12 stycznia 2020 r. rozpoczęła się erupcja wulkanu Taal. Wulkan zaczął wybuchać w niedzielę, wyrzucając duży słup popiołu i powodując ewakuację pobliskich wiosek.

Piorun wulkaniczny uderzył w pióropusz popiołu, sprawiając, że widok był jeszcze groźniejszy. Kolejny wybuchający wulkan „staje się elektryczny”! Erupcja freatyczna jest pierwszą od 1977 roku. Kilka wulkanicznych błyskawic uderzyło w środek kolumny popiołu nad Wulkanem Taal w pobliżu Manili na Filipinach.

Poziom ostrzegania został zwiększony z „nienormalnego” (poziom 2) do „fal magmowych” (poziom 3), co sugeruje, że wulkan mógł wypluć lawę. Erupcja elektryczna nastąpiła po zwiększeniu aktywności sejsmicznej w tym obszarze w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Kilka minut po erupcji popiół spadł na pobliskie miejscowości, co doprowadziło do ewakuacji ponad 8 tys. osób w bezpośrednim sąsiedztwie Taal.

Największa odnotowana erupcja Taala miała miejsce w 1754 roku i trwała prawie osiem kolejnych miesięcy. Jego najbardziej śmiercionośna eksplozja miała miejsce w 1911 r. Zginęło wówczas ponad 13 tys. osób i zniszczone zostały wszystkie osady wokół jeziora.