Kategorie:
Rekiny od czasów starożytnych miały trudne relacje z ludźmi, ale obecnie wiele gatunków tych ryb jest na skraju wyginięcia, więc nie mogą przetrwać bez ludzkiego wsparcia. Jednak drapieżniki te cieszą się złą opinią wśród ludzi, zwłaszcza tych, którzy nie mają do czynienia z żywymi rybami. Ale co surferzy myślą o niebezpiecznych sąsiadach, którzy regularnie dostrzegają ich złowrogie płetwy na falach?
Rekiny są chyba najbardziej niesławne wśród życia morskiego: filmy „Szczęki”, „Otwarte morze”, „Niebieska otchłań” – wszystkie one pielęgnują w widzach głęboki strach przed tymi zębatymi drapieżnikami. Tak więc programy ratujące i chroniące rekiny prawie nie przemawiają do opinii publicznej.
Tymczasem stan populacji wielu gatunków rekinów, w tym słynnego białego rekina, pozostawia wiele do życzenia: ich łączna liczebność to zaledwie kilka tysięcy osobników, a bez ścisłego zakazu strzelania i łapania w sidłach te wspaniałe zwierzęta morskie są skazane na zagładę do wyginięcia. Aby zmienić sytuację, musimy przede wszystkim przezwyciężyć negatywne nastawienie mieszkańców do rekinów, udowodnić, że ludzie i rekiny mogą się dogadać na tej samej planecie. I wydaje się, że pierwszymi, którzy to zrozumieli, byli surferzy.
Naukowcy z University of South Australia odkryli, że ankietując 391 surferów z 24 krajów (w większości Amerykanów), około połowa z nich przynajmniej raz widziała rekina podczas surfowania, ale tylko 17 procent stwierdziło, że albo oni, albo ktoś, kogo znali, został ugryziony przez rekina . Co więcej, 60 proc. przyznało, że w zasadzie nie boi się tych zwierząt, a kolejne 44 proc. stwierdziło, że nawet pojawienie się drapieżnej ryby przy brzegu nie powstrzyma ich przed wejściem do wody.
Ciekawe, że pomimo „krwawej” reputacji stosunek ofiar rekinów do ofiar ludzkich jest nieporównywalny: co roku na całym świecie umiera mniej niż dziesięć osób od ukąszeń tych ryb (dla porównania, co roku tonie około 236 tys. osób ), ale ludzie „w odpowiedzi” niszczą do 100 tysięcy rekinów, a już jedna czwarta ich gatunków jest na skraju wyginięcia.
Naukowcy uważają, że większość tych zabójstw jest nieuzasadniona: to prawdziwy akt nieświadomej agresji, a praca z opinią publiczną wymaga wiele wysiłku, aby ostatecznie zniszczyć straszny wizerunek rekinów, pielęgnowany przez Hollywood. Być może postawa surferów odegra znaczącą rolę w „punktach zwrotnych”: jednak ci ludzie częściej niż inni wchodzą w interakcję z rekinami, a inni powinni się od nich uczyć, jak, najeżdżając inne siedlisko, nie szkodzić ich pierwotnym właścicielom .
Może w przyszłości człowiek nauczy się, jak prawidłowo zachowywać się w obcym domu, a wtedy „główne ofiary” hollywoodzkich hitów – nurkowie, surferzy i zwykli wczasowicze – będą mogli spokojnie pływać obok wspaniałej ryby drapieżnej ich sprawa.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
____________________________________________________
"Rym cym cym z dupy dym" F. Kiepski
„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984
Skomentuj