Naukowcy odkryli dowody na nagłe przebiegunowanie na Ziemi

Image

źródło: dreamstime.com

Zwykle w kontekście przebiegunowania słyszymy od uczonych, że proces ten trwa tysiące lat. Okazuje się, że niemiecki instytut badawczy GFZ twierdzi, że odnalazł dowody na to, że może dochodzić do przebiegunowania gwałtownego a na dodatek z towarzyszącymi zjawiskami dodatkowymi jak na przykład erupcje superwulkanów.

 

Niemcy ustalili, że około 41 tysięcy lat temu nastąpiło bardzo szybkie przebiegunowanie,  któremu towarzyszyły gwałtowne zmiany klimatu. Uczeni twierdzą, że doszło też wtedy do erupcji superwulkanu. Wnioski naukowców opierają się między innymi o wyniki badań rdzeni z osadów w okolicy Morza Czarnego. Okazało się, że kompas wskazywałby wtedy kierunek odwrotny do tego, jaki wychyli się w czasach dzisiejszych.

 

Dr Norbert Nowaczyk i profesor Helgę Arz,  przeanalizowali poza tym wiele danych z północnego Atlantyku, południowego Pacyfiku i z Hawajów, potwierdza, że do przebiegunowania doszło i było nagłym wydarzeniem. Prędkość tego procesu zaskoczyła naukowców, ponieważ okazało się, że linie pola magnetycznego zrestrukturyzowały się z odwrotna polaryzacja już po 440 latach.

 

Sam przeskok trwał podobno około 250 lat, co w skali geologicznej oznacza dosłownie moment. W jego trakcie doszło do bardzo znacznego osłabienia pola magnetycznego, które w szczycie transformacji pola osiągnęło 5 procent jego dzisiejszej siły. Skutkowało to tym, że promieniowanie kosmiczne docierało do powierzchni Ziemi. Ślady tego procesu pozostały w postaci zwiększonego poziomu radioaktywnego berylu odkrytego w rdzeniach lodowych Grenlandii.

 

Naukowcy z Poczdamu uważają, że przebiegunowanie mogło być związane z wystąpieniem w tym samym czasie znacznych zmian klimatycznych, których ślad zapisany jest chociażby w rdzeniach z Grenlandii. Uczeni twierdzą, że mniej więcej w rym samym czasie doszło do dużej erupcji superwulkanu w Europie. Doszło do niego w miejscu gdzie dzisiaj jest kaldera wulkanu  Campi Flegrei.

 

Ten znajdujący się w okolicy Neapolu żywioł nadal pozostaje aktywny. Jego erupcja 39400 lat temu również zapisała się w osadach Morza Czarnego. W oparciu o te dane ustalono, że była to największa erupcja wulkaniczna w północnej hemisferze w ciągu ostatnich 100 tysięcy lat. Szacuje się, że erupcja wyzwoliła ponad 350 kilometrów sześciennych materiału wulkanicznego, który został rozdystrybuowany aż do dzisiejszej środkowej Rosji.

 

 

0
Brak ocen

Dodane przez ewi28 w odpowiedzi na

ewi... masz rację pod warunkiem, że zaistniało kiedyś Wielkie Pierdnięcie...

 Ja uważam, że po prostu zgaśnie w implozji... Czyli nie wybuchnie, ale sie zapadnie... ( przeciwieństwo eksplozji) wskutek utraty entropii...starzejącego sie Wszechświata...

Ale nie martw się... To nastąpi nie wcześniej jak za... 500 lat

0
0

Dodane przez hmmm (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Tak, Słońce rozszerza się z powodu Nibiru... Gdyby tak było to różnych zaburzeń związanych z jego, jak wynika ze skutków dla Słońca, ogromną grawitacją, byłoby pełno i dobrze widocznych. Poza tym gdzie do cholery jest to Nibiru? Miało być widoczne już w 2010 r. gołym okiem! Tymczasem NIC NIE WIDAĆ! Pojawiają się jedynie żałosne fejki.

Ten ciemny dysk zasłaniający Słońce to obróbka grafiki pomagająca oglądać koronę słońca i jego wielkość może by dowolna, bo zależy od ustawienia średnicy kółka :-)

Wyłączenie serwera NICT z symulacją magnetosfery podobno jest związane z końcem okresu dzierżawy superkomputera, który tą symulację wykonywał. Może to skrajnie dziwny pogląd, ale podejrzewam, że to może być prawda...

