Na brzegu Australii znaleziono dwa ogromne języki

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

ABC News informuje o zaskakującym odkryciu, dokonanym przez mieszkańca Australii, Liama Merceara. Człowiek, mieszkający w mieście Darwin, znalazł na plaży dwa języki o długości 40 cm. Warto zauważyć, że narządy wyglądały na dość świeże.

 

Jeśli uważnie przyjrzeć się znalezisku, można dojść do wniosku, że języki zostały obcięte. Niestety, nie wiadomo dokładnie, kto był ich właścicielem. Najprawdopodobniej, jak sugeruje biolog Carol Palmer, języki mogły należeć do wielorybów. Eksperci nie wiedzą jednak, w jaki sposób zamordowano zwierzęta morskie.

 

Narządy są średniej wielkości, więc najprawdopodobniej należały do małych waleni. Mogły je zabić orki lub rekiny. Szczególnie często atakują one młode osobniki. Lubują i grabią języki, bo ta część mięsa jest dla nich najsmaczniejszym kąskiem. Odkrycia dokonano w sezonie, kiedy wieloryby dość często pływają w pobliżu Australii.

 

Oba języki wyglądały świeżo i były rozproszone na plaży na odcinku 200 metrów. Jeśli przyjrzeć się im uważnie, widać na nich żyły i naczynia krwionośne. Makabryczne znalezisko wiązać należy najprawdopodobniej z płetwalami Bryde'a. Zamieszkują one wody północnej Australii. Wieloryby Bryde’a osiągają 10-12 metrów, a ostatnio widziano je w okolicach Arnhem Land, a nie w rejonie wybrzeży Darwin.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Skomentuj