Milioner wydał ponad 2 miliony dolarów, próbując przywrócić młodość swojemu ciału

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Multimilioner Brian Johnson wydał ponad 2 miliony dolarów, próbując się odmłodzić. 45-letni biznesmen zatrudnił zespół specjalistów medycznych, aby pomogli mu „mieć mózg, serce, płuca, wątrobę, nerki, ścięgna, zęby, skórę, włosy, pęcherz moczowy, penisa i odbytnicę 18-latka. 

 

 

Jak dotąd zespół Johnsona koncentrował się na tym, co przychodzi naturalnie - opracowaniu diety i reżimu ćwiczeń. Jeśli dobrze się odżywiasz, dobrze pijesz i regularnie ćwiczysz, poprawisz swoją ogólną kondycję, a może nawet więcej, jeśli wydałeś duże sumy na zespół, który pomoże ci trzymać się tego schematu. Johnson przestrzega diety wegańskiej o wartości 1977 kalorii, a nawet utrzymuje regularny harmonogram snu. Przyjmuje również szereg leków i suplementów. Jednocześnie monitoruje wszystko – od stanu swoich jelit i ilości tłuszczu w organizmie po nocne erekcje. Po przejrzeniu danych wprowadza się poprawki do jego schematu i leków.

 

Do tej pory Johnson twierdzi, że uzyskał dobre wyniki, poprawiając wskaźniki, takie jak ciśnienie krwi i pojemność płuc. 

„Moje najnowsze przedsięwzięcie, Project Blueprint, ma na celu zmierzenie wszystkich ponad 70 narządów w moim ciele, a następnie maksymalizację zmiany ilościowego wieku biologicznego każdego z nich” – pisze na swojej stronie internetowej. „Zmierzyliśmy ponad 15 narządów i zdobyłem 507 punktów za zmianę wieku. Mój wiek chronologiczny to 44 lata, zmierzony wiek biologiczny to 36 lat”.

Twierdzi, że jego GrimAge – wynik oparty na biomarkerach w DNA, który okazał się dobrym predyktorem choroby – wynosi 36. 

 

Od dawna wiemy, że dieta, ćwiczenia i starzenie się są ze sobą powiązane, więc nie jest niespodzianką, że zdrowy styl życia sprawił, że Johnson stał się zdrowszy i młodszy. Jak dotąd wygląda na to, że zapłacił za siłownię i dietę, a nie za mózg, serce, płuca, penisa i odbytnicę 18-latka.

 

Według lekarza medycyny regeneracyjnej zespołu, mogą rozważać terapię genową, chociaż nie podano żadnych szczegółowych informacji. Terapia genowa przyniosła obiecujące wyniki w odwracaniu oznak starzenia się u myszy, ale niektórzy naukowcy są sceptyczni, czy taka terapia mogłaby kiedyś zostać zastosowana u ludzi.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika duck

dzis moge w 30 sekund zdobyc

dzis moge w 30 sekund zdobyc za darmo wypracowanie na ocene i nawet je sprzedawac i na tym zarabiac

Nie koniecznie. Jak jesteś przeklęty, to nawet jak coś wymyślisz, nikt tego nie zauważy. Simsy twojego pokroju nie zastanawiają się nad niczym innym poza tym co widzą uczyma i mogą dotknąć.

 

Portret użytkownika Alojzy Blimken

"penisa i odbytnicę 18-latka"

"penisa i odbytnicę 18-latka" to się nie da zrobić na dłuższą metę Smile bo i tak ciało się ropadnie , zwykłe zjawisko entropia czyli rozpad od formy uporządkowanej do piachu, kurde Smile

 hehehe pozdrawiam ateistów i miłego wieczorku, pa.

 

 

Portret użytkownika maracash

Multimilioner? Przecież to

Multimilioner? Przecież to iluzja bogactwa. Człowiek jest tyle warty, ile może ofiarować drugiemu człowiekowi. Tak de facto więcej radości sprawia dawanie, niż branie. Przychodzimy na ten świat goli i odchodzimy "goli" - nie zabieramy milionów, pałaców, samochodów, itd. Każdy z Nas się starzeję, to naturalne. Starość to przecież nie tylko zmarszczki, to przede wszystkim dojrzałość, doświadczenie. Jedni potrafią to robić z klasą i godnością, inni nie. Ten pęd za wieczną młodością, modą, trendami, sukcesami, pieniędzmi coraz bardziej przeraża. Wyścig szczurów, niepohamowany owczy pęd. W czasie gdy on próbuję oszukac przeznaczenie, dzieję się bardzo dużo na świecie...jego pieniądze mogą mu, już całkiem niebawem, nie pomóc. 