0
0

Dodane przez hmmm (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

hmmmm... nie wiem co ci się rozszerza... i kiedy, ale Słońce ma tę samą wielkość co przed 50-ciu laty...(wtedy zacząłem je obserwować... czasem)

 Mam taki filtr dyfrakcyjny do pomiaru wielkości ciał kosmicznych... stare to urządzenie optyczne. Odziedziczyłem po dziadku...

I jak sobie spoglądam na Słońce na wyciągnięctej ręce... to ma tą samą wielkość... ( oczko tego urządzenia zostało sporządzone na podstawie wielkości Słońca ok. 100 lat temu...)

0
0

Dodane przez jj (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Analityczny, ścisły umysł, z ciekawością poznania i zrozumienia świata ... od dzieciństwa...z duszą artysty...

I szperanie po róznych zakamarkach wiedzy...

Może, gdybyś był mną... też byś to robil...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Z kompasem sprzed 60 lat w ręce. A w drugiej chyba nocnik albo pół litra dobrze zmrożone bo tylko w tym stanie można obrażać ludzi tak jak to zrobiłeś w tym temacie mnie i jeszcze 2 innym osobom. Ciekawe czy w realu byłbyś taki cwany.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

normalny... nie przypisuj swojego alkoholizmu innym...

 Znowu pudło... Nie piję alkoholi...

 I jeszcze, żeby było ciekawiej ( uwaga kobiety 35-tki) z prostatą jest spoko... ( sisiam jeszcze na 3 m) i nie używam jeszcze nocnika...

 A jeżeli się obrażasz...

Starzy ludzie mówią: "uderz w stół a puste szkła zabrzęczą" ( moja oryginalna "złota myśl")

 Przyznasz, że głębsza w treści niż z tymi nożycami...?

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Brzęczysz tymi szkłami już na kolejnej stronie. Może jednak masz parę na biurku? Bo tylko w stanie upojenia można wyzywać ludzi bez argumentów na zasadzie "moja prawda jest mojsza". A jak nie pijesz to jeszcze gorzej o tobie świadczy takie zachowanie. I przestań mnie już prowokować i odwracać kota ogonem bo za krótki jesteś.

0
0

Czyli powoli prawda wychodzi na jaw. A jeszcze niedawno twierdzono, że nie ma czegoś takiego jak przebiegunowanie. Potem panowie naukowcy stwierdzili, że owszem, jest, ale raz na parę milionów lat. Nagle okazuje się, że z kilku milionów lat zostało 40 tys. lat. No to żeby nie okazało się, że tak naprawdę chodzi o słynne 11500 lat o którym wspominają Majowie i słynna Księga Umarłych w Egipcie. No i oby nie trwało to 3 dni, a nie 250 lat. Chyba gołym okiem widać jak bardzo przybierają na sile zmiany klimatu, jak szybko ucieka północ magnetyczna (na lotniskach nie nadążają zmieniać oznaczeń pasów), a kompas który jeszcze 20 lat temu był doskonałym instrumentem dziś jest bezużyteczny. Wulkany też się gotują, mamy problemy z atmosferą, polem magnetycznym, zmianami klimatu, itp. itd. Także proszę bez pitu pitu, że to ma trwać 250 lat. W tym tempie zmian to nie wiadomo co będzie jutro.

0
0

Dodane przez promyk (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

..proroctwa zostały przepisane żywcem z świętych ksiąg summeryjskich i jako takie prezentują scenariusz zaplanowanych przez elity ( tamtejsze jak i obecne) depopulowanie nadmiernie rozwijającej się ludzkości....

 Zlo wyrządzić chcą nam ci co trzymają społeczności ludzkie w podatkowej i nie tylko niewoli!

 i co gorsza znając imbecylizm większej ich części mogą to zrobić bez specjalnego politycznego wysiłku...

