jest nóż na drugim biegunie stawiam koło. 

Portret użytkownika Dr Piotr

Wielu z Was tu wypowiada się

Wielu z Was tu wypowiada się ostro na temat kontroli urodzeń, sterylizacji i aborcji, ale nikt póki co nie patrzy szerzej.
A prawda jest taka, że jakby ludzie mądrze rządzili na świecie i mieli zapewnione godziwe życie w szerokim tego rozumieniu, to nie byłoby biedy, dewiacji, wynaturzeń, zbrodni, bo nie byłoby warunków ku temu.
Jednak nie da się zaprzeczyć temu, że sami zgotowaliśmy sobie to, co teraz mamy i próbójemy w coraz bardziej nieludzki sposób jakoś zaradzić systuacji i pozbywać problemów nia patrząc szerzej na sprawę.
Próbójemy szukać rozwiązań na poszczególne problemy zamiast działać szerzej, bo tak jest wygodniej, a niestety wygodnictwo ludzie mają we krwi i to nas doprowadzi do smutnego końca.

Portret użytkownika sbass

Ta jasne, po pierwsze i

Ta jasne, po pierwsze i przede wszystkim jesteśmy organizmami żywymi i nie wyręczajmy ewolucji - od tego są feromony!, zapach, mowa ciała, instynkt, czyli jak kto woli motylki. Puki co nasze pyszałkowate wpie...dalanie się w kompetencje natury i ewolucji nic dobrego NIE DA ŁY !!!. A tak potężna władza (wręcz półBoska!!!!!).... To potężna władza!!! i nikomu nie wolno tak zaufać- słowo ewolucja nie jest kompatybilne ze słowem zaufanie! Zbadać geny tym cwaniaczkom co chcieli by się bawić w Boga wyszło by że mają parcie na władzę absolutną. Nie trzeba chyba pisać że taka weryfikacja tyczyła by się tylko nas!!! bo Rockefeler czy inny Tramp to jak se zechce (sory za słowo) narucha sobie 1200sztuk nawet jak będzie miał najbardziej zj...bane geny bo jego to tyczyć nie będzie - tak realnie. W przyszłości jak już będziemy mieli certfikat że "kwalifikujemy" się  do "powielania"  nikt nie będzie ryzykował losowym doborem plemnika reproduktora, więc będzie się zapładniało "nioski" labolatoryjnie z materiału dostarczonego przez "reproduktora". I teraz! CO? jak okaże się po 30 latach że wszyscy chłopcy w stanach będą mieli grzywkę na pożyczkę identyczną jak u Trampa? 

Portret użytkownika mml

Nigdy w zyciu !!!!!! Dobor

Nigdy w zyciu !!!!!!
Dobor partnera tylko na zasadziei chemii ! Czyli tylko natura!
Musi nastapic to cos ,cos niezwyklego ,przyciaganie niczym magnes ,motylki w brzuchu itp..........................................
Mam dosc naukowcow i ich obwieszczen.
Biggrin

Portret użytkownika MonaLisa

A co powiesz, mml, na: dobór

A co powiesz, mml, na: dobór sobie partnera na podstawie posiadania majątku, wielkości konta? Teraz to już częste praktyki, Bo jak to mam sobie pojąć: 20-latka wychodzi za mąż za 45-50-letniego faceta. Motylki w brzuszku?- Chyba od stanu jego konta bankowego. Chemia miłosna?- Jak dolewa mu do zupy płyn hamulcowy?...

Portret użytkownika normalny

Szczerze mówiąc nie widzę w

Szczerze mówiąc nie widzę w tym nic dziwnego. I dodałbym jeszcze kontrolę narodzin bo nie mogę już patrzeć na kolejne informacje o patologiach różnego rodzaju i milionach dzieci na ulicy na całym świecie jako efekt braku tej kontroli. Nie wszystko jest dla wszystkich. Niektórzy ludzie nie dorośli nawet do posiadania psa czy kota, nie mówiąc o wychowywaniu dziecka. Jakby zrobić badania to mogłoby się okazać, że więcej niż połowa dzieci to "przypadki" podczas kolejnej orgietki domowej, w której uczestniczyła kobieta nie gotowa na rolę matki i mężczyzna z mózgiem 12 latka. Dodam, że gdybym decydował się na dziecko to również chciałbym wiedzieć coś o powstającym mixie genów i na pewno wolałbym być z kimś kto pasuje do mnie genetycznie. Już dziś przecież powszechnie sprawdza się np. grupy krwi rodziców i informuje o zagrożeniach w przypadku tzw. konfliktu.

Strony

Skomentuj