Naukowcy obliczyli wielkość największej megakomety w historii obserwacji kosmosu
Image
Ogromny obiekt kosmiczny można będzie zaobserwować z Ziemi, ale będzie trzeba na to poczekać około 10 lat. Wspomniane ciało niebieskie znane jest pod oficjalnym oznaczeniem C/2014 UN271, a także kometa Bernardinelli-Bernstein - bo tak nazwano ją na cześć dwóch astronomów, którzy jako pierwsi odkryli je w 2014 roku, a byli to Pedro Bernardinelli i Gary Bernstein.
Niedawno naukowcy obliczyli wielkość ogromnego obiektu, mierząc emitowane przez niego ciepło za pomocą radioteleskopów na pustyni Atacama w Chile. Wyniki pokazały, że jądro - stała centralna część komety - ma aż 137 kilometrów długości. Ogólnie rzecz biorąc, nowe dane potwierdziły wcześniejsze szacunki badaczy.
Aby lepiej zrozumieć jej nietypowy rozmiar, kometę porównano z innymi obiektami na Ziemi. Okazało się, że jego środkowa część ma długość 1141 boisk piłkarskich. Chociaż kometa Bernardinelli-Bernstein już zbliża się do obrzeży Układu Słonecznego, nigdy nie przekroczy orbity Saturna, dlatego trudno jest dokonać dokładnych obserwacji.
Chociaż wczesne szacunki wielkości komety opierały się na ilości światła odbitego od obiektu, w nowych badaniach naukowcy przyjęli inne podejście. Przeanalizowali promieniowanie elektromagnetyczne o długościach fal milimetrowych i submilimetrowych. Umożliwiło to uzyskanie dokładnego pomiaru pola powierzchni komety i obliczenie jej wielkości.
Wiadomo, że gigantyczna kometa jest dwukrotnie większa od jej najbliższego znanego konkurenta, komety Hale-Bopp, odkrytej w 1995 roku. To ogromne ciało kosmiczne znajdzie się w pobliżu Ziemi już na początku 2031 roku.
- Dodaj komentarz
- 1922 odsłon
Na co to komu? Prędzej
Na co to komu? Prędzej ludzkość sama się wykończy pandemią niż trafi w ten ziemski pyłek jakaś kometa. https://www.facebook.com/groups/otworz.oczy.i.umysl/posts/9310688942461…
"ziemski pyłek" to jest
Dodane przez moon fake w odpowiedzi na Na co to komu? Prędzej
"ziemski pyłek" to jest okrutnie przerażające ta myśl że się istnieje na zawieszonej na niczym kulce pędzącej z mega zawrotną prędkością w zupełnie bezlitosnym kosmosie. Ta wiedza powoduje depresję. W każdej chwili może coś jebnąć, coś walnąć, coś wypaść z orbity, jest milion dwieście zagrożeń na minutę. Nie wiem jak wy możecie z tym żyć, a technologia wciąż słaba, za daleko nie można polecieć. A może do tego wszystkiego ufolce zaatakują. To wszystko wygląda jak jakiś jeden wielki paskudny gigantyczny horror. Dajcie nam żyć.
Nie jest tak źle. "Ktoś" to w
Dodane przez Danka Parnik (niezweryfikowany) w odpowiedzi na "ziemski pyłek" to jest
Nie jest tak źle. "Ktoś" to w swojej głowie już tak wykalkulował że kosmos ma dużo przestrzeni a mało materii (tzn że materia powstała - i wciąż powstaje ...z przestrzeni nie odwrotnie) a zanim coś jebnie to sami się zdążymy wykończyć głupotą. Ci na górze to też ludzie ale ich "inteligentne" pomysły rozwiązania problemu cywilizacji strusi nielotów w ramach depopulacji w standardach logiki ludzi z dalekiego kosmosu są debilizmem. Moim zdaniem wyjściem jest jedynie pogodzić się wzajemnie, nie marnować potencjału tylu ludzi urodzonych i wykarmionych przez kobiety limitowanymi coraz bardziej zasobami i budować razem cywilizację interplanetarną, o czym z resztą mówię w linkach na moim profilu.
Na co to komu? Prędzej
Na co to komu? Prędzej ludzkość sama się wykończy pandemią niż trafi w ten ziemski pyłek jakaś kometa. https://www.facebook.com/groups/otworz.oczy.i.umysl/posts/9310688942461…