 I mają czym...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Depopulacja 3tyś lat temu? Wybacz kolego, ale coś tu nie gra. Nikt nie jest w stanie ocenic ilości ludności w tamtym okresie. Możliwe, że było nas kilkaset milionów na całym świecie. Z tym że dla 100% ludzi ziemia była płaska i kończyła się na wielkiej wodzie, za którą była krawędź świata. Tamtejsze elity były własnie prorokami, magami, władcami, niewielkich ziem. Głównie te państewka były dużymi miastami. Problem przeludnienia nie isniał. To w głowach psychopatów z tajnych stowarzyszen i elity finansowej pojawiły się chore pomysły depopulacji.

Przenoszenie obecnej sytuacji dla czasów antycznych jest śmieszne.

 

Jedno jest pewne, coś się dzieje. Taka aktywność wulkaniczna, anomalie pogodowe, dążenie za wszelką cenę do wojen, dziwne choroby, masowy głód itd. Żyjemy w dziwnych czasach.

 

Ale "nikt nie zna dnia ani godziny" ja się tego trzymam.

0
0

Dodane przez kapiszon (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Słusznie zauważyłeś. W głowach ludzi władzy powstają takie syjonistyczne pomysły. One były już co najmniej 3 razy na Ziemi.

Płąska Ziemia była w Średniowieczu i Starożytności...

 Przed znaną nam Starożytnością nie wiemy co było, ale wiemy, że były piramidy na całej planecie.

Ile ludzi było? Ocvzywiście, że nie wiemy, natomiast wiemy, że cywilizacja techniczna istniała na bardzo wysokim poziomie,chociaz zapewne ni8e byłą tak społęcznie rozpowszechniona jak obecna...

Ale dla elit i to różnych interesów było nas za dużo...

 Zwłaszcza, że żyliśmy długo...

 Noe jakieś chyba kilkaset lat, czy coś tam..

 Więc mogło być nas za dużo...

 A elity chciały mieć wszystko dla siebie bez zagrożenia głodnymi wyzyskanymi ludźmi...

 Więc zorganizowali POTOP...

I wten sposób żydowski NOE został właścicielem całej Ziemi...

 dokąd jego potomkowie sie nie rozmnożyli do dzisiejszego rozmiaru...

 Więc następny NOE zrobi nam bubu....

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ptaki też padały "od fajerwerków" podobno. I wmawiali to ludziom ile się dało. Ale fajerwerki były w styczniu, a ptaki padają non-stop. Jak wiadomo ptak ma zmysł magnetyczny. Taki biologiczny kompas w głowie. To sobie wyobraźcie co się dzieje, gdy nagle pole magnetyczne zaczyna zanikać lub zachodzą w nim jakieś inne straszne zmiany. Moim zdaniem to właśnie te ptasie katastrofy są dowodem na to. Lecą jak po sznurku... tyle że w kompletnie niewłaściwym kierunku. Co się dzieje z polem w takim razie?

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ptaki padają od chemitrali i od doświaczeń z bronią energetyczną...

Jak osiołki nie widzą tego co naprawdę się dzieje?

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Wybacz, ale nie sądzę, aby ptaki masowo spadały przez chemtrails... to są głównie metale w postaci drobnych opiłków i śmierć biologiczna nie może nastąpić od tego tak szybko, w locie, nagle. Prędzej kupię teorię, że to HAARP lub inna forma skoncetrowanej energii. Zwłaszcza, że któryś "opad" ptaktów przebadano i ptaszki były... jakby ugotowane w środku. Ale były też przypadki, gdy ptaki nie tyle spadły martwe co przywaliły w pełnym locie prosto w ziemię - nagle zmieniły kierunek lotu. I jak to tłumaczyć?

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Takie przypadki to ewidentny HAARP.. Poza tym naukowcy -sługusi Illuminatów pracują nad urządzeniami geofizycznymi odkształcające  lokalne południki pola magnetycznego Zimi, które nie jest jednorodne na całej planecie.

 Pole magnetyczne ziemskie jest zmienne w różnych obszarach Ziemi. Biegun magnetyczny to biegun, lecz lokalne odkształcenia południków magnetycznych (lokalne rozchylenie) to ewidentny objaw "nieczystych" działań człowieka.

