Minister Zdrowia Łukasz Szumowski straszy dwoma epidemiami jesienią

Kategorie: 

Źródło: Kadr z TV

Wypowiedzi głównych konstruktorów obecnego chaosu w Polsce, wywołanego zamknięciem kraju celem walki z patogenem, którego nikt nawet jeszcze nie wyizolował, wskazują na to, że to szaleństwo wokół nas bynajmniej się nie kończy, a jest jedynie przygrywką do kolejnego etapu chwycenia za twarz społeczeństwa. Minister Łukasz Szumowski, już teraz w maju, twierdzi w wywiadzie prasowym, że jesienią czeka nas nie jedna, a dwie epidemie jednocześnie - koronawirusa oraz grypy.

 

Po dwóch miesiacach dewastowania polskiej gospodarki oraz odporności Polaków zamkniętych w domach, ilość zarażonych i rzekomych ofiar Covid-19 w naszym kraju wciąż jest niewielka. Jedyny wirus, który rozprzestrzenia się bez przeszkód to wirus strachu w społeczeństwie, który pielęgnuje pan Szumowski. 

 

Minister Zdrowia wciąż szczytuje. Ciągle dowiadujemy się, że co prawda ofiar jest mało, choroba Covid-19 bardzo rzadko kończy się komplikacjami, ale mamy się bać i uwierzyć, że jesteśmy jeszcze przed szczytem zachorowań. 

„Wskaźnik zakażeń mamy obecnie na poziomie 1, czyli jedna osoba zakaża jedną osobę. Oznacza to chwiejną równowagę. Albo znowu pójdziemy w górę, albo pójdziemy w dół. To nie oznacza, że wirus zniknie. Koronawirus pozostanie w populacji. Dzisiaj przygotowujemy się do jesieni, bo mogą wybuchnąć dwie epidemie w jednym momencie. Jesieni obawiam się najbardziej” – powiedział Szumowski

Problem w tym, że testy PCR wykrywające rzekomo fragmenty RNA koronawirusa, są bardzo chimeryczne i nie wiadomo do końca co sprawdzają, zwłaszcza, że te fragmenty kodu rybonukleinowego uważane za SARS-CoV-2, mogą być też współdzielone przez inne koronawirusy. Na takiej zgadywance opiera się obecnie cała koronawirusowa statystyka. Te liczby zakażonych wcale nie oznaczają zakażonych, a przetestowani negatywnie mogą być zakażeni. Rysowanie na tej podstawie jakiejś krzywej zakażeń brzmi zatem jak ponury żart. 

Podobnie wygląda sytuacja z klasyfikowaniem zgonów jako Covid-19. Doszło już nawet do tego, że do szpitala zakaźnego na ulicy Koszarowej we Wrocławiu przywieziono pacjenta, który miał uraz mechaniczny klatki piersiowej, ale lekarze w Oleśnicy dopatrzyli się czegoś dziwnego na zdjęciu rentgenowskim płuc. Mężczyzna miał je po prostu zalane krwią a nie zaatakowane przez koronawirusa. 

 

Skrytykował to profesor Krzysztof Simon, ordynator ze wspomnianego wrocławskiego szpitala i specjalista chorób zakaźnych. Zaraz potem dostał od ministra zdrowia zakaz wypowiadania się w mediach. Mówił on niewygodną dla rządzących prawdę o koronawirusie, stosowaniu masek i kwalifikowaniu zgonów.

„To absurdalne. Narusza moje prawa obywatelskie, moją wiedzę i wykształcenie. Nikt nie ma prawa mi zakazywać. Tak robiono w realsocjaliźmie albo jeszcze w czasach nazistowskich” - powiedział prof. Krzysztof Simon na wydany mu przez Łukasza Szumowskiego pisemny zakaz publicznych wypowiedzi na temat epidemii 

Podobne zakazy dotarły też do wszystkich innych wojewódzkich konsultantów ds. chorób zakaźnych w Polsce. Monopol na wypowiedzi o koronawirusie ma teraz pan Szumowski, zwolennik wzbudzania strachu wśród Polaków, robi to jak umie najlepiej. Przestraszony człowiek wytwarza w swoim ciele kortyzol, środek, który obniża naszą odporność. Skoro zatem ludzie przestają się bać patogenu widma, to niewyspany pan minister z podkrążonymi oczami, od razu zaczyna swoją katastroficzną mantrę. 

