Naukowcy obliczyli, że za 5 milionów lat wyginą wszyscy meżczyźni

Kategorie: 

Źródło: Internet

Według profesor Jenny Graves z Australii świat może pozostać bez mężczyzn. Najprawdopodobniej wizja z filmu Seksmisja wypełni się w ciągu następnych pięciu milionów lat. Pani profesor stwierdziła, że po przeanalizowaniu cech męskiego chromosomu płciowego, zwanego chromosomem Y, wiele wskazuje, że jest on słabszy i bardziej kruchy niż sądzono.

 

Jakikolwiek negatywny wpływ na pulę genetyczną mężczyzn może mieć negatywny wpływ na istnienie samców gatunku homo sapiens. U kobiet chromosom X posiada przynajmniej tysiąc zdrowych genów. Kiedyś mężczyźni mieli ich tyle samo, ale po tysiącach lat ludzkiej egzystencji na Ziemi, zdrowe geny Y zaczęły się redukować i teraz pozostało ich mniej niż sto.

Jednocześnie zauważalnie maleje wskaźnik urodzeń chłopców, a liczba dziewczynek stale wzrasta. Jednak proces ten zachodzi na tyle powoli, że ostateczna degeneracja chromosomu Y nastąpi dopiero za około 5 milionów lat. Poza tym profesor Graves sugeruje, że znane są takie przypadki w naturze, gdy inny chromosom przejmuje rolę tego brakującego, ale doprowadziłoby to do powstania zupełnie nowego gatunku człowieka.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Waldorfus

Co za emocjonalny

Co za emocjonalny wpis!!!

Widać bardzo pragnie Pani mężczyzny...

Mężczyzna żeby poczuł się mężczyzną, przede wszystkim potrzebuje prawdziwej kobiety, a nie hormonów. A kim jest prawdziwa kobieta? z całą pewnością nie będzie nią zakompleksiona feministka, która od wewnątrz – podświadomie – sądzi że jest mało atrakcyjna, a na zewnątrz obnosi się nieskromnością, wiecznie niezadowolona, nigdy nie zaspokojona, hałaśliwie pyskato domagająca się „prawdziwego mężczyzny”, z którym i tak... nie potrafiła by już nawet współżyć.

Takich feministek jest już nawet pełno w Kościele katolickim – chociaż Kościół rzekomo z feminizmem walczy. Wie Pani kim są te kościelne feministki? To właśnie te bigotki, uważające się za świętsze od samej Matki Tery z Kalkuty.

Wie Pani – Pani Evo11 – kim jest prawdziwa kobieta? To kandydatka na prawdziwą matkę; i to nie chodzi o matkę biologiczną; bo tą to może być każda byle dziewka; kandydatka na prawdziwą matkę, to zatroskana o Dom, o ciepło rodzinne, czekająca na swojego męża i wierząca w niego; bez względu na to kim jest... No bo, przecież chyba wiedziała za kogo wychodzi. I w trakcie gdy wypowiadała przysięgę małżeńską, nikomu nie robiła żadnej łaski.

Teraz już nie ma prawdziwych kobiet. przy pierwszym spotkaniu pytają: – A gdzie ty pracujesz?...
Niektóre są już teraz bezczelne do tego stopnia że od razu pytają: – A ile ty zarobisz?...

Nie oczekuje już nic od tego świata; co mi pozostało, to – w tym życiu – strać się go zmienić. Każdy mężczyzna; wpisując się na forum, wypowiadając choćby kilka słów zmienia go: dokłada małą cegiełkę do nowego lepszego świata. Tak żeby w następnym życiu, urodzić się z prawdziwej – nierobiącej nikomu żadnej łaski – matki; urodzić się z matki, w już w trochę lepszym świecie.

Rozczaruje Panią: Ja czuje się już tylko człowiekiem; i nie jestem wcale z tego powodu dumny. Po zakupy, chodził Pani nie będę, bo rzeźnika omijam z daleka.
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika eva11

i to samo moge powiedziec o

i to samo moge powiedziec o panu Panie-Waldorfus,
ze potrzebujesz prawdziwej kobiety?
piszesz tak jabys chcial powiedziec-prawdziwa kobieta musi byc najprawdziwsza kobieta i matka nawet jak maz jest cieplym kluskiem,bo przeciez wiedziala za kogo wychodzi i wtedy to naprawde bedzie prawdziwa kobieta........?
 
