Naukowcy planują wskrzesić wilkowora tasmańskiego

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Wilk tasmański, znany również jako wilk torbacz lub wilk workowaty (Thylacinus cynocephalus) to zwierzę o ciekawej historii. Bestia należała do rzędu drapieżnych torbaczy i, jak wszyscy przedstawiciele tego rzędu, była endemiczna dla Australii. Od połowy dwudziestego wieku gatunek ten uważany jest za wymarły, choć ostatnio pojawiły się pogłoski, że przedstawiciele gatunku przetrwały jakoś, po prostu bardzo dobrze się ukrywają. Naukowcy z Uniwersytetu Melbourne w Australii postanowili nie szukać zwierzęcia na bezkresie kontynentu, ale genetycznie je wskrzesić. Zespół pracował nad projektem przez wiele lat i ostatecznie otrzymał dofinansowanie na jego realizację.

 

Naukowcy ogłosili stworzenie wartego 3,6 miliona dolarów laboratorium badawczego Tasmanian Wolf Integrated Genetic Restoration Research Laboratory. Profesor Andrew Pask z Uniwersyteckiej Szkoły Nauk Biologicznych powiedział, że hojne fundusze dają im możliwość opracowania technologii, które mogą potencjalnie przywrócić utracone gatunki i chronić inne zagrożone torbacze. Eksperta zasugerował dziewięć kluczowych kroków, aby je wskrzesić, w tym sekwencjonowanie genetyczne. Naukowcy mają nadzieję poczynić postępy w badaniach genomu wilka tasmańskiego, opracowaniu metod wykorzystania komórek torbaczy do stworzenia zarodka i pomyślnego przekształcenia tego zarodka w zastępczą macicę gospodarza.

 

Specjaliści planują pobrać komórki od pokrewnego gatunku, w tym przypadku australijskiej ryjówki torbacza, i przekształcić je w komórki wilka tasmańskiego za pomocą technologii CRISPR. Naukowcy szacują, że prace te mogą zająć około dekady, w zależności od rozwoju technologii. W 2017 roku naukowcom udało się już zsekwencjonować genom wilka tasmańskiego, co było ważnym krokiem w kierunku jego powrotu.

 

Wilk tasmański był największą z mięsożernych megafauny torbaczy Australii, która przetrwała do dziś. Podobieństwo jego wyglądu i zwyczajów do wilków jest przykładem zbieżnej ewolucji i znacznie różniło się od swoich najbliższych krewnych, drapieżnych torbaczy, zarówno pod względem wielkości, jak i kształtu ciała. Ostatnia wiarygodnie odnotowana obserwacja zwierzęcia na wolności miała miejsce w 1930 roku, a sześć lat później zmarł ostatni przedstawiciel tego gatunku w niewoli.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Q

Nie "naukowcy" lecz szaleńcy

Nie "naukowcy" lecz szaleńcy . Każdy rozumny człowiek wie , że jeśli coś wymarło to znak że nie ma już dla takiego zwierzaka miejsca . Gatunków człowieka też było kilka a pozostał tylko jeden - homosapiens. Okazuje się jednak , że geny neandertalskie przetrwały w NAS ludziach białej rasy i podobno każdy z nas ma ok. 2% genów po neandertalczykach (blondyni nieco więcej). Murzyni tych genów nie posiadają gdyż się z neandertalczykami nie krzyżowali bo byli oni gatunkiem występującym głównie na północy ziemi . Ale najciekawsze jest to , że gdyby zebrać wszystkie geny neandertalskie z białych ludzi (bo różni ludzie mają nieco inny ich fragment) to udało by się odtworzyć ok. 75% genów neandertalczyka . Mimo wszystko wyginęli choć byli silniejsi i szybsi od nas homosapiens a także znacznie dłużej zamieszkiwali ziemię.

Na każdego przyjdzie kiedyś jego kolej - pamiętaj , dziś żyjesz a jutro możesz być już martwy (!) . Żyj tak by niczego nie żałować.

Skomentuj