Niekiedy udaje mu się powiedzieć coś zabawnego jak to, że jego zdaniem "Jesteśmy między wygaszeniem epidemii, a trendem wzrostowym". Prawda, że proste? To tak jakby troszeczkę być w ciąży i troszeczkę nie być. Oto właśnie cały zmęczony minister Szumowski, jak zwykle konkretny do bólu i twierdzący, że jesteśmy między wygaszaniem epidemii a jej wzrostem.

 

Wcześniej twierdził, że maseczki są bez sensu, ale wprowadził nakaz ich noszenia dla wszystkich. Najpierw w Sejmie głosował przeciwko testom dla medyków, żeby po dwóch tygodniach wzywać do wielkiego testowania lekarzy. Wypowiedzi i działania rządu coraz bardziej przypominają miotającego się od ściany do ściany pijaka. Ich dziwaczna strategia walki z epidemią SARS-CoV-2 sprowadza się do ciągłego straszenia Polaków i represji rodem z mrocznych czasów stanu wojennego.

Teraz gdy gdy wiadomo już, że ilość zgonów Polaków spadła w pierwszym kwartale 2020 roku coraz trudniej uwierzyć, że rząd zrobił dobrze zatrzymując gospodarkę, chyba, że nie miał innego wyjścia i wykonywał polecenia z zagranicy. Jeśli to prawda, że testy PCR, testują nie wiadomo co, a ilość ofiar zależy od sposobu klasyfikacji przyczyn zgonu dokonanej przez lekarzy to oznacza tylko tyle, że taką epidemię można dowolnie kształtować, czyli wygaszać i rozniecać, stosownie do potrzeb. 

 

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika 777

Naukowa tyrania zamaskowana

Naukowa tyrania zamaskowana jako ogólnokrajowe śledzenie kontaktów i wprowadzanie kwarantanny. Globaliści wykorzystują pandemię koronawirusa jako pretekst do wprowadzenia w życie swojej policyjnej tyranii i programu szczepień pod pretekstem ochrony zdrowia publicznego. https://www.infowars.com/hr6666-the-bill-of-the-beast/

„TWÓJ KAŻDY RUCH BĘDZIE OBSERWOWANY”: BIURA POST-COVID PRZYPOMINAJĄCE CHIŃSKI SYSTEM KREDYTÓW SOCJALNYCH

„Kwestie związane z prywatnością” to po prostu nieznośne małe „coś”. 

Niedawno szczegółowo opisaliśmy, jak kiedy amerykańska siła robocza wraca do swoich biur, kompleksów biznesowych i drapaczy chmur, ich doświadczenie w „ponownie otwartym” miejscu pracy po COVID może przypominać bardziej strefę kontroli bezpieczeństwa na lotnisku , wraz z inwazyjnymi protokoły, takie jak częste kontrole temperatury i „dystans społeczny” i przeżycie zdrowotne, a także zamknięte szafy z pleksiglasu i monitory w stylu HR. 

Jeśli to wszystko wydaje się kłopotliwe, WSJ od tego czasu podjął kwestię najbliższych powierzchni biurowych w Ameryce, a wynik końcowy wydaje się gorszy niż oczekiwano. „Każdy Twój ruch będzie obserwował,” Raport podkreśla : Na Manhattanie kamery termowizyjne mierzą temperaturę ciała, gdy pracownicy przechodzą do 32-piętrowej biurowca w Rockefeller Center. Właściciel budynku, RXR Realty, powiedział, że opracowuje również aplikację mobilną dla najemców, aby monitorować - i oceniać - jak ściśle ich pracownicy przestrzegają dystansu społecznego . PricewaterhouseCoopers LLP powiedział, że przygotowuje się do uruchomienia w tym miesiącu aplikacji telefonicznej dla pracodawców, która śledzi kontakty, analizując interakcje pracowników w biurze . Zainteresowanie wyraziło ponad 50 klientów, w tym niektóre z największych banków w kraju, producenci i firmy energetyczne. https://www.infowars.com/your-every-move-will-be-watched-post-covid-offices-to-resemble-chinas-social-credit-system/

