Mikrochipy pomogą chronić przed kłusownikami nosorożce z Kenii

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

World Wildlife Fund przekazała służbom ochrony dzikich zwierząt tysiąc chipów i pięć skanerów. Elektroniczne znaczniki będą umieszczane w rogach nosorożców i będą pewnego rodzaju latarnią, pozwalającym śledzić żywe osobniki, jak i los tych martwych. Działania kłusowników i dealerów drogocennej kości będzie można identyfikować na całym świecie, pisze The Verge.

 

W akcje zaangażowana jest także kenijska policja, która posiada bazy danych dotyczących nosorożców. Władze coraz częściej sięgają po nowoczesne technologie w walce z kłusownikami. Jednym z tych urządzeń jest bezzałogowy statek powietrzny, który jest w stanie monitorować obszar 40 kilometrów kwadratowych.

 

Nosorożec biały jest jednym z najbardziej pożądanych trofeów dla myśliwych. Koszt licencji uprawniający do zabicia jednej sztuki przekracza kwotę 150 tys. dolarów.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika MORFEUSZ POWRÓCIŁ

jesli to czytaja jakies

jesli to czytaja jakies ministry co wymyslaja apsurdalne przepisy w pollsce dotyczace piesków to napisze wam geniusze drukowanymi duzymi literami.ZROBCIE W POLSCE TAK BY BYLA KONTROLA NAD PSAMI I NIEKAZDY MOGL GO POSIADAC ,TAK JAK Z DZIECMI.PODNIESCIE KARY ZA ZNECANIE SIE NAD ZWIERZETAMI,ANIE KARAC WLASCICIELA ZA TO ZE PIES KUPE ZROBIL NA TRAWIE .CO Z TEGO ZE SIE SPRZATA JAK NIEMA GDZIE WYRZUCIC,WYMYSLELISCIE ZAMKNIETE SMIETNIKI ,POJEBANI JESTESCIE ROBICIE TOALETY DLA PSOW WY JESTESCIE NAPRAWDE POJEB.....NI ZE MYSLICIE ZE ON TAM SIE AKURAT ZAŁATWI.

Portret użytkownika TomaszP

To trochę bzdura jest.

To trochę bzdura jest. Wszczepiają nosorożcowi chipa, ja przychodzę ze sztucerem i bum - pada martwy (co jest k.... chip nie zadziałał?). Na Land Roverze mam przenośną maszynkę do mielenia rogów i kopyt (dostępne w każdej rzeźni - z czegoś się robi tą pasztetową, co nie?). Wywożę gotowy produkt (w razie kontroli ściemniam, że talk na odparzenia jaj - w Polsce nie mamy takich upałów to nieprzyzwyczajone). A co Chińczyki będą łykać jako pigułki na wzwód to już ich problem (ja tam swoją kasę zgarnąłem).
Tak czy inaczej, chip nie uchronił nosorożca od śmierci!

Portret użytkownika Anuradha

Nie sądzę, aby to coś

Nie sądzę, aby to coś zmieniło na dłuższy czas. Znowu w grę wejdą duże pieniądze i będą nam sciemniac o dużych akcjach przeciw kłusownikom. Przypomina mi to walke z produkcja i handlem narkotykami.  Zawsze po głowie dostaja ci najmniej winni. Tym razem będą to nosorożce.

Skomentuj