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

HAARP to jedna z opcji i denerwuje mnie Twój zamknięty umysł, niezdolny do syntezy i wyobrażenia sobie innych zjawisk. Pole magnetyczne nie tyle jest niejednorodne co posiada, w pewnej fazie przebiegunowania, zwielokrotnione bieguny północne i południowe. Występujące na Ziemi tzw. anomalie magnetyczne są na to dowodem. Można więc przyjąć, że ptaki wpadają w takie pułapki - jeszcze niedawno był tylko biegun północny i południowy i wiedziały jak lecieć, a teraz - nie. Być może padają z wycieńczenia lecąc zbyt długo do celu zmylone dodatkowymi biegunami.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

To nie jest "jedna z opcji" zaślepiony, tylko GŁÓWNA OPCJA... reszta to dzieje się naturalnym potokiem zdarzeń...

I tym się różnimy...

 I powinieneś to docenić...

 

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

To jest TWOIM ZDANIEM główna opcja, a nie główna opcja jako taka. I tym się różnimy,  że ja rozważam różne opcje i próbuję dyskutować, a ty włazisz tu i wyzywasz ludzi, którzy mają inne zdanie niż ty. Czy tobie się naprawdę zdaje, że masz monopol na wiedzę? No to pogratulować wielkiego, nadętego ego. Bo ja wiem, że nic nie wiem.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Wiesz, że nic nie wiesz, bo masz zablokowany umysł na otwieranie...

 Kłódka wisi jak u Arystotelesa...

 Tyle odkrył... Ale czasu mu zabrakło...

 Nie mam żadnego monopolu na wiedzę...

 Ona po prostu wypływa ze mnie samoistnie...

Nie ma we mnie wiary... Jest pewność, niezaleznie od tego, czy się to komuś podoba, czy nie..

 Każdy kto chce może mnie nazwac jak chce..

 Ja wiem swoje...

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

normalny, przeczytałem twój post jeszcze raz i zdumiałem się... Przepraszam za napastliwości na Twoją osobę...

Zdumiało mnie, że potwierdzasz chemitrale i HAARP... a przecież niedawno wyśmiewałeś się z tego...

 Jestem z Ciebie dumny i proszę o wybaczenie.. - pozdrawiam

Obiecuję w przsyszłości "normalną" polemikę...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Nigdy nie wyśmiewałem się ani z chemtrails ani z HAARP, a m.in. tą tematyką interesuję się od kilku ładnych lat. Nie wiem czemu po raz kolejny próbujesz mi przypisać jakieś właściwości niezgodne ze stanem faktycznym, ale już Cię serio nie traktuję, więc wypisuj sobie co tylko chcesz.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ptaki padają masowo, tylko że żadnych upadłych ptaków nie zauważyłem. Jedynie na ruskich filmikach z youtube. A z założenia nie wierzę w ruską pravdę. Jeżeli byłoby to zjawisko masowe, to w każdym mieście znajdowalibyśmy upadłe ptaki. A w moim gołębie jak srały na rynku, tak srają dalej.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Naukowcy nie zdają sobie sprawę, że tymi 440 latami to straszą bardziej niż miałoby się to stać w 3 dni. Może są faktycznie tak przygłupawi ci naukowcy. Przebiegunowanie trwające 440 lat to masakra, bo przez te lata to trzeba siedzieć w bunkrze. Przez 3 dni jeszcze dałoby się jakoś przetrwać w byle jaskini. Ale 440 lat to z ludzkości może zostać popiół jak z dinozaurów. Przetrwają tylko w specjalnie przygotowanych bunkrach. I znowu powtórzy się historia, że najwięksi kłamcy u władzy przetrwają i świat może okazać się równie chory jak dziś.

0
0

Dodane przez analizator (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Teoretycznie proces przebiegunowania może całościowo trwać te setki lat... ale początkowa faza jest (była) niemożliwa do zaobserwowania przez naszą cywilizację bo kilkaset lat temu to my konno jeździliśmy, a żarówkę mamy raptem 100 lat. Być może te dotychczasowe kataklizmy na przestrzeni ostatniego stulecia to już etapy przebiegunowania, początki zmian. I ten proces z pewnością nie jest równomiernie rozłożony w czasie tylko przyspiesza z roku na rok. I w pewnym momencie może nastąpić "przeskok" tak jak było to opisywane tutaj swego czasu. Swoista reakcja łańcuchowa w której biorą udział płyty kontynentalne, wulkany z całą skorupą ziemską, itp. itd. Kto wie czy kulminacja nie nastąpi właśnie w grudniu i czy nie tego WIELKIEGO CYKLU poszukiwali Majowie?

