Kategorie:
W grudniu 2018 roku rosyjskie władze zostały skrytykowane za ukrywanie skutków zanieczyszczenia środowiska poprzez malowanie śniegu na biało w okolicach miejscowości Kemerowo. Tym razem na Syberii nie było już żadnych modyfikacji, a mieszkańcy zostali zaskoczeni widokiem czarnego i zielonego puchu leżącego na ulicach.
Dwa tygodnie temu na Syberii pojawił się czarny śnieg, a odpowiedzialnością za zmianę barw obarczono elektrownie węglowe w Kemerowie. W ostatnich kilku dniach pojawiły się z kolei doniesienia o kolejnej anomalii w miejscowości Pierwouralsk na Uralu. Mieszkańcy byli przerażeni, gdy zobaczyli, jak chemikalia wylewające się z fabryki chromu nadają śniegowi kwasowej zielonej barwy.
Źródło: Twitter
Już od listopada wielu mieszkańców Syberii jest zmuszonych do noszenia specjalnych masek, ponieważ grube warstwy smogu z okolicznych fabryk unoszą się w powietrzu. Zanieczyszczenie środowiska doprowadziło do dziesiątek demonstracji, których uczestnicy protestowali przeciwko polityce "zrzucania moskiewskich śmieci na biedniejsze regiony Rosji".
Ekolodzy wezwali rosyjskie władze do zainwestowania w segregację odpadów i recykling. W niedawnym przemówieniu prezydent Rosji, Władimir Putin, niejako zrzucił winę na "podejrzane firmy, które wyrzucają odpady gdziekolwiek i jakkolwiek się da".
Ocena:
Opublikował:
ZychMan
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych. |
Komentarze
Skomentuj