Litwini będą kłaść duży nacisk na rozwój cywilnych środków ewakuacji, gdyż w przyszłości może dojść do awarii w białoruskiej elektrowni jądrowej, budowanej niedaleko Wilna. Opinię taką wyraziła Loreta Graužinien, przewodnicząca litewskiego parlamentu, podaje portal Delfi.

„Nie mówimy tu o dostawie energii elektrycznej lub o jej braku, ale musimy myśleć o naszych obywatelach, a zwłaszcza o bezpieczeństwie mieszkańców Wilna. Musimy uruchomić środki cywilne, aby się chronić. Dzisiaj absolutnie nie jesteśmy na to przygotowani. Na razie nikt nawet nie wyobraża sobie, że w razie potrzeby trzeba będzie ewakuować całe Wilno. Jak to będzie wyglądać?”

Graužiniene zauważyła, że budowa elektrowni jądrowej Ostrowietskaja praktycznie rozpoczęła się bez konsultacji z Litwą i Unią Europejską. Można jedynie próbować opóźnić ten proces.

Białoruska elektrownia atomowa powstaje na bazie rosyjskiego projektu WWER-1200 w rejonie ostrowieckim w obwodzie grodzieńskim. Uruchomienie pierwszej jednostki zaplanowana na 2018 rok, a drugiej na 2020.

25 lipca br. media informowały, że 10 lipca podczas instalacji próbnej 330 tonowy reaktora doszło do awarii. Generalny wykonawca budowy stacji - rosyjska spółka Grupa Atomstrojexport - zaprzeczyła tym doniesieniom, ale białoruskie ministerstwo energii przyznało, że „sytuacja nadzwyczajna” miała jednak miejsce.