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Zawsze zachowujesz się w tak prymitywny sposób? Co próbujesz zyskać w ten sposób? Obrażając kogoś, kpiąc, szydząc? Masz problemy emocjonalne czy pijesz za dużo? Jakkolwiek jest - będziesz prymitywie ignorowany od tej pory bo nie będę się zniżał do Twojego poziomu dziada umysłowego, który nie potrafi dyskutować jak cywilizowany człowiek.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dyskutuje się o faktach, nie o  domniemaniach...

 O histerii też nie  można specjalnie dyskutować, bo to indywidualny problem emocjonalny ludzi słabych psychicznie i strachliwych...

 Właśnie dotknąłeś ważkiego problemu poprzez określenie "człowiek cywilizowany"..

Nie można mylić "cywilizowanego człowieka" z cieniasem umysłowo-emocjonalnym...

 Ale tak w istocie obecna "cywilizacja" wykształciła ludzi słabych psychicznie, mentalnie i umysłowo na niedorajdy... 

 I przepraszam, ale wypraszam sobie określenie "w tak prymitywny sposób"...

 To wyrafinowany sposób obrażania i wyzywania...

mnie takm nikt nie jest w stanie obrazić, chyba, że ... jest mi równy...albo powie prawdę...

 

 "Uderz w stół a puste szkło zadzowni..." AMR

( to moja złota myśl- głębsza treść niż z tymi nożycami...)

 

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

A co to są fakty? Szkiełko, oko, czubek drzewa i 60-letni kompas? No i czy dyskusja polega na prymitywnym obrażaniu kogoś, kto w cywilizowany sposób wygłasza swoją teorię? A czy Einstein dyskutował o faktach czy może tworzył te fakty siłą wyobraźni, gdy zasiadał w fotelu i myślał abstrakcyjnie?

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

..normalny... nie przeceniaj Einsteina... Ten wybitny umysł nic nie tworzył... On definiował zaobserwowane przez inne wielkie umysły..zjawiska formułą matematyczną..

 Gdyby nie było Tesli... Nie byłoby również Einsteina...

 i wypraszam sobie "prymitywne obrażania" kogoś...

Albo pojmiesz co ci usiłuję wyjasnić, albo pozostaniesz... myślącym inaczej... Czyli lemingiem...

 Wybór nalezy do ciebie...

 Jak powiedziałem wcześniej obrażają się ci, którzy podświadomie wiedzą, że obrażający ma rację...

 Mnie nie udało ci się obrazić..

 Kiedyś, gdy świat był normalny... Obrazę spłacało sie krwią... teraz pozostaje się wytrzeć higieniczną chusteczką... A szkoda...

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Masz całkowitą rację, ten proces przyspiesza z roku na rok, chociaż nie równomiernie a bieguny magnetyczne przemieszczają się już od kilkuset lat. Wkrótce może nastąpić nagły przeskok, chociaż jak "nagle", to już można tylko zgadywać. Chyba większość zna już te obrazki

[ibimage==27246==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

[ibimage==27247==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

[ibimage==27248==50_procent==Oryginalny==self==null]

0
0

Dodane przez analizator (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

"I znowu powtórzy się historia, że najwięksi kłamcy u władzy przetrwają i świat może okazać się równie chory jak dziś...."

 To genialne skojarzenie... :)

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

.. Wiesz co "normalny"...? Ja mam wojskowy kompas sprzed 60 lat...

 Niezmiennie wskazuje ten sam punkt na północy...

 Coś mi tu nie gra... Potrafisz wyjaśnić?

( Tak nawiasem mówiąc te pasy startowe tak szybko zmieniane... no... no.... no....zastanawiające ... po oc oni to robią?)

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Potrafisz chociaż korzystać z kompasu ? Wiesz jak nanosi się poprawki ? Nie ma czegoś takiego jak sprawny kompas z przed 60 lat, równie dobrze możesz położyć namegesowaną igłę na wodzie. Bez naniesienia poprawek, nie określisz dokładnie gdzie jest północ.

0
0

Dodane przez 460 Bandytów z… w odpowiedzi na

Ale się uśmiałem... 460 Bandytów może potrafi w mordę bić, ale własną żonę ... chyba... :) :)

poprawki są potrzebne w twoim bilogicznym komputerze...

 Zrozum... drzewo, które rośnie od 40 lat zawsze jest naprzeciw czubka kompasu wskazującego północ gamoniu...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Oprócz znajomości posługiwania się kompasem przydałoby się poznać trochę podstaw matematyki. Zakładając, że twój kompas ma wskazówkę o długości 3cm i grubości 1mm to jaką dokładność jest takiego przyrządu. Twoje drzewo rośnie może i szpiczasto, ale ma swoją zmienną grubość i wysokość. Potrafi się też przechylić pod naporem wiatru po 40 latach.

Będąc w Polsce masz kompas przydatny do poruszania się w terenie, a nie do mierzenia zmian bieguna. Co innego, gdybyś poszedł z nim na biegun. Tu kłania się matematyka.



Sam sobie policz jak potrafisz według tych danych czy  zauważysz te zmiany na twoim kompasie. Idź wcześniej w szczere pole z dala od linii energetycznych i wszelkim rud metali znajdujących się pod ziemią. Życzę powodzenia w ponownym odkrywaniu świata. Emerytowani wojskowi rodzą się od nowa w cywilnym życiu.

0
0

Dodane przez ozuty (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

no właśnie "ozuty"... kłania się wiedza matematyczna  i wyobraźnia...

 Na biegunie magnetycznym wskazówka kompasu... waha sie w prawo i w lewo... Nie sposób ustalić kierunku ..matematyku...to po pierwsze, po drugie wojskowe kompasy mają bardzo precyzyjną tarczę...

 po trzecie ...To drzewo rośnie cały czas prosto... Topola taka jedna i wskazówka rąbie ją w sam środeczek...nnnoooo. uwzględniając poprawkę azymutową... może 2 do 3 cm różni się od ... pomiaru sprzed 40-stu laty....

 

 Strzał ze sztucera wg tego kompasu wali w sam środeczek...  tej topoli...nnnnoooo... może 2 centymetry obok.... przez 40 lat.... :)

 Tak, że wszelkich histeryków i nakręcających się ku strachowi polecam ...rozmowy przy świecach zimowym wieczorem... o duchach...

 zdrowsze to jest...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Północ magnetyczna (w stosunku do geograficznej) dryfuje w tempie około 60km rocznie i proces ten przyspiesza w ostatnich latach. Tak więc Twój kompas niezmiennie wskazujący ten sam punkt chyba po prostu jest zepsuty i będzie wskazywał to samo również za 100 lat. Pasy na lotnisku mają oznaczenia wg. północy magnetycznej i jeżeli takowa się przemieszcza to trzeba aktualizować oznaczenia. Bez powodu nie zrobiono tego np. w Oregonie rok temu. Zacznij czytać panie "wojskowy" bo ignorancja jeszcze nikogo nie ocaliła od nieuchronnego.

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ciekawe czy ktoś bierze pod uwagę że ewentualna erupcja superwulkanu może wywołać przebiegunowanie na skutek zaburzenia ruchu magmy  czy to mam mamy w jądrze - bo do końca nie wiemy na 100% .... :) TZN chyba dalej mało wiemy, ale nie wiemy co było skutkiem a co przyczyną ... czyż nie tak .... Tym optymistycznym akcentem życzę dobrej nocy...

Jak Pierdyknie to i tak będzie 60 teorii a w praktyce może żadna nie będzie prawidłowa

0
0

Dodane przez normalny (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

rozumiem, że pomierzyłeś prędkość przemieszczania się tego fruwającego bieguna magnetycznego...

Znacznie prostsza jest korekcja lotu samolotu niż przemalowywanie nr. pasów startowych... Prawda?

 rozumiem, że swoją wiedzę zaczerpnąłeś z imaginarium.org.pl ?..... :) 

A kompas jest dobry...przecież tak łatwo go sprawdzić...

