Na Pacyfiku po erupcji wulkanu Tonga powstały fale tsunami

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Od kilku tygodni w okolicy wysp Tonga trwa erupcja podmorskiego wulkanu. Jej konsekwencją są fale tsunami, które rozlewają się w basenie Pacyfiku. Trzymetrowe fale uderzyły w Tonga, ale nagły wzrost poziomu morza odczuły również niektóre małe wyspy na Pacyfiku, a także Nowa Zelandia, Australia, a nawet Stany Zjednoczone i Japonia.

 

Fale tsunami wywołane przez podmorski wulkan zalały wyspę Tonga na Pacyfiku, gdzie zatopione zostały całe miasta, a naukowcy ostrzegają, że główna wyspa może być niemal cała pokryta popiołem wulkanicznym.

 

Filmy opublikowane w mediach społecznościowych po erupcji pokazują ludzi uciekających na wyżyny, gdy wysokie na metr fale uderzyły w obszary przybrzeżne i pędziły dalej w głąb lądu, a niebo pociemniało od popiołu. Na szczęście nie ma nadal żadnych oficjalnych raportów o ofiarach żywiołu. Rząd Tonga odbył spotkanie kryzysowe i poprosił o pomoc miedzynarodową. Australia wysłała tam jeden ze swoich samolotów transportowych. Nowa Zelandia przekazała dla Tonga 500 tysięcy dolarów nowozelandzkich i wysłała samolot obserwacyjny, aby ocenić szkody.

 

Wczoraj gdy uderzyło tsunami spore fale w ciągu kilkunastu minut zniszczyły wybrzeże. Nadejście kolejnych fal wzbudziło panikę wśród mieszkańców Tonga. Wyspa Tonga jest płaska, dlatego nie ma właściwie gdzie ewakuować jej mieszkańców. Skutkiem tego całe wioski znalazły się całkowicie pod wodą. Na dodatek ostrzeżenie przeciw tsunami nadal obowiązuje.

 

Wulkan Hunga-Tonga-Hunga-Ha'apai o wysokości 1800 mi szerokości 20 km znajduje się 65 km na północ od stolicy Tonga, Nuku'alofa. US Stormwatch Service powiedział, że erupcja była jedną z najsilniejszych kiedykolwiek zarejestrowanych przez satelitę, podczas gdy Tonga Geological Survey stwierdziło, że gaz, dym i popiół z erupcji osiągnęły 20 km na niebie.

 

Erupcję słyszano w Nowej Zelandii w odległości aż 2300 km, a ostrzeżenia o tsunami obowiązywały w różnych momentach na całym Pacyfiku, w tym w Australii, Japonii i Stanach Zjednoczonych. Niektóre społeczności przybrzeżne na Fidżi i Vanuatu zostały zniszczone przez duże fale, a fale pływowe podobno uszkodziły porty i parki przybrzeżne na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Zdjęcia satelitarne wykazały, że niezamieszkane wyspy Tonga Nuku i Tau zostały całkowicie zmyte. 

 

W Japonii zalecono ewakuację około 230 tysięcy osób w ośmiu prefekturach, ponieważ fale o wysokości ponad metra uderzyły w obszary przybrzeżne. Strefa ostrzegawcza obejmowała obszary dotknięte śmiercionośnym tsunami w 2011 roku. Według telewizji NHK w prefekturze Kochi na wyspie Shikoku w południowej Japonii zatonęło dziesięć łodzi, a Japan Airlines odwołały 27 lotów na lotniskach w całym kraju. Niektóre obszary doświadczyły opóźnień w transporcie kolejowym i pocztowym.

Wybuch wulkanu Hunga-Tonga-Hunga-Ha'apai jest zdarzeniem tak unikalnym, że atmosferyczna fala uderzeniowa przeszła trzykrotnie całą kulę ziemską a wahania ciśnienia atmosferycznego powstałe globalnie spowodowaływ Polsce nagłe skoki ciśnienia atmosferycznego!

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Rumcajs

...napiszę to co pomyślałem

...napiszę to co pomyślałem jak usłyszałem ten dźwięk wybuchu...

pomyslało mi się że to nie brzmi jak wybuch wulkanu tylko jak eksplozja ładunku wybuchowego dlatego że jest to szybkie spalanie ładunku wybuchowego - raczej naturalnie taki wybuch szybki jest mało prawdopodobny. Po prostu dla mnie to był zbyt szybki wybuch. To jest ogromny wulkan, a nie armata czołgu czy rozerwanie granatu. W dodatku wulkany zanim wystrzelą swoją lawą przeciskają tą lawę szczelinami które powstają i nie ma zbytnio możliwości takiego raptownego wystrzału bo ciśnienie zwiększa się stopniowo a nie nagle.

 

A tak w ogóle to widzi mi się w tym scenariusz Sacharowa tyle że umieścili to w wulkanie dla zmyłki gawiedzi na całym świecie!

SCENARIUSZ SACHAROWA / JAK ROSJANIE POKONAJĄ USA

https://www.youtube.com/watch?v=oMv2oyL9A24

PS. jak ktoś się martwi o co2 to ma coś z dyńką - wulkany miliardy lat na ziemi produkowały co2 i jest to symbioza ziemi - co2 dla roślin które tego potrzebują. 

Z a p r a s z a m - DobreFilmyTu i NewsyZwojny i Bacologia

 

 

Portret użytkownika Quark

Nic nam nie grozi bo

Nic nam nie grozi bo wszystkie te wybuchy to "niska emisja" - tak się nazywa to co wylatując z kominów domowych przyczynia się do powstawania smogu - i w tym przypadku jest podobnie. Aby mówić o zagrożeniu w postaci "nuklearnej zimy" (to akurat pojęcie odnosi się wyłącznie do bomb atomowych) to wyrzuty pyłów z wulkanów muszą osiągać wysokości stratosferyczne (ponad 10 km wysokości) aby owe pyły mogły się przemieszczać na ogromne odległości nie opadając na ziemię po drodze i przesłaniając światło słoneczne wystarczająco długo by czasowo zmienić klimat. Jak do tej pory nic takiego nie miało miejsca - te wulkany są za słabe . Jedynie wybuch "super wulkanu" wywołaby taki efekt , np. tego w Yellow stone.

Chwała i Sława naszemu Bogu, który stworzył Niebo i Ziemię, i wszystko co w nich jest.

Portret użytkownika mw

Wulkany jako twór

Wulkany jako twór niekontrolowany i niewykonany przez ludzi nie podpisywały żadnych umów, więc mogą emitować co chcą i ile chcą. Emisje CO2 dotyczą tylko i wyłącznie działalności ludzkiej. Zapamiętaj to raz na zawsze. 

Skomentuj