Naukowcy mogą ukrywać prawdę o sytuacji w Yellowstone

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Coraz więcej osób na świecie uważa, że Stany Zjednoczone przygotowują się na jakąś wielką katastrofę. Świadczą o tym zakrojone na szeroką skalę przygotowania. Jedna z najbardziej prawdopodobnych katastrof zagrażających Ameryce to erupcja Yellowstone. Właśnie pojawiły się nowe informacje na ten temat.

 

Co jakiś czas dowiadujemy się, że przewidywania odnośnie wielkości rezerwuaru magmy znajdującej się pod tym superwulkanem są wysoce niedoszacowane. Specjaliści z University of Utah właśnie poinformowali, że wielkość rezerwuaru magmy pod Yellowstone jest dwukrotnie większa niż dotychczas sądzono. Co ciekawe, mniej więcej dwa lata temu również stwierdzono to samo, zatem ostatnie ustalenia wskazują na to, że magmy pod Yellowstone jest cztery razy więcej niż uważano jeszcze dekadę temu.

 

Wiele osób w USA twierdzi, że tamtejszy rząd zdaje sobie sprawę z tego jak wygląda naprawdę sytuacja w Yellowstone, ale jest to ukrywane, aby nie wzbudzić paniki. Jak gdyby wpisując się w te oczekiwania wspomnieni powyżej naukowcy z Utah gorliwie zapewniają, że co prawda magmy jest znacznie więcej, to największe zagrożenie sprawia ryzyko dużego trzęsienia ziemi, a nie erupcji. Czyżby?

 

Dane geologiczne wskazują na to, że Yellowstone wybuchł 2 miliony lat temu, 1,3 miliona lat temu a ostatnio 630 tysięcy lat temu. Wszystko wskazuje więc na to, że superwulkan może rozpocząć erupcję jutro, albo za 20 tysięcy lat, jak chcą amerykańscy specjaliści z Geological Society of USA. Jednak symulacje z wykorzystaniem modeli komputerowych wskazywały niekiedy, że następna katastrofa może się zdarzyć do 2075 roku.

Takie modele mają jednak to do siebie, że ich dokładność zależy od stopnia skomplikowania i prawidłowości w założeniach odnośnie efektów pewnych zdarzeń. Trudno uwierzyć w to, że USA wie, kiedy dokładnie wybuchnie ten wielki wulkan, ale biorąc pod uwagę fakt, ze jest to jedno z najbardziej opomiarowanych miejsc na świecie można podejrzewać, że bacznie się mu przyglądają. Pojawia się tu pytanie czy gdyby zanotowano ewidentne dowody na zbliżającą się erupcję poinformowano by o tym ludzi?

 

Można w to wątpić, bo szybko okazałoby się, jakie jest zagrożenie i na terenie większości USA zapanowałaby anarchia. Czy to możliwe, że FEMA szykuje się na taki scenariusz? Oczywiście, że tak. Większość ludzi żyje jak owce na pastwisku beztrosko zajadające trawy i nieprzejmujące się niczym poza następnym dniem. Takich prostych zjadaczy chleba najłatwiej poświęcić, bo inaczej stają się kłopotem.

 

Gdyby doszło do erupcji Yellowstone ilość wyemitowanego materiału wulkanicznego byłaby wystarczająca do pokrycia całego USA piętnastocentymetrową warstwą popiołu. Do atmosfery dostałoby się tysiące kilometrów sześciennych rozmaitych gazów, najczęściej związków siarki. Być może byłoby to spełnienie marzeń dla ekologów walczących z tak zwanym globalnym ociepleniem, ponieważ wyemitowane do stratosfery substancje pokryłyby ziemię prowadząc do tego, że Słonce byłoby obecne tylko w prześwitach, co zdecydowanie obniżyłoby temperatury na świecie.

 

Taki katastroficzny scenariusz oznaczałby również wielkie zmiany na Ziemi. Po prostu okres zaciemnienia i padające kwaśne deszcze spowodowałby wymarcie wielu gatunków roślin i zwierząt i z dużym prawdopodobieństwem przetrzebiłby ludzkość.  Coś na kształt nuklearnej zimy spowodowałoby, że średnia temperatura na Ziemi wyniosłaby okresowo nawet-25 stopni Celsjusza. Potem należy się spodziewać normalizacji sytuacji, bo po poprzednich erupcjach superwulkanów również wszystko wracało do normy.

 

Jak można przeczytać w brytyjskim wydaniu pisma Focus, rządy innych krajów są świadome zagrożenia i podobno wysyłają do Yellowstone najlepszych specjalistów, którzy jednak mogą jedynie potwierdzić lub zaprzeczyć realności tego zagrożenia. Ludzkość nie może zrobić zupełnie niczego, aby się przed tym uchronić. Jedyne kroki zaradcze, jakie można przedsięwziąć sprowadzałyby się do drążenia schronów i gromadzenia żywności oraz wody.

 

Biorąc pod uwagę, że okres takiego katastrofalnego oziębienia i wymierania mógłby potrwać nawet dekadę, wydaje się mało prawdopodobne, aby zwykli ludzie byli w stanie jakoś to przetrwać. Ten kataklizm jest nieunikniony, ale pozostaje mieć nadzieje, że nie dojdzie do tego za naszego życia.

 

 

Źródła:

http://www.nature.com/news/large-magma-reservoir-gets-bigger-1.14036

http://www.ibtimes.co.uk/articles/517906/20131029/lava-reservoir-molten-rock-beneath-yellowstone-twice.htm

http://moymir2.ru/jelloustoun/

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika MISTRZ MORFEUSZ

MASZ RACJE NASA NIC NIE

MASZ RACJE NASA NIC NIE UKRYWA O WSZYTKIM NAM MÓWI,MAJA UMOWE Z TVN ZE WRAZIE CZEGOS O WSZYTKIM CIE POINFORMUJA .PRZEPRASZAM ZE NAZWALEM ICH KŁAMCAMI.PRZEPRASZAM ZE MOGŁEM PRZYCZUNIC SIE DO ZWĄTPIENIA TWOJEJ OSOBY W TE WIARYGODNA INSTYTUCJE.jestem mistrzem morfeuszem musze panowac nad jezykiem bo juz mnie konto blokowali 5 razy za moja bezpośrednosc  prawde i wulgaryzmy.

Portret użytkownika JD

Co z tego, że nie ma tytułu.

Co z tego, że nie ma tytułu. Przecież w Ameryce nikt formalnie urzędowo nie ma tego tytułu, każdy doktor zatrudniony na jakimkolwiek uniwersytecie natychmiast staje się profesorem. Tytuły profesora stanowione przez państwowych urzędników, to atrybut sowiecki. Szanowny Pan strzelił niesłychanie śmiesznego babola.
Co więcej, nie licząc promila prawdziwych naukowców, większość - prawie wszyscy – zatem stanowcza większość aktualnych formalnych profesorów w Polsce to niespotykane ciołki do kwadratu, głupcy jakich mało. Tytuły przyznawają sobie  „po uważaniu” pomiędzy sobą za wierną służbę donosicielską, jest tajemnicą poliszynela, że wielu z tych profesorów ma za sobą jedynie podstawówkę i staże partyjne. Tylu agentów, co aktualnie na wyższych uczelniach w Polsce nie ma nigdzie indziej. Takich kretynów w nauce nie ma prawie nigdzie na świecie, nie licząc może obszaru postsowieckiego, gdzie z kolei w najlepsze trwa otwarty handelek tytułami. W Polsce całe to zupełnie pozbawione elementarnej inteligencji bałwaństwo produkuje te tytuły w celu zapewnienia pupilom siuchty zabezpieczenia socjalnego, wielu, bardzo wielu nie ma w ogóle żadnego dorobku, nieraz gwałcą asystentów, by ci za nich coś tam pisali, pod czym się potem te „autorytety” podpisują jako recenzenci i umieszczają te popisy jako dorobek w swoich statystykach własnego dorobku naukowego. To jest kompletna żenada. Jeszcze śmieszniejsze, że wielu z nich zapuszcza brody, wkłada okulary, dużo czarnego elementu stroju, czasem nawet zmieniają nazwiska, oraz oczywiście posądzają wszystko co się rusza o antysemityzm  i bazując na polskich stereotypach „robią za Żydów”, prawdopodobnie po to, by w obawie o posądzenie o antysemityzm nikt tych zakamuflowanych kretynów nie ujawnił.
Pan McCanney jest zaś autentycznym naukowcem i atak na jego osobę z terenu Polski jest po prostu tragikomiczny.

Portret użytkownika januszek

 Pan McCanney wykładał na

 Pan McCanney wykładał na jakiejś tam uczelni dwadziescia chyba lat temu ,przez dwa lata,i tyle w temacie.Możesz oczywiście w to wszystko co ten jegomość powiedział wierzyć,to wyłącznie twa sprawa,natomiast moim zdaniem,szanowny panie,to są wierutne bzdury.Możesz również zaopatrzyć się w jego internetowym sklepie w różne gadzety które umożliwią ci przetrwanie katastrofy,podobnie jak to było u jegomoscia Geryla.Co do sytuacji w naszym świecie naukowym masz dużo racji.W ogóle na całym świecie sytuacja z badaniami naukowymi nie przedstawia się w tej chwili za różowo.Środki finansowe są w głównej mierze przyznawane na badania które dadzą szybki efekt,ze szkodą na te programy długofalowe dotyczące badań podstawowych które to wymagają rozwazań teoretycznych,nieraz bardzo zawiłych,więc trudno w ich wypadku ustalić jakąś cezure czasową.Podobnie mamy z programami szkolnymi,u nas to już dno które właśnie owocuje wiarą w takie historie.Nie wszyscy w Polsce jeszcze zwariowali i są osoby które mają autentyczną wiedzę tak że uważam tą ,jak to sformułowałeś,tragikomedię za argument bardzo niskich lotów.

Portret użytkownika StefanFspanialy

Dlatgo tak szybko

Dlatgo tak szybko zatwierdzaja budzet, zwiekszajac dziure co rusz , jak pierdyknie to wszytsko zostanie skasowane , i nikt nikomu juz wiecej nie bedzie zalegal z pożyczkami ! Wtedy nastanie nowy lad i porządek , i zanczna od nowa przez 200 lar pożyczać ...haahahahah

Strony

Skomentuj