 Mimo, że do wyników badań naukowców mam zwykle poważne zastrzeżenia, zacytuję:

"Nasze "błądzące" pole magnetyczne

Wprawdzie wygląda na to, że istnieje obecnie tendencja spadkowa natężenia ziemskiego pola magnetycznego, lecz jest ono wciąż uważane za "ponadprzeciętne" w porównaniu z wartościami zmierzonymi w niedawnej przeszłości. Zdaniem naukowców ze Scripps Institution of Oceanography w San Diego, jeśli obecna tendencja spadkowa natężenie pola utrzyma się, to pole dipolowe może praktycznie zaniknąć w ciągu 500 lat. Jednakże bardziej prawdopodobne jest, że nastąpi po prostu odwrócenie tego trendu i natężenie pola zacznie wzrastać kontynuując naturalne fluktuacje, tak jak miało to miejsce w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat.

Bieguny magnetyczne również zmieniają swoje położenia, spacerując po obszarach arktycznych i antarktycznych. Weźmy na przykład północny biegun magnetyczny (rysunek po prawej); przyspieszył on swój ruch w kierunku północnym po równinach Kanady z 10 km/rok w XX wieku do 40 km/rok obecnie. Można sobie wyobrazić, że jeśli trend ten utrzyma się, to za kilkadziesiąt lat opuści on Amerykę Północną i znajdzie się na terytorium Syberii. Nie jest to jednak nic nowego. Od 1831 roku, kiedy północny biegun magnetyczny został po raz pierwszy zlokalizowany przez Jamesa Rossa, wędrował on setki mil po powierzchni Ziemi (chociaż współczesne pomiary wykazują pewne przyspieszenie tego ruchu).

Czy zatem nie będzie żadnej zagłady?

Przebiegunowanie geomagnetyczne to stale rosnący obszar badań geofizycznych, który będzie zajmował fizyków i geologów przez wiele kolejnych lat. Lecz chociaż mechanizmy rządzące tym zjawiskiem nie są do końca poznane, nie ma absolutnie żadnych naukowych dowodów na to, że nastąpi ono około 21 grudnia 2012 roku."

Autorami poniższego opracowania są dr Wojciech Borczyk oraz dr Piotr A. Dybczyński z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne UAM w Poznaniu.

Wyjątkowo się z tymi Panami zgadzam...

"Jesteś Osłem powiedział Orzeł połykając oślątko... AMR

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Panie Maximus... ja nawet nie wiem co to jest imaginarium i proszę mi tu nie stosować ruskich metod i taniej retoryki. A informacje o zmianach pasów startowych na lotniskach można znaleźć nawet w komercyjnych mediach. Na YT też jest masa materiałów o dryfowaniu bieguna magnetycznego. I po co wklejasz mi jakiś suty tekst jakiegoś tam kolejnego naukowca, który na przekór wszystkim i wszystkiemu idzie w zaparte? Identyfikując się z naukowcami kompletnie nie pasujesz do tego portalu bo równie dobrze taki docencik/profesorek powie, że Fukushima nie jest żadnym zagrożeniem, podczas gdy już w promieniu setek kilometrów wszystko tam zaczyna świecić, w tym miliony ton wody. I tak dalej i temu podobne. To wszystko są ludzie sprzedajni, którzy wmówią każdą bzdurę każdemu byleby tylko utrzymać sie na stołku i zgarnąć granty. Miałem nieprzyjemność obserwować panów doktorów z politechniki kradnących fundusze naukowe i sprzęt komputerowy, mam także w rodzinie pana doktora i wiem najlepiej jakim był dupkiem za gówniarza i że nic się nie zmieniło do tej pory. Ciepłe, cwane kluchy. Tak więc po co mi wklejasz te durnoty, uciekając jednocześnie od merytoryki? Czyżby argumentów zabrakło? No to tzeba to powiedzieć, albo zamilknąć, a nie kpić i zastawiać się doktorkami. Na zwykłą logikę jeszcze dodam, że wyrażenie "nie ma absolutnie żadnych naukowych dowodów" jest bezwartościowym bełkotem i swoistym wytrychem językowym, tanim i prymitywnym. Jak Ty się posiłkujesz czymś takim to wybacz ale nie mam dla Ciebie za grosz szacunku.

0
0