Potwierdzono, że w ciałach żółwi morskich znajdują się cząsteczki plastiku o średnicy poniżej 5 milimetrów. Dotyczy to zwłaszcza, zwierząt, które żyją w Morzu Śródziemnym.   

Naukowcy z University of Exeter i Plymouth Marine Laboratory w Wielkiej Brytanii, we współpracy z Greenpeace, wykonali badanie w celu określenia występowania w ciałach żółwi, cząstek syntetycznych mniejszych niż 5  milimetrów. Przebadano w sumie 102 gatunki żółwi morskich żyjących na Atlantyku, Pacyfiku i w Morzu Śródziemnym. Syntetyczne cząsteczki wykryto u wszystkich badanych osobników!

Zwrócono uwagę, że wpływ tych cząstek na ich organizmy nie został dokładnie określony, a ich mała wielkość pozwala im na przejście przez jelita bez blokowania się, jak to często się dzieje z większymi kawałkami tworzyw sztucznego. Jednak konieczne są kolejne badania, które skupią się na ustaleniu czy mikroplastik wpływa na organizm w jakiś istotny sposób. Na przykład, cząstki te mogą zawierać zanieczyszczenia, bakterie lub wirusy.

Żółwie z największą liczbą syntetycznych cząsteczek występują w rejonie Morza Śródziemnego, które, jak mówią naukowcy, ma wyższy poziom zanieczyszczeń niż Atlantyk lub Ocean Spokojny, ale zakres i metodologia tego badania nie pozwalają na szczegółowe odwzorowanie geograficzne tego problemu.

W ciągu ostatnich lat udało nam się znaleźć syntetyczne substancje chemiczne w prawie wszystkich gatunkach morskich zwierząt, od maleńkiego zooplanktonu do ryb, delfinów, wielorybów i teraz żółwi. Najnowsze badanie dostarcza kolejnych dowodów na to, że wszyscy musimy zmniejszyć ilość odpadów z tworzyw sztucznych uwalnianych do oceanów. Dotyczy to zwłaszcza Azji, która zaśmieca je plastikiem w zastraszającym tempie.

Wyniki badań na temat koncentracji mikroplastiku w organizmach żółwi morskich opublikowano w czasopiśmie Global Change Biology.