Od niedawna wiadomo, że ogromna kaldera wulkaniczna po Parkiem Narodowym Yellowstone jest znacznie większa niż uważano przez długi czas. Naukowcy stwierdzili również, że superwulkan w Wyoming stanowi z tego powodu większe zagrożenie dla całego kontynentu amerykańskiego.

Uczeni z University of Utah informowali ostatnio, że komora magmowa pod Parkiem Narodowym jest 2,5 razy większa niż szacowano poprzednio. Gdyby wulkan rozpoczął erupcję skutkowałoby to opadem popiołu o promieniu 1600 km. Skutkiem tego dwie trzecie terytorium USA nie nadawałoby się do zamieszkania. Zespół naukowców odkrył, że w podziemnym zbiorniku rozciągającym się na 90 kilometrów wzdłuż znajduje się nawet 600 kilometrów sześciennych roztopionych skał.

Potwierdzenie monstrualnych rozmiarów tego wulkanicznego giganta było możliwe poprzez analizowanie sposobu rozchodzenia się fal sejsmicznych. Obszar Yellowstone jest chyba najbardziej monitorowanym żywiołem tego typu na świecie, dlatego naukowcy dysponowali sporym materiałem badawczym.

Specjaliści przyznają, że od jakiegoś czasu podejrzewano, iż Yellowstone jest znacznie większym wulkanem, ale skala jego wielkości potwierdzona najnowszymi ustaleniami jest zaskakująca. Uczeni nie ukrywają, że przewidzenie przyszłej erupcji będzie bardzo trudne, ale biorąc pod uwagę fakt, że dochodzi do nich prawie regularnie, co 700 tysięcy lat można oczekiwać, że czas następnej jest bliżej niż może się wydawać.