Kategorie:
Na poniedziałkowej konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział zakup tylu szczepionek na COVID-19, żeby starczyło dla wszystkich mieszkańców naszego kraju. Tylko co na to Polacy?
„Trzeba będzie ją kupić w takiej ilości, żeby była dostępna dla każdego Polaka” – stwierdził Szumowski.
Tylko czy ktoś pyta o zdanie obywateli? Podejrzewam, że całkiem spora grupa ludzi w naszym kraju nie chce dostać tej szczepionki, nie chce być poddana dyktaturze Big Pharmy. Coraz więcej ludzi wie, czym pachnie obecny kryzys pandemiczny. Pewni ludzie robią na tym chaosie wielki interes, a chyba nikt z nas nie chce być mięsem armatnim.
Jeżeli ta szczepionka jest tylko szczepionką, to znaczy, że powinna być dobrowolność decyzji o jej otrzymaniu. Jeżeli faktycznie ma być skuteczna i zapewniać trwałą odporność na koronawirusa, to osoby, które odmówią szczepionki, nie powinny stanowić zagrożenia dla tych, którzy jednak się zaszczepią. Najwyżej ci, którzy zrezygnują z tejże szczepionki będą sami odpowiedzialni za ewentualne powikłania zdrowotne, tak jak palacze sami są odpowiedzialni za stan swoich płuc, a alkoholicy za stan swojej wątroby.
Jeżeli rząd pod groźbą kar będzie wymuszał na Polakach zaszczepienie, będzie to oznaczało jedno: to jest coś więcej niż szczepionka. A skoro tak, to w grę będą wchodziły wszystkie podejrzenia, które dziś formułuje się pod adresem Billa Gatesa i innych podobnych mu „filantropów”, którzy z taką desperacją „walczą o zdrowie i życie ludzi na całym świecie”.
Niech ta szczepionka będzie kwestią wolnego wyboru ludzi żyjących w rzekomo demokratycznym państwie. Dosyć już tej dyktatury i kroczącego wraz z nią medycznego totalitaryzmu.
Ocena:
Opublikował:
Marcin Kozera
|
Komentarze
Strony
Skomentuj