NASA szykuje się na obserwacje bardzo blisko przelatujacej asteroidy 2005 YU55

Kategorie: 

paydayadvanceuk.co.uk

Agencja kosmiczna NASA ma zamiar uruchomić kilka ośrodków w celu dokładnego obfotografowania obiektu z pomocą dostępnych narzędzi i w różnych pasmach od widzialnego do rentgenowskiego. To nie lada gratka dla astronomów, bo asteroida przeleci w odległości bliższej niż Księżyc.

 

Asteroida nie jest wcale mała, bo jej średnica to 400 metrów. Specjaliści z NASA żartobliwie mówią, że będą spoglądać w jej stronę wszystkim, co mają zainstalowane na statku kosmicznym Ziemia. Początki obserwacji będą miały miejsce 4 listopada z wykorzystaniem anten obserwatorium Deep Space Network, w Kalifornii. Ta placówka wyposażona jest w 70 metrową antenę i będzie prowadzić obserwacje po cztery godziny dziennie do 10 listopada.

Kolejne obserwatorium, które ma zamiar zebrać dużo danych to słynne Arecibo gdzie dojdzie do obserwacji radarowych. Tam praca badawcza będzie się w stanie rozpocząć od 8 listopada.

Trajektoria asteroidy 2005 YU55 jest dość dobrze zrozumiana. W chwili perygeum zbliżenie osiągnie odległość 324 tys. kilometrów, co stanowi 0,85 odległości miedzy Ziemią i Księżycem. Grawitacyjny wpływ asteroidy na naszą planetę lub na naszego satelitę jest według specjalistów pomijalny i nie należy się spodziewać szczególnego wzmożenia działalności sejsmicznej czy szczególnie wysokich fal pływowych.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika przegub

ciekawe co piszecie o tych

ciekawe co piszecie o tych snach i ksieżyvu.. niedalej jak wczoraj mialem sen, że moja dziewczyna pokazuje mi na niebo a tam księzyc bardzo jasny i lecące z niego świecące kule (jakby meteoryty wpadajace w atmosfere). tyle ze było ich dość dużo 

Portret użytkownika Lem Jaskiniowy

Zapytam jak Żyd:  a czemu

Zapytam jak Żyd:  a czemu NASA obserwować ją całym sprzętem zgromadzonym na Ziemi, skoro to taki nieistotny obiekt?
A co ten sprzęt ma tyle badać skoro to zwykla asteroida?
A co to jest "bicz boży" - a moze to chcemy sfotografować? ...a może chcemy zobaczyć jak zawiruje magnetosferę i wytworzy wiry w niej?  ...a może planujemy, że coś w nią trafi i chcemy zobaczyć jak skutecznie trafia (to dobry moment by wypróbować celowniki i napędy).  A tak na marginesie - nieprawda, że jak coś przyleci to odleci - zawsze zachodzi jakaś zmiana i dobrze choćby zaobserwować jak taki przelot odkształca jonosferę.  

Portret użytkownika Gość

Dajcie spokój.. w skali tego,

Dajcie spokój.. w skali tego, co lata w Układzie Słonecznym, jest to maly kamyczek. Jest śmiesznie mały w porównaniu z Księżycem, nie mówiąc już o Ziemi. Nie takie "kamyczki" waliły w Księżyc miliony razy i... nic się nie stało - a to biedactwo tylko przeleci mimo, a nie walnie nawet...Takie rzeczy działy się zawsze. Po prostu, od niedawna aparatura NASA jest na tyle dobra, że można odnotowywać fakt takich przelotów i rzucić newsa mediom... a potem takiego newsa podłapują paranoicy, którzy szukają we wszystkim jakiegoś wydarzenia o charakterze spisku.A prawda jest taka - nikomu z nas nie stanie się w życiu nic, na co sobie nie zapracował. Więc jeśli macie oberwać kamieniem w łeb, to oberwiecie.. a jeśli nie, to nie. I nie ma się czym przejmować, tylko najlepiej brać się za naukę/robotę.

Strony

Skomentuj