*** W czasie, gdy większość szukała pieniędzy, my szukaliśmy prawdy ***

Portret użytkownika seba1223

zarabianie to dawanie, zeby

zarabianie to dawanie, zeby kupic chleb to musi on byc warty dla Ciebie wiecej niz dla piekarza, dlatego nastepuje wymiana, bogaci bogaca sie bo daja wartosc spoleczenstwu, to wlasnie stawanie sie bogatym jest rownowazne z dawaniem wartosci swiatu - oczywsiceie nie tylko ale bogactwo jest tego miarą. to wlasnie biedni ludzie nie zauwazaja ze tak jest,

Portret użytkownika irfy

Kolejna bzdura. Czy ciało

Kolejna bzdura. Czy ciało człowieka można „odmłodzić”? Pewnie można. Czy obecna nauka jest w stanie to zrobić? Zdecydowanie nie! Gdyby było to możliwe, wszyscy sympatyczni i bardzo wiekowi dżentelmeni w stylu Georga Sorosa, Ruperta Murdocha czy Clausa Schwaba już dawno pląsaliby po plażach w ciałach 30-latków, z cycatymi modelkami przyczepionymi do ich rozporków (i portfeli). W przypadku bohatera artykułu chodzi o zwykłą, ordynarną hucpę. Ukierunkowaną na, jakby inaczej, zarobek. To, czego niestety nie ma w artykule na ZNZ jest fakt, że pan Bryan Johnson oprócz wszystkich tych rzeczy, jakie podobno robi, dodatkowo sprzedaje „odmładzające tabletki”. Oczywiście opracowane przez swój „naukowy zespół”. I na tym właściwie można by zakończyć, gdyż mamy tu do czynienia z klasycznym przewałem, od dziesięcioleci rozpowszechnionym w „branży fitness”.

Polega on na tym, że bierze się faceta (bądź kobietę), wyposażonego przez mamę i tatę we wspaniałą i unikalną pulę genów. Taki człowiek będzie wyglądał wspaniale i młodo choćby i do 70, nie wkładając w to żadnego specjalnego wysiłku. Jeżeli natomiast zechce dodatkowo ćwiczyć albo przestrzegać jakiejś diety, efekt będzie wyglądał tak, jak w przypadku pana Bryana Johnsona. Następnie każe się takiemu osobnikowi zachwalanie jakiejś czynności bądź specyfiku i przekonywanie, że wszystko to dzieje się właśnie dzięki – i tutaj punkt kluczowy – „obowiązkowym magicznym tabletkom/soczkom/kisielkom/odżywkom (oczywiście sprzedawanym przez firmę naszego herosa), połączonym z ćwiczeniami i odpowiednią dietą (a jakże).

Te ostatnie dwa punkty są niezbędne, gdyż wszelkie niepowodzenia będą następnie zwalane na „niewłaściwą dietę lub niewłaściwe ćwiczenia”. Cóż z tego – powie nasz heros biznesu – że żarłeś moje tabletki, skoro ćwiczyłeś niewłaściwie, albo jadłeś nie to co trzeba? To wyłącznie twoja wina, że nie wyglądasz teraz tak jak ja. I tyle. Podobnym szarlatanem jest nasterydowany aż po koniuszki włosów mięśniak znany jako „liver king” i cała plejada innych oczajduszów. Włącznie z takimi, którzy zostali wyłącznie zatrudnieni do roli „budującego przykładu” przez różnych cwanych sprzedawców ciemnoty. Podsumowując, dopóki imponującego „kaloryfera” na brzuchu albo olimpijskiej rzeźby nie pokażą Jacob Rotshild albo nawet Bill Gates, dopóty wszelkie sensacje o „odmładzaniu” można będzie wkładać między bajki.

Portret użytkownika Arya

Podsumowując, dopóki

Podsumowując, dopóki imponującego „kaloryfera” na brzuchu albo olimpijskiej rzeźby nie pokażą Jacob Rotshild albo nawet Bill Gates, dopóty wszelkie sensacje o „odmładzaniu” można będzie wkładać między bajki.

Nie pokażą. W bardzo dużym stopniu to jest kwestia świadomości (przekonań, wartości itd.), a nie tylko działań na poziomej fizycznym, a takiej świadomości oni nie mają. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Strony

Skomentuj