Kategorie:
W nocy z 12 na 13 sierpnia 2024 roku Polacy - po raz drugi w tym roku - stali się świadkami wydarzenia, które śmiało można nazwać astronomicznym spektaklem. Połączenie zorzy polarnej z maksimum roju meteorów Perseidów stworzyło obraz, który na długo pozostanie w pamięci obserwatorów i przejdzie do annałów polskiej astronomii.
Wyobraźcie sobie noc, gdy niebo nagle eksploduje kolorami. Zielone, czerwone i fioletowe światła tańczą nad horyzontem, tworząc hipnotyzujące wzory. To właśnie zorza polarna, zjawisko, które zazwyczaj kojarzymy z odległą Skandynawią czy Alaską, nagle pojawiło się nad polskim niebem. Ale to nie koniec niespodzianek. W tym samym czasie, przez rozgwieżdżone niebo przelatują dziesiątki, jeśli nie setki "spadających gwiazd", tworząc deszcz meteorów, który wydaje się nie mieć końca.
Zorza polarna, znana również jako Aurora Borealis, to zjawisko, które rzadko gości na naszych szerokościach geograficznych. Jej pojawienie się nad Polską było wynikiem niezwykle intensywnej burzy geomagnetycznej, spowodowanej potężnym wybuchem na Słońcu. Cząstki słoneczne, wyrzucone z ogromną prędkością w kierunku Ziemi, zderzyły się z naszą magnetosferą, tworząc spektakularne świetlne przedstawienie.
To, co wydarzyło się 12 sierpnia, to prawdziwa rzadkość. Burza geomagnetyczna była tak silna, że zorza polarna była widoczna znacznie dalej na południe niż zwykle. To jak gdyby natura postanowiła zafundować nam prywatny pokaz świateł północy.
Ale to nie koniec atrakcji tej niezwykłej nocy. Równocześnie z zorzą polarną, niebo rozświetliły Perseidy - jeden z najbardziej znanych i oczekiwanych rojów meteorów. Perseidy, związane z kometą Swift-Tuttle, co roku oferują fascynujący spektakl, ale tym razem warunki do ich obserwacji były wyjątkowo sprzyjające.
Księżyc, który często przeszkadza w obserwacjach meteorów swoim jasnym światłem, tym razem zachował się niezwykle "uprzejmie". Będąc w fazie pierwszej kwadry, zszedł z nieba jeszcze przed północą, pozostawiając ciemne, idealne tło dla świetlistego deszczu Perseidów. Obserwatorzy donoszą, że w szczytowym momencie można było zobaczyć nawet do 100 meteorów na godzinę!
Wydarzenie to przyciągnęło uwagę nie tylko profesjonalnych astronomów i miłośników nocnego nieba, ale także tysiące zwykłych ludzi. Media społecznościowe zalała fala zdjęć i filmów dokumentujących to wydarzenie.
Zorza polarna uchwycona w Łebie fot. Rafał Rogaliński. pic.twitter.com/mDkK3vl6Ej
— meteoprognoza.pl (@MeteoprognozaPL) August 12, 2024
Poszłam pooglądać perseidy i porobić zdjęcia gwiazd a tu zorza polarna pic.twitter.com/hW8iY2hcxA
— sj^^ (@ssijdynie) August 12, 2024
#Zorza to absolutnie wyjątkowe wydarzenie na nocnym niebie! I do tego rój Perseidów.
— Michał Tobis (@meHau1) August 13, 2024
Jaki ten świat jest piękny pic.twitter.com/lzn5HM6qji
Zorza polarna i maksimum Perseidów - takie zjawiska były doskonale widoczne na polskim niebie w nocy z poniedziałku na wtorek. To nie jedyne atrakcje, jakie czekały na uważnego obserwatora.
— TVN Meteo (@tvnmeteo) August 13, 2024
Zobacz materiały, które otrzymaliśmy na @Kontakt__24 https://t.co/HFjqU1WbLt
#zorza #nocperseidów nareszcie zobaczyłam pic.twitter.com/DzDJSYXs44
— Yuneczka (@yuneczka) August 12, 2024
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj