Kategorie:
Rok 2020 jest bardzo dziwny, nie dość, że mamy koronawirusa dzięki któremu w kilka miesięcy zostaliśmy pozbawieni niemal wszystkich praw i zaczęliśmy żyć w totalitarnym reżimie sanitarnym, a pętla zniewolenia zaciska się, to jeszcze okazuje się, że na Ziemię może spaść asteroida. Według znanego naukowca Neila deGrasse Tysona, w Ziemię może uderzyć asteroida o średnicy wielkości dużej lodówki. Ma się to stać dzień przed listopadowymi wyborami w USA.
Słynny astrofizyk powiedział, że kosmiczna skała, znana jako 2018VP1, leci w kierunku Ziemi z prędkością 40 000 km na godzinę i 2 listopada na jej drodze może stanąć Ziemia.
„Może przeciąć Ziemię 2 listopada, dzień przed wyborami prezydenckimi ” - napisał na Instagramie .
Naukowiec dodał jednak, że latający obiekt nie jest niczym katastrofalnym, ponieważ nie jest wystarczająco duży, aby spowodować poważne szkody. Może dojść jednak do spektakularnego deszczu meteorów.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Amerykańska agencja kosmiczna NASA już wcześniej zidentyfikowała asteroidę 2018VP1, lecącą w kierunku Ziemi, ale oszacowano, że szanse na uderzenie to mniej niż 1 procent. Obecnie prawdopodobieństwo na przedostanie się do atmosfery naszej planety tego ciała niebieskiego wynosi według agencji 0,41%, ale nawet gdyby tak się stało, asteroida rozpadłaby się ze względu na swój niewielki rozmiar.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
https://bacologia.wordpress.com. Nie jesteśmy na zewnątrz galopującej kulki.
Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Strony
Skomentuj