Portret użytkownika Dzik

Od dnia 15 kwietnia 2040

Od dnia 15 kwietnia 2040 wchodzi rozporządzenie ministra zdrowia w związku z pandemią koronabakterii tak małej że jej nie widać (Wróg, którego nie widać zawsze wydaje się najbardziej przerażający)   a wszystkie zgony na jakiekolwiek choroby należy zaliczać teraz do zgonów na koronobaktrię grasująca w odbytach i w powietrzu nakłada się obowiązek  do odwołania na wszystkich obywateli noszenia termometru w du…e  z duża czerwona lampką oraz odsłonienia odbytu z termometrem. Amerykańscy naukofcy udowodnili że najlepszym sposobem zatrzymania pandemii  koronobakterii jest pomiar temperatury w odbycie. Można chodzić bez majtek i spodni a można także wyciąć dużą dziurę w spodniach, tak  aby był z daleka widoczny odbyt z termometrem. Obowiązku tego nie stosuje się w przypadku złego stanu zdrowia i nie trzeba mieć zaświadczenia o stanie zdrowia. W  przypadku zakrycia d…y  policjanci będą nakładać mandaty w wysokości 500 zł lub kierować sprawę do sanepidu, który nałoży mandat od 5 do 30 tys zł. W przypadku gdy ktoś zobaczy świecąca czerwoną lampkę w odbycie należy natychmiast powiadomić pogotowie i zamknąć osobę na oddziale bakteryjnym. W hipermarketach i innych sklepach i obiektach zamkniętych  sklepach itd. nakłada się obowiązek utrzymania odległości nie mniejszej ni 20 cm miedzy obywatelami. Jeśli termometry będą wtedy wypadać to należy się wypinać i osoby w najbliższej odległość mają obowiązek włożenia ich z powrotem. Aby ograniczyć liczbę zakażeń należy robić jak najmniej testów w czarnych  czarodziejskich chińskich  skrzynkach, a jeśli ilość zakażeń będzie się zmniejszać zbyt mocno to wtedy należy testować w tej skrzyneczce  wymazy z  kozy, przepiórki i owoców  papai na obecność koronabekterii   wtedy będziemy mieli więcej wyników pozytywnych i nie będziemy musieli ogłaszać końca pandemii i nie będzie zgromadzeń i protestów społecznych  po ogłoszeniu końca pandemii.

PS. W związku ze strachem przed  wykupieniem  podczas pandemii całych zapasów papieru toaletowego zwalnia się z obowiązku używania go.

Źródło:

Dlaczego musisz nosić  termometr w  d…e

https://www.youtube.com/watch?v=AkQB89ZEYz0

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/testy-na-koronawirusa-daly-wynik-dodatni-nawet-u-kozy-statystyki-zachorowan-moga-byc

https://www.medexpress.pl/mamy-powazny-problem-z-blednymi-wynikami-testow-na-koronawirusa/77430

Chwała i Sława naszemu Bogu, który stworzył Niebo i Ziemię, i wszystko co w nich jest.

Portret użytkownika babka

Dobre . Pytanie czy jesteśmy

Dobre . Pytanie czy jesteśmy tak ogłupiali ,że gdyby wprowadzili takie zasady to też byśmy się do nich zastosowali. Czy jest jakaś granica czy mogą sobie już pozwolić na wszystko. Uśmiałam się chociaż coraz mniej mi do śmiechu. W imię troski o nasze dobro ograbili ludzi ze wszystkiego: wolności , dorobku życia ale najgorsze , że pozbawili nas poczucia bezpieczeństwa,nadziei i radości życia.Marazm po co cokolwiek robić , starać się jak jakiś padalec może nas tego pozbawić w momencie. Najlepiej teraz być nierobem bo nierobowi nie ma czego zabrać jemu trzeba dać.

Portret użytkownika drakoo__trr

Pisałem o tym wiele dni temu.

Pisałem o tym wiele dni temu... że "epidemia strachu" to ściema, że noszenie maseczek przyczyni się osłabienia odporności, że zamykanie ludzi w domach wywoła stres, a ten z kolei przyczyni się do znaczącego obniżenia odporność, a nawet do śmierci, pisałem, że nie istnieje żaden śmiercionośny wirus....

...i za te wszystkie parchate wypociny Admin dał mi bana, podejrzewając u mnie pasożyda w mózgu Sad

Portret użytkownika Tańczący z WILKAMI

Eeeech sympatyczny Drako…

Eeeech sympatyczny Drako… wiem wiem że pierwsze bananowanie boli… ale za którymś tam razem będziesz się śmiał z tego… i wiedz że to NOBILITACJA  jest… im więcej PRAWD BOLESNYCH dla nich zamieszczasz z tym większą furią cię CENEOzurują i BANAnują… ot taka korzerna PRZEWROTNOŚĆ prchatego systiema… bo np. za kłamstwa to jeszcze nikt nigdy nie został napiętnowany… bo to jest MNIŁE BARDZO dla ociosańców i FFIELKIEJ LIHFFII !!!   - Pozdrówka.

Strony

Skomentuj