Mieszkańcy byli bardzo zaskoczeni gdy na plaży w Palavas-les-Flots, w południowej Francji, odkryto, że plaża zmieniła kolor na fioletowy. Okazało się, że morze wyrzuciło na brzeg miliony fioletowych stworzeń podobnych do meduz.

Zjawisko miało miejsce we wtorek, 10 kwietnia 2018. Według biologów morskich jest to pierwszy raz gdy doszło do inwazji tego typu stworzeń z gatunku Velella, na południu Francji. Ten gatunek zwykle występuje znacznie bardziej na północ. W przeszłości dochodziło do takich wydarzeń na wybrzeżu Wielkiej Brytanii i Irlandii, a 4 lata temu podobny incydent miał miejsce na plażach Kalifornii.

Tym razem to popularna francuska plaża w została przykryta przez miliony fioletowych stworzeń. We wtorek rano piasek na południe od miasta Montpellier, na wybrzeżu Morza Śródziemnego wyglądał zdecydowanie inaczej niż zwykle. Świadkowie twierdzili zgodnie, że wyglądało to imponująco.

Niektórzy mieszkańcy francuskiej nadmorskiej miejscowości Palavas-les-Flots, twierdzą, że doznali szoku, gdy udawali się na swoją zwykłą poranną przechadzkę wzdłuż plaży. Wielu z nich myślało, że to co widzę to skutki katastrofy ekologicznej, a fioletowy kolor to rozlana ropa naftowa. Szybko jednak okazało się, że są to jakieś małe stworzenia. 

Tajemnicza istota należy do gatunku Velella Velella. Nie jest oficjalnie meduzą chociaż należy do tej samej rodziny. Stworzenie to żyje przy powierzchni wody i podróżuje dzięki sile wiatru. Kilka drapieżników, takich jak ślimaki morskie żywi się nimi. Naukowcy wciąż niewiele wiedzą o życiu tych zwierząt. Ustalono jednak, że stworzenie to żywi się głównie planktonem. Wykorzystuje do tego cienkie macki, które zwisają pod powierzchnią wody i łapią wszystko, co nadaje się do jedzenia.

Według francuskich urzędników, pokrycie plaży martwymi osobnikami tego gatunku należy uznać za dziwny incydent, ponieważ Velella zwykle porusza się razem w dużych grupach na pełnym morzu. Spekuluje się, że zostały zepchnięte przez silne wiatry wiejące w kierunku brzegu.