Badacze z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Niżnym Nowogrodzie stworzyli sztuczną inteligencję, która potrafi rozpoznawać emocje w ludzkiej mowie. Sztuczna sieć neuronowa dopiero się uczy. Jej przyszłym celem jest wypełnienie luki w komunikacji między człowiekiem a maszyną.

Rosyjscy naukowcy pracują nad stworzeniem sztucznej inteligencji, której matematyczny model budowy odpowiada komórkom nerwowym żywego organizmu. Umożliwia to przede wszystkim rozwój sieci neuronowej, która może nauczyć się rozpoznawać ludzkie emocje na podstawie rejestrowanego dźwięku.

Ton ludzkiego głosu ma być analizowany przez sztuczną inteligencję w podobny sposób, w jaki rejestruje się obraz w podczerwieni. Na podstawie nagrań tworzone są trójwymiarowe diagramy, których rozpiętość kolorystyczna sięga od zieleni do czerwieni. Im bardziej czerwony kolor, tym bardziej intensywne są emocje – na przykład gniew i radość.

Póki co sieć neuronowa trenuje na tysiącu nagrań, w których 24 osoby mówią w języku angielskim i intonują różne wypowiedzi. Do tej pory sztuczna inteligencja nauczyła się rozpoznawać osiem emocji – radość, złość, neutralność, spokój, zaskoczenie, smutek, strach oraz wstręt. Jak dotąd dokładność programu wynosi 71 %.

Twórcy uważają, że ich dzieło prawdopodobnie nigdy nie osiągnie 100 % dokładności. Jest jednak bardzo możliwe, że będzie on na tyle kompetentny, by móc odróżniać większość emocjonalnego nacechowania wypowiedzi, nawet bez konieczności zaznajomienia ze stosowanym językiem. Jeśli projekt się powiedzie, z pewnością znajdzie się wielu chętnych na zakup oprogramowania – przykładem mogą być boty często stosowane w infoliniach.