Kategorie:
Na pokładzie należącej do NASA sondy kosmicznej Osiris-Rex znajduje się pojemnik z 60 gramami gruntu, którą lądownik zebrał z powierzchni potencjalnie niebezpiecznej dla Ziemi asteroidy Bennu. Zaprezentowano również nowe zdjęcia tego ciała niebieskiego.
Bennu to małe ciało niebieskie z grupy Apollo, które zostało odkryte dopiero w 2013 roku. Asteroida została nazwana na cześć ptaka Bennu, symbolu zmartwychwstania starożytnego egipskiego boga Ozyrysa.
Eksperci uważają, że Bennu należy do klasy asteroid węglowych. Oznacza to, że w jej skałach zachowało się wiele pierwiastków chemicznych, które istniały 4,5 miliarda lat temu. Właśnie w tym czasie pojawiły się pierwsze planety układu słonecznego i Słońce. Dlatego naukowcy zaplanowali pobranie i dostarczenie próbki skały Bennu do laboratoriów naziemnych w celu ich zbadania.
Należy zauważyć, że Osiris-Rex poleci na naszą planetę w sposób nie do końca bezpośredni. Najpierw sonda przeleci kilka razy wokół Słońca, pokonując tym samym 2,3 miliarda km, a dopiero potem zbliży się do Ziemi.
Gdy tylko sonda znajdzie się w wymaganej odległości, pojemnik ze skałami i pyłem odepnie się i ze spadochronem spadnie na poligon w Utah. Oczekuje się, że nastąpi to 24 września 2023 r.
Średnica Bennu wynosi 510 metrów. Tą asteroidę NASA klasyfikuje jako potencjalnie niebezpieczną. Chociaż jego szanse na zderzenie się z Ziemią w ciągu następnych 200 lat szacuje się jako mało prawdopodobne, nadano jej już kilka „śmiercionośnych” przezwisk.
Naukowcy obliczyli, że gdyby spadła na Ziemię, jego prędkość zderzenia wyniesie 12,86 km/s co z pewnością wywołałoby regionalną katastrofę. Ale do tej pory nikt nie jest w stanie przewidzieć dokładnych konsekwencji takiego zderzenia.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj