Kategorie:
Międzynarodowa grupa naukowców podjęła ekspedycję, której celem jest zbadanie hipotetycznego nowego kontynentu o nazwie Zelandia. Już jakiś czas temu naukowcy odkryli skamieliny, które pozwoliły potwierdzić jego istnienie, oraz fakt, że kontynent ten nie zawsze znajdował się w większości pod wodą, jak obecnie.
Na początku roku geolodzy z Nowej Zelandii, Nowej Kaledonii i Australii zaproponowali, że mieszkają na kontynencie o nazwie Zelandia. Ich zdaniem jego powierzchnia wynosi 4,9 miliona kilometrów kwadratowych, czyli mniej więcej połowę powierzchni Australii.
Szkopuł w tym, że pod wodami Oceanu Spokojnego znajduje się aż 94% tego kontynentu. Nowa Zelandia i Nowa Kaledońska to największe części Zelandii, które pozostają położone nad poziomem morza. Jednym z dowodów istnienia nowego kontynentu było to, że skorupa ziemska w podwodnej części tego regionu jest raczej typu kontynentalnego, a nie oceanicznego.
Zbadaniem Zelandii ma się zająć zespół, złożony z 32 naukowców z 12 krajów. Eksperci podjęli 9-tygodniową ekspedycję, aby lepiej poznać zatopiony kontynent. W sześciu miejscach wykonane zostaną odwierty w celu zebrania próbek dennych osadów na głębokości 1250 metrów. Ma to umożliwić zrozumienie zmian klimatycznych i geograficznych, jakie Zelandia przeszła w ciągu ostatnich 70 milionów lat.
W trakcie zbadano tysiące skamieniałych szczątków i zidentyfikowano setki gatunków, które wskazują, że ląd ten nie zawsze znajdował się pod wodą. Z obecnych informacji wynika, że Zelandia zatonęła około 80 milionów lat temu, kiedy rozłączyła się z Australią i Antarktyką. Badanie wykazało także, że powstawanie pacyficznego pierścienia ognia na Pacyfiku, które miało miejsce 40-50 milionów lat temu, doprowadziło do poważnego odkształcenia już zatopionego lądu.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Skomentuj