Potężny huragan Michael, który w październiku przetoczył się przez Florydę, doprowadził do powstania dużego zapadliska. Dziura w ziemi posiada spore rozmiary i stale powiększa się, zagrażając tamtejszej społeczności.

Zapadlisko powstało w miasteczku Bristol w wyniku intensywnych opadów deszczu, które dwa miesiące temu sprowadził huragan Michael. 30 listopada, dziura posiadała około 76 m długości, 18 m szerokości i 15 m głębokości i stale powiększa się.

Wielkie zapadlisko pochłonęło już drzewa, część chodnika i ulicy oraz słup energetyczny. Jeśli władze na czas nie rozwiążą tego problemu, dziura będzie się nadal powiększać i wkrótce może pochłonąć pobliskie domy oraz cmentarz. Niektórzy mieszkańcy już musieli zostać ewakuowani.

Miasto otrzymało od rządu ponad 200 tysięcy dolarów wsparcia finansowego na niezbędne naprawy, które rozpoczęły się w środę. Pracownicy muszą najpierw posprzątać śmieci, które mieszkańcy wrzucili do zapadliska, a następnie odbudować kanalizację burzową, chodnik i jezdnię oraz zasypać dziurę ziemią.