Kategorie:
Neil Waters, myśliwy z Australii przygotowuje się do spędzenia dwóch latach życia w tasmańskim buszu. Zdecydował się na to, aby uchwycić w naturze uważanego za wymarłego torbacza zwanego wilkoworem tasmańskim lub po prostu wilkiem tasmańskim - Thylacinus cynocephalus.
WIlkowory tasmańskie zostały oficjalnie wytrzebione w 1932 roku, a ostatni osobnik tego gatunku umarł w ZOO w 1936 roku. Od tego czasu oficjalnie zwierzęta te są uważane za wymarłe. Jednak jak to czasami bywa, przedstawiciele gatunków uważanych za wymarłe niekiedy istnieją jeszcze w niedostępnych terenach. Właśnie tak może być z wilkoworem tasmańskim.
Od dziesięcioleci pojawiają się sporadyczne doniesienia o rzekomych przypadkowych obserwacjach tych drapieżników w środowisku naturalnym. Wierzono, że odizolowana populacja tych stworzeń żyła na Tasmanii jeszcze do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, a niektórzy uważają, że wilki są tam do dziś.
Jedną z osób, która żywi takie przekonanie jest Neil Waters, który bada ten temat od lat. W tym czasie otrzymał tysiące wiadomości od innych ludzi, którzy twierdzili, że widzieli te zwierzęta. Jego zdaniem ilość pogłosek, że wilkowory przetrwały jest tak duża, że nie mogą to być tylko plotki i przewidzenia.Sam nawet twierdzi, że widział to zwierzę żywe w północno-wschodniej części Tasmanii w 2010 i 2014 roku.
Teraz, postanowił to udowodnić raz na zawsze. Waters zamierza spędzić do dwóch lat w australijskim buszu, gdzie przy użyciu nowoczesnych technik i sprzętu schwyta żywy okaz tego stworzenia. Biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory nikt nie był nawet w stanie udowodnić, że wilki tasmańskie nadal istnieją, nie mówiąc już o tym aby schwytać żywego osobnika, jest rzeczą oczywistą, że Waters stawia sobie prawie niemożliwe wyzwanie. Jednak jeśli mu się uda, zwiększy to szanse na przetrwanie tego gatunku.
Australijscy naukowcy podejmowali próby sklonowania wilkowora za pomocą posiadanych próbek, ale niestety większość z nich byłą zakonserwowana w formalinie co dosłownie pocięło ich DNA. Materiał nadający się do klonowania zapewnia tylko preparat ze szczeniaka wilkowora, który został zakonserwowany w alkoholu. Jednak do stworzenia wilka jest jeszcze daleka droga. Schwytanie żywego osobnika zmieniło by bardzo wiele w tym zakresie i rzeczywiście mogłoby umożliwić odzyskanie dla świata tego gatunku.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze |
Komentarze
Skomentuj