i ja dobrze wiem kto to prawdziwa kobieta,zapewnia Cie i wiem co to prawdziwa ,matka,
zycie nauczylo mnie byc tez silna,ale jestem przeciwna jak najbardziej femizmowi.....
piszesz prawde,jedni to widza drudzy nie,
materializm to wstretna nabyta cecha nawet nie wyobrazam sobie jak to jest byc kims takim,
wiem,ze kazdy moze tu napisac co chce,ale najwazniejsze co ma do zaoferowania,
bycie czlowiekiem to pierwsza i najwazniejsza zasada,dopiero pozniej nalezy wykazac przynaleznosc do odpowiedniej plci,a sa tylko dwie...
i mam w domu trzech prawdziwych meszczyzn!
alez zakupy to zadanie kobiet, sa czasami bardzo sprytne, aby wszystko bylo w domu co potrzebne,a moje zakupy wygladaja troche inaczej,
znalezc w miescie to co nadaje sie do spozycia jest trudne,a do rzeznika ide tylko w naglych wypadkach,tez tego bardzo nie lubie,mieso wypadlo  z mojego jadlospisu,wiec chyba jeden problem mielibysmy z glowy?
 
ale swoja droga nie chodzilo mi o to co pan wyraza,meszczyzni stracili wole walki i zaangazowania ja wieM ,ze z kobietami jest rowniez nie dobrze,ale to jest wina manipulacji i trucia nas,
sile ma ten kto potrafi wybic sie ponad to,
moje dzieci walczyly kiedy zakazalam coli,kiedy wylaczylam tv,
ukradkiem robily to co zakazane w domu,teraz sa mi wdzieczne,wyrozniaja sie w szkole i odrozniaja od innych,
mozna wygrac,ale nalezy wiedziec o co prosic BOGA!!!!!!!!!

Portret użytkownika Waldorfus

Wiem komu odpisuję... –

Wiem komu odpisuję...

– jestem wyrachowany...
Mogę o Pani powiedzieć – Pani Evo11 – że... ma pani -- uroczy akcent!...

Tak... co do chemii w żywności, zgadzam się w stu procentach; ale jest ona tylko materialnym czubkiem góry lodowej. Zawsze najistotniejsza jest świadomość; przy jej pomocy, poradzimy sobie z każdym Monsanto (czy jak to tałatajstwo się tam zowie).
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika eva11

Waldorfus-a jaka korzysc

Waldorfus-a jaka korzysc widzisz w rozmowie ze mna?
mam nadzieje,ze bedzie obopolna!
dziekuje za slowo  uroczy...
zgadzam sie z panem -swiadomosc jest w tym czasie najbardziej potrzebna,bo uspiona jak nigdy wczesniej
tylko rozni ludzie roznie ja rozpoznaja jak wszystko zreszta,
ale nalezy probowac i szukac,starac sie odpowiedziec sobie na pytanie dlaczego sie tak dzieje?
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika Waldorfus

Role niewolników i

Role niewolników i chromosomy

Pracy jest coraz mniej; praca jest reglamentowana, a bezrobocie planowane. Tak aby „szczury” mogły cały czas się o nią zagryzać. Dzięki temu szczurzy niewolnicy bardziej szanują ową pracę. której jest coraz mniej, i ludzi jest coraz mniej. A dlaczego ludzi jest coraz mniej? Bo pojęcie rodziny upada i sama rodzina jako komórka społeczna upada. Wszystko jest zaplanowane...

To uwarunkowania społeczne stanowią obecnie o słabości tej części męskiej części populacji ludzkiej. Krótko mówiąc: Dal mężczyzn jest już obecnie coraz mniej pracy; mężczyźni czują się już coraz mniej potrzebni.

Jeżeli chodzi o kwestie manualne: kobiety są zdecydowanie bardziej cierpliwe – to sprzyja pracy przy tzw. „taśmie”, jako piastunki – biorąc pod uwagę dezintegrację rodzin które pracując przez zdecydowaną większą część dnia, zmuszone są oddawać dzieci do żłobków, pracy jako piastunek dla dzieci przybywa; prace przy sprzątaniu, jako tzw pomoc domowa (ale jest to przecież zwykła praca służącej tylko teraz się to inaczej nazywa...). Mężczyźni się do takich robót nie nadają. Przy obecnej koniunkturze, pozostaje im praca jako robotnik budowlany – przy budowie drug i domów – które są obecnie drogie, przez co buduje się ich mało, i praca kierowcy (kolejny zawód dezintegrujący rodzinę). Odpowiednikiem kobiecej służącej jest lokaj, ale kogo stać na faceta który nadaje się do pracy jako lokaj? Nawet tak już liczna populacja wazeliniarzy nie wyewoluowała aż do tego stopnia żeby stać się męską służącą... Po za tym tak na marginesie – większość kobiet brzydzi się takimi mężczyznami i nie chce ich oglądać w swoich domach. Naturalnie mam na myśli porządne kobiety, a nie sfeminizowane genderówy, które tylko czekają na tzw dupków. Niestety, mam smutną wiadomość jeżeli na to pozwolimy, takich kobiet będzie coraz więcej. A damskich szowinistów, którzy sprzyjają chorej – nienaturalnej dominacji kobiet – niestety nie brakuje; oto jeden z nich: https://www.youtube.com/watch?v=ESsLvMyjGmw
 
W pracy umysłowej: Kobiety są wykorzystywane jako: nauczycielki, oraz, coraz częściej policjantki (ze względu na ową w/w cierpliwość), urzędniczki, pracownice bankowe, na poczcie, księgowe – przy tych wszystkich i temu podobnych zawodach wymaga się od pracownika – rzetelności, uczciwości. Mężczyźni wykazują raczej skłonności do kombinowania. Przy scentralizowanej i systemowej formie rządów, w takiej strukturze społecznej, mężczyźni nie mają racji bytu.

W przypadku zawodów związanych z rolami kierowniczymi, również wymagana jest rzetelność, ale przede wszystkim, obecnie – przy tak mocno zacieśnionym rynku pracy – wymaga się od kobiet zdolności ugodowych, rozjemczych... etc Mężczyźnie brakuje na ogół tej wrażliwości – jeśli chodzi o ugodowość.

Sama charyzma potrzebna w przypadku stanowisk kierowniczych, jest już tylko następstwem powyższych uwarunkowań, i odwrócenia na ich skutek, ról męskich i żeńskich – jako dominacji w przewadze jednych nad drugimi. Zdolności do podporządkowywania sobie innych, przejmują kobiety. Z jakiego powodu? Jest to jakby samo napędzające się koło – swoisty wpływ społecznego dodatniego sprzężenia zwrotnego; w którym kobiety uzyskując w społecznościach (nie tylko dużych, ale i takich jak rodzina) większe dochody, uzyskują jednocześnie coraz większe wpływy; to z kolei prowadzi do jeszcze większej ich – ze społecznego punktu widzenia – dominacji, i w efekcie... wręcz dezintegracji osobowości męskich: coraz bardziej powszechny, kazus pantoflarza.

To co zostało opisane w artykule, to może być jedynie następstwo działania cech psychologicznych, jako że ciało i jego funkcje, są ściśle zależne od ducha: geny ulegają mutacjom, na skutek uwarunkowań psychicznych.

Z punktu widzenia animatorów świata, wszystko jest OK – przecież chodzi im o depopulację...
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika debaucher

Pełna zgoda!Mam tylko jedną

Pełna zgoda!Mam tylko jedną uwagę-niech kobiety pracują,robią kariery itp-ale tylko te,które tego chcą!Teraz,niestety, kobiety są ZMUSZONE do pracy,bo z jednej pensji rodziny utrzymać się nie da!-mam na myśli przeciętne gospodarstwo domowe.
Jest to zaplanowane CELOWO,aby wychowanie dzieci przypadło aparatowi państwowemu(żłobki,przedszkola),który może teraz wpływać od maleńkości na młode umysły i kształtować je według swoich celów.
Mogę tylko współczuć więszości kobiet,że muszą walczyć na dwóch frontach-dom i praca.
Tak to zostało wymyślone przez "starszych i mądrzejszych" i tak się dzieje.
Później takie "państwowe"wychowanie przynosi z góry założone efekty.
Czysta inżynieria społeczna.
Znam kilka małżeństw,które w tygodniu "mijają się",bo pracują na różne zmiany.
Czyli schemat jest taki-STWORZENIE złych warunków ekonomicznych-rozbijanie rodziny-przejęcie wychowania dzieci-uzyskanie posłusznych "obywateli".
Witaj NWO!!!

Każdy ma z tego życia dokładnie tyle,ile SAM sobie weźmie.

Strony

Skomentuj