Musk przyznaje się do porażki: Starsze modele Tesli mogą nigdy nie osiągnąć pełnej autonomii mimo wcześniejszych obietnic
Image
Po latach zapewnień o nadchodzącej erze w pełni autonomicznych pojazdów, Elon Musk podczas konferencji poświęconej wynikom finansowym Tesli za trzeci kwartał 2024 roku był zmuszony przyznać, że starsze wersje sprzętu do samodzielnej jazdy mogą nigdy nie osiągnąć pełnej autonomii. To zaskakujące oświadczenie stawia pod znakiem zapytania przyszłość około pół miliona pojazdów wyposażonych w system FSD (Full Self Driving).
Dyrektor generalny Tesli przyznał, że firma nie ma stuprocentowej pewności co do możliwości starszego sprzętu HW3. Nowa generacja komputerów pokładowych, HW4, wprowadzona w zeszłym roku, oferuje kilkukrotnie większą moc obliczeniową, co znacznie ułatwia implementację funkcji autonomicznej jazdy. Dostosowanie tych samych możliwości do starszego sprzętu HW3 wymaga ogromnych nakładów pracy, a mimo to może nie zapewnić wymaganego poziomu bezpieczeństwa dla jazdy bez nadzoru kierowcy.
Ta deklaracja może być szczególnie bolesna dla właścicieli Tesli, którzy przez ostatnie pięć lat byli zapewniani, że pełna autonomia jest tuż za rogiem. Aby złagodzić potencjalne niezadowolenie klientów, Musk zasugerował możliwość darmowych aktualizacji sprzętowych dla posiadaczy pakietu Full Self Driving w pojazdach wyposażonych w HW3. Jednak koszty takiej operacji dla firmy pozostają nieznane.
Implementacja tych ulepszeń może okazać się znacznie bardziej skomplikowana niż się wydaje. System HW4 wykorzystuje inne wiązki zasilania i kamer, a sam komputer ma odmienną konstrukcję. Modernizacja istniejących pojazdów może być więc procesem złożonym i kosztownym. Dodatkowo, choć kamery w pojazdach z HW3 są określane jako "zdolne", to jednostki HW4 oferują znacznie wyższą rozdzielczość i lepszą wydajność w słabym oświetleniu - co może być kluczowe dla osiągnięcia pełnej autonomii.
Wątpliwości dotyczące możliwości osiągnięcia pełnej autonomii wykraczają poza kwestie techniczne. William Stein, analityk technologiczny z Truist Securities, podczas testów Tesli wyposażonej w system FSD zaobserwował, że pojazd wykonywał niebezpieczne lub nielegalne manewry, włącznie ze skrętem w lewo z pasa do jazdy na wprost przy czerwonym świetle.
Obecnie około 500 000 właścicieli Tesli, czyli nieco ponad 20 procent wszystkich użytkowników, aktywowało funkcję FSD w swoich pojazdach. Tesla podkreśla jednak, że mimo nazwy sugerującej pełną autonomię, system nie czyni pojazdów w pełni samodzielnymi. Kierowcy muszą pozostawać czujni i być gotowi do przejęcia kontroli w każdej chwili. Firma wdrożyła nawet system monitorowania zachowania kierowcy, który może odebrać dostęp do FSD w przypadku niewystarczającego nadzoru.
Sytuacja komplikuje się dodatkowo w kontekście toczących się dochodzeń NHTSA dotyczących śmiertelnych wypadków z udziałem Tesli, szczególnie w warunkach słabej widoczności. Ogromne wymagania obliczeniowe systemów FSD zmuszają Teslę do ciągłych aktualizacji sprzętowych, aby sprostać wymaganiom oprogramowania, a jednocześnie osiągnąć poziom bezpieczeństwa satysfakcjonujący zarówno regulatorów, jak i opinię publiczną.
- Dodaj komentarz
- 472 odsłon