Kategorie:
Naukowcy są zdezorientowani. Wielu zaczyna wierzyć, że faktycznie grozi nam jakaś globalna katastrofa. Jeden z czołowych brytyjskich ekspertów od modelowania procesów klimatycznych, James Lovelock, powiedział, że prawdopodobnie "punt bez odwrotu" został już osiągnięty i zmian nie da się zatrzymać.
Lovelock twierdzi, że powrót do poprzedniego klimatu będzie niemożliwy. Nie ma, co liczyć na to, że wszystko się ustabilizuje. Ludzkość będzie stała przed poważnym wyzwaniem, gdy sytuacja się zaostrzy.
Inny autorytet, profesor, doktor nauk geologiczno- mineralogicznych A.N.Dmitriew stwierdza wręcz, że weszliśmy w czas planetarnej korekty, podobnej do tej, jaka miała miejsce 67 milionów lat temu, czyli wtedy, kiedy wymarły dinozaury.
Dmitriew stwierdził, że naukowcy głowią się nad złamaniem wzorców klimatycznych szukając czasem niestworzonych wyjaśnień, ale nie zwracają swoich poszukiwań tam gdzie powinni, czyli do tego, co dzieje się ze Słońcem.
Co ciekawe Dmitriew zwrócił też uwagę na tak istotne elementy zmian jak psychiczny stan ludzkości oraz przebudzenie duchowe. Wskazał to, jako elementy układanki zupełnie ignorowane przez naukę.
Idą spore zmiany klimatyczne. Trzęsienia ziemi, powodzie, wybuchy wulkanów, huragany i tsunami są niczym więcej jak reakcją na energię, w jakiej zasięgu znalazł się cały Układ Słoneczny. Według danych z radioteleskopów znaleźliśmy się na kursie nagromadzonych jonów wodoru, helu, tlenu i innych pierwiastków.
Wprowadzenie dodatkowej energii do układu powoduje, że Ziemia przechodzi szereg procesów adaptacyjnych. Po prostu następuje dostosowanie do otoczenia i obserwujemy to w postaci zjawisk geofizycznych.
Jedną z takich reakcji jest postępujące przebiegunowanie naszej planety. Bieguny magnetyczne poruszają się właśnie, dlatego, że planeta się dostosowuje. Takie też może być wyjaśnienie dla pochodzenia fenomenu dziwnych dźwięków.
Dodatkowo zmiany natężenia pola magnetycznego Ziemi będą bezpośrednio przyczyniały się do zwiększonej penetracji wyższych warstw atmosfery przez promieniowanie kosmiczne. Wiemy, że w ten sposób powstają chmury piętra wysokiego. Ewidentnie widać, więc związek między przebiegunowaniem a zmianami klimatycznymi.
Konsekwencja takich procesów byłaby zmiana cyklu hydrologicznego planety, którą przecież obserwujemy na własne oczy. Dowodem jest ilość wielkich niszczycielskich ulew, jakie nawiedzają różne regiony świata, podczas gdy inne cierpią od anomalnej suszy.
Dmitiriew proponuje tez inne spojrzenie na antropogeniczny charakter pewnych zmian na Ziemi. Chodzi mu o zakłócenia magnetyczne, jakie ludzkość wprowadza na przykład oplatając ziemię liniami przesyłu energii elektrycznej, oraz poprzez wydobywanie rud metali, które pełnią funkcje stabilizującą i zapewniającą elektryczną równowagę między atmosfera a skorupą ziemską.
Rosyjski ekolog stwierdził słusznie, że jako ludzkość musimy się wznieść na inny poziom moralności, bo w przeciwnym wypadku, gdy dojdzie do poważnych zmian klimatycznych może to uruchomić sekwencje zdarzeń, która jest w stanie nawet zainicjować procesy samozniszczenia ludzkości.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
''Najpewniejszym dowodem na istnienie inteligentnego życia we wszechświecie jest to ,że nie próbowali się z nami skontaktować.''
boungler.pl - przygotowany na każdy koniec świata!
Strony
Skomentuj