Po nowym badaniu naukowcy odkryli ślady wskazujące na to, co mogło być głównym elementem sprawczym wielkiego wymierania gatunków, jakiego doświadczyła nasza planeta ponad 250 milionów lat temu.

Wtedy to według posiadanych przez nas danych zniknęły prawie wszystkie zwierzęta morskie i większość lądowych. Naukowcy twierdzą, że przyczyną sprawczą mógł być nagły napływ rtęci do ekosystemów.

"Nikt nigdy nie patrzył na rtęć, jako potencjalny element sprawczy. Wiemy, że był to czas największej aktywności wulkanicznej w historii Ziemi i wiemy dziś, że największe źródło rtęci pochodzi z wybuchów wulkanów" powiedział Steve Grasby, współautor badania z Uniwersytetu Calgary.

"Szacujemy, że ilość rtęci uwalniana wtedy była 30 razy większa niż ilość uwalniana w dzisiejszej aktywności wulkanicznej. Dlatego efekt skali czyni z takiej emisji zdarzenie katastrofalne. Około 250 milionów lat temu, gdy kontynenty tworzyły jeszcze jeden ląd większość życia na ziemi i w oceanach przestała istnieć." dodał

Ilości rtęci w osadach były znacznie większe w okresie Permu w porównaniu do dzisiejszych emisji przemysłowych. Naukowcy obrazowo informują, że w niektórych stawach w pobliżu ośrodków przemysłowych może być podobny poziom rtęci, jaki był w Permie na skalę globalną.

Naukowcy dodają optymistycznie, że badanie dowiodło trwałość życia na Ziemi, które było w stanie podźwignąć się i odbudować po tak dewastującej katastrofie naturalnej.