Naukowcy nie potrafią wyjaśnić tajemniczego sygnału z centrum Drogi Mlecznej

Kategorie: 

Źródło: University of California

Ponad 10 lat temu, Kosmiczny Teleskop Promieniowania Gamma Fermi wykrył nadmiar wysokoenergetycznego promieniowania, pochodzącego z centrum Drogi Mlecznej. Niektórzy fizycy przypuszczali, że był to dowód na anihilację cząstek ciemnej materii. Najnowsze badania wykluczyły taką możliwość, a to oznacza, że wciąż nie wiemy, czym była ta tajemnicza emisja.

 

Międzynarodowy zespół naukowców dokładnie przeanalizował wszystkie dostępne dane i doszedł do wniosku, że za obserwowanym nadmiarem promieniowania gamma z centrum Drogi Mlecznej nie mogły stać słabo oddziałujące masywne cząstki (WIMP). Są to hipotetyczne cząstki, które mogą być jednym z głównych składników ciemnej materii. Szacuje się, że ich masa jest od 10 do 1000 razy większa od masy protonu.

Warto w tym momencie dodać, że cała nasza wiedza na temat ciemnej materii pochodzi od zjawisk, które mówią nam, czym nie jest ciemna materia. W tym przypadku potwierdzono, że tajemnicza emisja z centrum naszej galaktyki nie została wywołana przez cząstki WIMP, jednak naukowcy twierdzą, że należy teraz przyjrzeć się innym kandydatom na ciemną materię.

 

Gdy po raz pierwszy odkryto nadmiar wysokoenergetycznego promieniowania z centrum Drogi Mlecznej, astronomowie brali pod uwagę inne możliwe wyjaśnienia dla tego zjawiska, na przykład formowanie się nowych gwiazd, czy odbijanie promieniowania kosmicznego od gazu. Chociaż dotychczas nie udało się odnaleźć jednej konkretnej przyczyny tej emisji, wyjaśnienie jej ciemną materią również okazało się bardzo trudne.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Skomentuj