Kategorie:
W świecie, gdzie codziennie dokonujemy nowych odkryć naukowych, czasami natura potrafi nas zaskoczyć w najbardziej nieoczekiwany sposób. Tym razem to NASA, amerykańska agencja kosmiczna, stała się bohaterem sensacyjnego odkrycia, które mogłoby z powodzeniem stanowić fabułę filmu science fiction. Wyobraźcie sobie, że nasza atmosfera, ta sama, która chroni nas przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym i umożliwia życie na Ziemi, skrywa w sobie tajemnicze struktury przypominające litery.
Satelita NASA o nazwie GOLD (Global-scale Observations of the Limb and Disk) dokonał fascynującego odkrycia w jonosferze Ziemi - warstwie atmosfery, która odgrywa kluczową rolę w komunikacji radiowej. To właśnie tam, wysoko nad naszymi głowami, naukowcy zauważyli coś, co można opisać jedynie jako kosmiczną "zupę alfabetyczną". Struktury w kształcie liter X i C, utworzone z naelektryzowanego gazu, czyli plazmy, pojawiły się w miejscach i czasach, które kompletnie zaskoczyły badaczy.
Jonosfera, ta fascynująca warstwa naszej atmosfery, to miejsce, gdzie światło słoneczne oddziałuje z cząsteczkami powietrza, tworząc naelektryzowany gaz. To właśnie dzięki niej możemy cieszyć się komunikacją radiową na długie dystanse. Zwykle jej gęstość zmienia się w ciągu dnia - rośnie, gdy słońce świeci najmocniej, i maleje w nocy. To zjawisko było dobrze znane naukowcom. Jednak to, co zaobserwował GOLD, wykracza poza standardowe zachowanie jonosfery.
Wyobraźcie sobie zdziwienie naukowców, gdy odkryli, że w jonosferze tworzą się struktury przypominające literę X. Co ciekawe, pojawiły się one w czasie, gdy nie było żadnych zaburzeń słonecznych ani wulkanicznych, które mogłyby je wywołać. To trochę tak, jakbyśmy odkryli, że ocean tworzy idealne kształty geometryczne bez żadnego widocznego powodu. Fazlul Laskar, główny autor badania opublikowanego w czasopiśmie "Geophysical Research: Space Physics", nie ukrywa swojego zdziwienia: "To nieoczekiwana cecha podczas przerw geomagnetycznych".
Ale to nie koniec niespodzianek. GOLD zaobserwował również struktury w kształcie litery C, które pojawiały się blisko siebie, ale były zwrócone w przeciwnych kierunkach. Wyobraźcie sobie dwie litery C, oddalone od siebie o około 643 kilometry, z których jedna jest "normalna", a druga odwrócona. Deepak Karan, kolejny naukowiec zaangażowany w projekt, podkreśla, jak niezwykłe jest to zjawisko: "Jeśli w plazmie występuje wir lub bardzo silne ścinanie, całkowicie zniekształca to plazmę w tym obszarze. Przy tak silnym zakłóceniu sygnały zostaną całkowicie utracone".
Te odkrycia stawiają przed naukowcami fascynujące pytania. Co powoduje powstawanie tych struktur? Jakie mechanizmy atmosferyczne stoją za ich formowaniem? I co najważniejsze - jakie mogą być konsekwencje tych zjawisk dla naszej komunikacji i systemów nawigacyjnych?
NASA nie poprzestaje na biernej obserwacji. Agencja aktywnie bada jonosferę, wykorzystując różne metody i narzędzia. Jednym z takich projektów jest APEP (Atmospheric Perturbations Around the Eclipse Path), który wykorzystał niedawne zaćmienia słońca do badania wpływu zmian w oświetleniu słonecznym na górne warstwy atmosfery. Wystrzelono nawet trzy suborbitalne rakiety sondujące, aby zmierzyć zmiany w polach elektrycznych i magnetycznych, gęstości i temperaturze jonosfery podczas zaćmienia.
Te badania mają ogromne znaczenie nie tylko dla naszego zrozumienia atmosfery Ziemi, ale także dla praktycznych zastosowań. Jonosfera odgrywa kluczową rolę w komunikacji radiowej i systemach nawigacji satelitarnej. Zaburzenia w tej warstwie mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu GPS czy problemów z łącznością. Zrozumienie, jak i dlaczego tworzą się te tajemnicze struktury, może pomóc w opracowaniu lepszych systemów komunikacyjnych i przewidywaniu potencjalnych zakłóceń.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj