Kategorie:
Mimo, że kometa ISON już nie istnieje jej pojawienie się w naszym Układzie Słonecznym wciąż odciska piętno. Na dzisiaj i jutro przewiduje się przelot naszej planety w pasie przestrzeni pokrytym przez pył pozostawiony po przelocie komety.
Jeśli fragmenty kometarnego gruzu będą odpowiednio duże to cześć z nich może spaść na Ziemię w formie roju meteorów. Jednak nawet jeśli przelecimy tylko przez pył, rosyjscy naukowcy uruchomili specjalny projekt, którego celem jest wyłapanie cząstek tego pyłu celem sprowadzenia go na Ziemię i dalszych badań.
Pył ma być zbierany za pomocą balonów meteorologicznych, które będą wypuszczane między innymi na Antarktydzie, najczystszym miejscu na świecie. Naukowców interesuje skład chemiczny, a zwłaszcza występowanie związków węgla, które mogłyby być budulcem życia.
Obłoki srebrzyste nad Estonią - źródło: wikipedia.org
Co ciekawe naukowcy twierdzą, że pył z komety, może spotęgować występowanie zjawiska zwanego obłokami srebrzystymi (Noctilucent clouds). Są to chmury występujące w rejonach polarnych na wysokościach od 75km wzwyż. Ze względu na swój pułap potrafią jaśnieć nawet po zachodzie Słońca.
Kometa ISON nauczyła nas już, że nie można przewidzieć wszystkiego, co się z nią stanie. Oznacza to, że nawet przelot przez ten obszar przestrzeni kosmicznej może być nacechowany jakimiś zagrożeniami, o których nie mamy obecnie pojęcia.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów
Karuzela, karuzela....
Świat sie kręci i... umiera...
Strony
Skomentuj